Hokej.net Logo

Trzybramkowa demolka w niecałą minutę. "Pasy" z kompletem punktów. Ambitny powrót sanoczan [WIDEO]

fot: cracovia-hokej.pl
fot: cracovia-hokej.pl

Hokeiści Comarch Cracovii pokonali Texom STS Sanok 7:4 w meczu 39. kolejki TAURON Hokej Ligi. "Pasy" o swoim zwycięstwie przesądziły w drugiej tercji, kiedy to w ciągu minuty zaaplikowały rywalom aż trzy bramki. Sanoczanie do końca meczu ambitnie walczyli o powrót, ale nie dali rady odwrócić losów rywalizacji i komplet punktów został pod Wawelem.

Pierwsza tercja rozpoczęła się - jak można było zakładać - od ataków gospodarzy, którzy chcieli jak najszybciej zdobyć bramkę. Pierwszą okazję do gry w przewadze mieli jednak goście, którzy jednak nie nacieszyli się nią zbyt długo. Chwilę po rozpoczęciu przewagi sanoczanie zgubili gumę i pozwolili gospodarzom ruszyć z kontrą, którą musieli przerwać faulem. Sędziowie za to przewinienie zdecydowali się podyktować rzut karny dla miejscowych, który bardzo pewnie na bramkę zamienił Tim Wahlgren, tym samym wyprowadzając Cracovię na prowadzenie.

Im dalej w pierwszą odsłonę tym bardziej rosła przewaga krakowskiej ekipy, ale dobrze spisywał się Świderski. Na domiar złego przyjezdni zaczęli łapać kary. Najpierw karę złapał Niemczyk, ale tym razem to “Pasy” popełniły fatalny błąd i we własnej przewadze dopuściły Lauriego Huhdanpę do sytuacji sam na sam z Salamą, a Fin takich sytuacji nie zwykł marnować i zrobiło się 1:1.

Szybko po zdobyciu wyrównującej bramki Huhdanpää stał się jednak negatywnym bohaterem lodowych wydarzeń, bo sam złapał wykluczenie i dał podopiecznym Marka Ziętary szansę gry w podwójnej przewadze przez niespełna 20 sekund.

Miejscowi tę sytuację wykorzystali za sprawą Antona Brandhammara i jego atomowego uderzenia z okolic bulika. Tym samym ponownie objęli prowadzenie w tym spotkaniu, którego już do końca pierwszej odsłony rywalom nie oddali.

Druga odsłona okazała się być kluczowa dla losów dzisiejszego starcia. Najpierw uderzyli znów gospodarze za sprawą Szymona Bieńka, który podwyższył ich prowadzenie. Później jednak podopieczni Marka Ziętary wyciągnęli do sanoczan pomocną dłoń, łapiąc karę za karą.

Podczas podwójnej przewagi sanoczanie znów byli w stanie odpowiedzieć, tym razem precyzyjnym strzałem z okolic niebieskiej popisał się Jakub Bukowski i przyjezdni znów złapali kontakt.

Krakowianie takim obrotem spraw byli ewidentnie podrażnieni i w końcu znaleźli sposób, by skutecznie pokonać Świderskiego i zamknąć emocje tego spotkania. W ciągu minuty krakowianie trzykrotnie pokonali Świderskiego po bliźniaczych akcjach i strzałach z lewego skrzydła. Na listę strzelców wpisywali się kolejno: Szymon Marzec, Sebastian Brynkus i Fabian Kapica. Taki obrót spraw spowodował, że prowadzenie gospodarzy po raz pierwszy w tym meczu wydawało się już solidnie zabezpieczone i z wynikiem 6:2 zawodnicy zjeżdżali na drugą przerwę tego spotkania.

W trzeciej odsłonie tempo już znacznie opadło, gospodarze byli już zadowoleni z wyniku, a goście nieco sfrustrowani nie potrafili już nawiązać walki ze spokojną Cracovią, która chciała dowieźć korzystny rezultat, jak najmniejszym nakładem sił.

Ta taktyka miała swoje wady, bo sanoczanom już w 3. minucie trzeciej tercji udało się znów zaskoczyć Salamę. Tym razem Biłas popędził indywidualnie i mierzonym strzałem pokonał miejscowego bramkarza, zmniejszając straty do rywali.

Chwilę później zrobiło się jeszcze groźniej, bo znów gospodarzom we znaki dał się Lauri Huhdanpää, który świetnie urwał się obrońcom i wykończył sytuację sam na sam najlepiej jak się dało, co znów sprawiło, że sanoczanie zbliżyli się do swojego rywala na tylko dwie bramki różnicy.

Krakowianie nie chcieli już dopuścić do żadnych komplikacji i tak też się stało. Goście z Sanoka nie potrafili już znaleźć recepty na krakowską defensywę, nie pomógł też manewr z wycofaniem bramkarza, który przyniósł odwrotny niż zamierzony efekt i Dominik Jarosz na niecałe dwie minuty do końca ustalił wynik spotkania na 7:4.

Comarch Cracovia - Texom STS Sanok 7:4 (2:1, 4:1, 1:2)
1:0 Tim Wahlgren (02:43, Karny),
1:1 Lauri Huhdanpää - Filip Sienkiewicz (13:46, 4/5),
2:1 Anton Brandhammar - Johan Lundgren, Tim Wahlgren (15:14, 5/3),
3:1 Szymon Bieniek - Damian Kapica (25:19),
3:2 Jakub Bukowski - Lauri Huhdanpää, Karol Biłas (29:40, 5/3),
4:2 Szymon Marzec - Oliver Olsson, Jauhienij Kamienieu (33:22),
5:2 Sebastian Brynkus - Mateusz Bezwiński (33:38),
6:2 Fabian Kapica - Karol Sterbenz (34:16),
6:3 Karol Biłas - Marek Strzyżowski, Bartosz Florczak (42:58),
6:4 Lauri Huhdanpää (45:44),
7:4 Dominik Jarosz - Oliver Olsson (57:48 - do pustej bramki).

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Wojciech Wrycza (główni) - Michał Kret, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 14-12.
Strzały: 53-26.
Widzów: 1300.

Cracovia: D. Salama - A. Brandhammar (2), M. Kruczek (2), J. Lundgren, T. Wahlgren, D. Kapica (2) - S. Bieniek (2), J. Wanacki, S. Brynkus, M. Bezwiński, K. Mocarski - O. Jaśkiewicz (2), J. Kamienieu (4), D. Jarosz, O. Olsson, S. Marzec - D. Tynka, D. Kapa, K. Sterbenz, F. Kapica, J. Ślusarek.
Trener: Marek Ziętara

STS Sanok: F. Świderski - F. Hrůzek, K. Biłas, J. Bukowski (2), L. Huhdanpää (2) - D. Musioł (2), J. Tamminen, F. Sienkiewicz, M. Strzyżowski, M. Kowalczuk - K. Niemczyk (2), B. Florczak, M. Czopor, H. Bryzgałow, S. Dobosz - P. Stetson (2), M. Koczera, M. Dulęba, D. Ginda, S. Fus (2).
Trener: Marcin Ćwikła

Czytaj także:

Rozgrywki w skrócie

2024/25 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. GKS Tychy 40 189 83 106 95 262
2. GKS Katowice 40 156 84 72 84 349
3. Re-Plast Unia Oświęcim 40 166 107 59 82 304
4. JKH GKS Jastrzębie 40 162 101 61 77 387
5. KH Energa Toruń 40 132 114 18 64 290
6. Comarch Cracovia 40 157 135 22 58 355
7. EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 40 133 123 10 56 338
8. Texom STS Sanok 40 74 189 -115 20 648
9. Podhale Nowy Targ 40 54 287 -233 4 521
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • GregMen
    2025-01-19 23:04:14

    Czy ktoś mi wytłumaczy 6 bramkę Kapicy? Jak sędzia stojący za bramką widział krążek w bramce ?

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe