Trzy duże firmy zainteresowane sponsorowaniem hokeistów Zagłębia Sosnowiec
W przyszłym sezonie budżet Zagłębia Sosnowiec ma wynieść od 800 tys. do 1,2 mln zł. Sponsorowaniem klubu są zainteresowane trzy poważne firmy - jedna ma zatrudnić na etatach 18 zawodników.
Zagłębie wygrało finałową rywalizację z Polonią Bytom i po dwóch latach przerwy znowu zagra w ekstralidze. Awans do elity kosztował około 450 tys. zł. Tylko kilku zawodników to zawodowcy, którzy zarabiali pieniądze wyłącznie na lodowisku (Tobiasz Bernat, Marcin Kozłowski, Rafał Bernacki). Większość łączyła grę i treningi z pracą. Jacek Rutkowski i Krzysztof Kuźniecow to strażnicy miejscy. Paweł Jasicki pracuje fizycznie w magazynie. Marek Cholewa ma pół etatu w sosnowieckim MORiS-ie, a Krzysztof Podsiadło jest kierownikiem reprezentacji do lat 18. W zespole jest też pięciu studentów AWF-u, a także uczniowie.
Chociaż o sosnowieckiej drużynie zwykło się mówić Zagłębie, tak naprawdę awans wywalczył Uczniowski Klub Sportowy ZSME Sosnowiec, w ramach którego działał zespół TRH Zagłębie, zapewniający pieniądze na wypłaty dla zawodników. UKS zajmował się m.in. organizacją spotkań, przejazdów na mecze, wynagrodzeniem dla sędziów i lekarza zawodów.
W ekstralidze miejsca dla UKS-u już nie będzie. Tomasz Pawłowski, prezes UKS-u, zapewnia jednak, że młodzieżowy klub nie zginie. Zespół ma nadal występować w I lidze.
Adam Bernat, prezes TRH, chce, by w ekstralidze wystartował zupełnie nowy klub. Jeżeli taką wolę okażą sponsorzy, być może będzie to już sportowa spółka akcyjna.
W zakończonym sezonie Zagłębie odniosło nie tylko sukces sportowy. Kto wie, czy nie większym sukcesem było to, że Stadion Zimowy, podobnie jak w latach 80., znowu był za mały dla kibiców. Balkon, tradycyjne miejsce spotkań VIP-ów, z trudem mieścił wszystkich chętnych, a jeszcze dwa lata temu, gdy Zagłębie spadało z ekstraligi, stał na nim samotnie tylko Bernat.
W przyszłym sezonie budżet klubu ma wynieść od 800 tys. do 1,2 mln zł. Sponsorowaniem klubu są zainteresowane trzy poważne firmy - jedna z nich ma zatrudnić na etatach 18 zawodników. Nieoficjalnie mówi się, że Zagłębie stanie na nogi dzięki koksowni Przyjaźń z Dąbrowy Górniczej i firmie budowlanej Energopol. W trakcie sezonu pomoc deklarował też przedstawiciel bogatej firmy, która handluje gazem.
Po niedzielnym triumfie zawodnicy dostali dwa tygodnie wolnego. Po 11 kwietnia zespół rozpocznie krótki okres roztrenowania, a po 11 maja przygotowania do nowego sezonu. Drużynę mają nadal prowadzić Andrzej Nowak i Henryk Pytel, chociaż możliwe jest też, że zespół obejmie szkoleniowiec z Czech. Zespół ma zostać solidnie wzmocniony. Do Zagłębia chcą wrócić jego wychowankowie: Wojciech Sosiński (GKS Tychy), Marcin Kotuła (Cracovia), Rafał Cychowski i Łukasz Zachariasz (Stoczniowiec).
Działacze namawiają też do powrotu Andrzeja Banaszczaka i Dariusza Puzio z Polonii Bytom. Szanse na podpisanie kontraktów mają również zawodnicy GKS-u Katowice: Adrian Labryga, Rafał Plutecki i Rafał Tkacz (jest zawodnikiem Zagłębia). Skład uzupełnią młodzi zawodnicy, Zagłębie kusi graczy KTH Krynica: Daniela Kachniarza, Artura Zielińskiego i Grzegorza Pasiuta, oraz obcokrajowcy.
Flaga za sprzęt
Po decydującym zwycięstwie nad Polonią Bytom większość zawodników Zagłębia straciła sprzęt. Kibice ściągali z hokeistów nie tylko koszulki, ale także kaski, rękawice i ochraniacze.
Gdy fani ochłonęli, zaczęli się zastanawiać, co z tym robić. Na forum internetowym klubu padła propozycja, by z części stroju złożyć kompletny sprzęt, wystawić go na aukcji internetowej, a zebrane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na zakup flagi. Tomasz Pawłowski, prezes Zagłębia, apeluje, by kibice jednak zwrócili sprzęt, a w zamian klub dołoży się do zakupu flagi. Po meczu jeden ze sponsorów zadeklarował też, że kupi dwa komplety bramkarskich parkanów.
tod
Adam Bernat
prezes TRH Zagłębie
W przyszłym roku Zagłębie będzie fetować 100-lecie powstania. Hokejowa sekcja jest oczywiście młodsza [powstała w 1934 r. - przyp. red.], ale chcielibyśmy, żeby nasz sukces był początkiem świętowania. Zwycięstwo dedykujemy kibicom. Dzięki ich zaangażowaniu i pełnym trybunom łatwiej rozmawia się ze sponsorami i władzami miasta.
Tomasz Pawłowski
prezes UKS ZSME Zagłębie
Przed sezonem nie mówiłem o awansie, marzyły mi się za to pełne trybuny. Niektórzy pukali się wtedy w głowę. Miałem niesamowitą satysfakcję, gdy na na mecze z Polonią zabrakło biletów. Chcemy dalej szkolić młodzież, to jedyna droga do zwycięstw, do mistrzostwa. MOSiR zaniedbał szkolenia młodych hokeistów. Brakuje prawdziwych fachowców, zajęcia prowadzą przypadkowi ludzie.
Wojciech Todur- GW
Komentarze