Trwa zwycięska seria przyjezdnych! Jastrzębie z pierwszą wygraną [WIDEO]
Trzeci mecz ćwierćfinałowej rywalizacji padł łupem zawodników JKH GKS-u Jastrzębie. Do wyłonienia zwycięscy potrzebna była dogrywka, w której lepsi okazali się goście. Autorem złotego gola w 64. minucie został Kamil Górny. Pomimo przegranej drużyna KH Energi Toruń w dalszym ciągu przewodzi w serii 2:1.
Bez wyraźnej dominacji którejkolwiek ze stron rozpoczęły się wydarzenia pierwszej tercji spotkania w Toruniu. Dłużej w posiadaniu krążka utrzymywali się gospodarze. Podopieczni Róberta Kalábera weszli w spotkanie wysokim forecheckingiem, który charakteryzował jastrzębską drużynę w obecnym sezonie. W pierwszych minutach obie ekipy doszły do pojedynczych okazji, jednak gra w głównej mierze skupiała się na odebraniu krążka przeciwnikowi. W 13. minucie goście wyprowadzili dynamiczną kontrę. Akcję uderzeniem z bekhendu postanowił wykończyć Filip Starzyński. Pomimo niemal zerowego kąta zdołał on na tyle kąśliwie wrzucić krążek, że jego próba kompletnie zaskoczyła interweniującego Mateusza Studzińskiego. Otwarcie wyniku zadziałało niczym uderzenie obuchem na podopiecznych Juhy Nurminena, którzy chwilę później nie upilnowali we własnej tercji Dominika Pasia, którego niedokładne wykończenie uchroniło gospodarzy przed stratą drugiej bramki. W 15. minucie dużą dozą spokoju w tercji rywala wykazał się Pauls Svars, który zagrywając krążek za plecy, otworzył drogę do bramki Michałowi Kalinowskiemu. Napastnik torunian oddał precyzyjny strzał, a krążek po słupku zameldował się w jastrzębskiej bramce.
Znacznie więcej emocji przyniósł nam początek drugiej odsłony. W 23. minucie kibice musieli wykazać sporą podzielność uwagi, aby nadążyć nad wydarzeniami. Nieopodal bramki Lackoviča w parterze starli się ze sobą Prokurat oraz Viinikainen. Równolegle przed doskonałą szansą na zdobycie bramki stanął Jakub Ižacký, czeski napastnik przegrał jednak pojedynek „twarzą w twarz” z Mateuszem Studzińskim. Po chwili Jakub Prokurat odpłacił się Finowi poprzez atak kijem trzymanym oburącz, za co oczywiście został skierowany do boksu kar. Rozgrywana przez jastrzębian przewaga cechowała się sporą niedokładnością w rozegraniu krążka. Na domiar złego w ostatnich sekundach power play goście sprokurowali spore zagrożenie pod własną bramką. Jakub Lacković postanowił opuścić Kalinowski zdołał wyłuskać krążek spod kija Lackovica. Na szczęście dla drużyny z województwa śląskiego, Mirko Djumić w tej sytuacji nie sięgnął zaadresowanego do niego podania. W kolejnych minutach mocno zaostrzył się przebieg spotkania. Efektem były obustronne wykluczenia najpierw dla duetu Zając i Gimiński, a po chwili dla zwaśnionej pary Wajda oraz Huhtela. W ostatnich minutach mocno przyspieszyli gospodarze, nie zdołali jednak przed zejściem na przerwę udokumentować swojej przewagi kolejnym trafieniem.
Trzecia tercja podtrzymała obraz meczu walki. Jej początek należał do „Stalowych Pierników”. Jednak w miarę upływu czasu spotkanie się wyrównało i koncentrowało na sporej fizyczności. Obie ekipy dochodziły swoich okazji, nikomu nie udało się znaleźć jednak pomysłu aby przebić szyki obronne rywali, oraz zaskoczyć dobrze dysponowanych bramkarzy. W 50. minucie Paul Svars zasiadł na ławce kar, gra w przewagach nie była jednak mocną stroną jastrzębian dzisiejszego wieczoru.
60 minut regulaminowego czasu gry nie przyniosło rozstrzygnięć, stąd czekała nas perspektywa dogrywki. O jej losach w 64. minucie zadecydował Kamil Górny, który mocnym strzałem z nadgarstka zdołał pokonać Mateusza Studzińskiego, stając się autorem złotego trafienia.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 1:2 (1:1, 0:0, 0:0, d. 0:1)
0:1 Filip Starzyński - Jakub Ižacký (12:53)
1:1 Michał Kalinowski - Pauls Svars, Konsta Jaakola (14:34)
1:2 Kamil Górny - Jakub Ižacký, Dominik Paś (63:37, 3/3)
Sędziowali: Marcin Polak, Bartosz Kaczmarek (główni) - Eryk Sztwiertnia, Michał Żak (liniowi)
Minuty karne: 8-6
Strzały: 26-27
Widzów: 2480
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1 dla KH Energii Toruń.
Kolejny mecz: w środę o 18:30 w Toruniu.
KH Toruń: M. Studziński - P. Svars (2), A. Johansson, D. Larionovs, D. Fjodorovs, R. Tiainen - J. Gimiński (2), M. Sozanski, J. Prokurat (2), M. Syty, M. Djumić - A. Jaworski, C. Behm, P. Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - O. Kurnicki, S. Maćkowski, K. Jaakola, A. Huhtela (2), R. Baszyrow.
Trener: Juha Nurminen
JKH GKS: J. Lackovič - C. MacEachern, P. Wajda (2), M. Urbanowicz, D. Paś, T. Rajamäki - O. Viinikainen, E. Bagin, R. Špirko, F. Starzyński, M. Kolusz - K. Górny, J. Martiška, J. Ižacký, R. Arrak, N. Ford - J. Hamilton (2), J. Kamienieu, M. Zając (2), D. Jarosz, S. Kiełbicki.
Trener: Róbert Kaláber
2023/24 - Ekstraliga: Play-off
Ostatnie mecze
2024-04-14 | ||||
---|---|---|---|---|
2024-04-14 20:30 | GKS Katowice GKS Katowice | - | Re-Plast Unia Oświęcim Unia |
0:1
d.
(0:0, 0:0, 0:0, d. 0:1)
Stan rywalizacji: 4:3 dla Unii |
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Bardzo wyrównany i wyniszczający bój, kolejny zresztą w tej rywalizacji. J. Izacky najlepszym graczem tej trzeciej odsłony. Po takich starciach, jak do tej pory, nie zdziwię się jak zwycięzcę Toruń vs. JKH wyłoni siódme spotkanie.
piottter
Przetrenowanie gołym okiem widać. Jeszcze jutro wygrac i wracamy pany do domu.
PanFan1
Dużo ludzi w Toruniu ? był komplet ?
maly1374
Dużo miejśc wolnych nie było na pewno rekord frekwencji ostatnich sezonów
Marakesz TKH
W Toruniu dużo ludzi stoi na nogach u góry ale gdyby ich na siłę posadzić na krzesłach to może byłby komplet.
Grzybek
Emocje były mega. Mam nadzieję że jutro uda się wygrać. Tak naprawdę każdy mecz serii na styku i każdy mógł zakończyć się wygraną jednych lub drugich
Marakesz TKH
Sędziowie beznadziejni. Reagują kiedy nie trzeba, nie reagują kiedy trzeba. Nie wiem co oni mają w głowach.
operatorSJZ
ja widzę, że my to się już nagraliśmy w sezonie zasadniczym...