Polscy hokeiści zostali zwycięzcami turnieju EIHC w Krynicy. W ostatnim meczu "biało-czerwoni" pokonali faworyzowaną Białoruś 5:3 (1:0, 2:2, 2:1).
Był to najlepszy mecz turnieju. Polacy objęli prowadzenie po strzale Artura Ślusarczyka, który wykorzystał podanie Krzysztofa Śmiełowskiego. Obydwa zespoły groźnie atakowały, ale więcej goli w tej tercji nie padło, bo obydwaj bramkarze bronili bardzo dobrze.
W 26. minucie Polacy zdobyli dwie bramki. Najpierw Adrian Parzyszek, a w 30 sekund potem Marcin Jaros posłali krążek do siatki. Polacy prowadzili już 3:0, ale zwycięstwo nie przyszło im łatwo.
Białorusini szybko odpowiedzieli dwoma bramkami, a zdobyli je Dmitrij Mialeszka i Wiktar Kastiuchonak. Polacy w drugiej tercji mogli podwyższyć wynik, jednak nie potrafili wykorzystać kilku znakomitych sytuacji strzeleckich, m. in. Michał Garbocz zmarnował sytuacje sam na sam z bramkarzem gości.
W trzeciej tercji Waldemar Klisiak podwyższył na 4:2. Polacy grali wówczas w przewadze. Także Białorusini wykorzystali sytuację, gdy grali w przewadze i zdobyli gola po strzale Wiktara Kastiuchonaka. Na 15 sekund przed końcem meczu trener Białorusi wycofał bramkarza, ale goście nie zdołali doprowadzić do remisu. Natomiast po kontrze Polaków Adrian Parzyszek posłał krążek do pustej bramki, ustalając wynik meczu.
Turniej wygrali polscy hokeiści.
Po meczu powiedzieli:
Andriej Sidorenko (Polska): Był to ciekawy mecz. Początek mieliśmy niewyraźny, ale potem było znacznie lepiej. Cieszę się ze zwycięstwa z tak silnym zespołem jakim jest Białoruś, dla którego byliśmy równorzędnym partnerem tak pod względem technicznym, jak i taktycznym. To dobry prognostyk przed lutowymi kwalifikacjami olimpijskimi.
Jewgieni Lebiedzau (Białoruś): Gratuluję Polakom zwycięstwa. Zasłużyli na wygraną. Wykazali olbrzymią wolę walki. My nie wykonaliśmy założeń taktycznych na ten mecz. W ciągu sześciu dni rozegraliśmy piąte spotkanie i to miało jakiś wpływ na grę naszej reprezentacji. W zespole Białorusi wystąpili młodzi zawodnicy. Z tej reprezentacji tylko sześciu, siedmiu zawodników znajdzie się w ekipie, która będzie walczyć o kwalifikacje olimpijskie.
Polska - Białoruś 5:3 (1:0, 2:2, 2:1)
Bramki: dla Polski - Adrian Parzyszek dwie (26 i 60), Artur Ślusarczyk (10), Marcin Jaros (26) Waldemar Klisiak (47), dla Białorusi - Paweł Wolker (29), Dmitrij Mialeszka (36), Wiktar Kastiuchonak (49).
Kary: Polska 10 min, Białoruś 10 min. Widzów 2 000,
Polska: Jaworski - Piekarski, Zamojski, Klisiak, Garbocz, Jaros - Sokół, Piotrowski, Dołęga, Słaboń, Proszkiewicz - Śmiełowski, Gabryś, Krzak, Parzyszek, Ślusarczyk - Łabuz, Gwiżdż, Justka, Jakubik, Bagiński.
Białoruś: Poljukiejew - Radzinski, Baszko, Mialeszka, Krutsikali, Chlipris - Kriwomaz, Nawitski, Walui, Kurilin, Jesalali - Kostsiuchonak, Dzianisali, Tydnilik, Galczenicuk, Pankow - Kuźnienkow, Stas, Wolker, Szulga, Strakman - Sokołow
Końcowa tabela:
1. Polska3 5 10:7
2. Francja3 39:8
3. Białoruś 3 3 10:11
4. Norwegia 3 15:8
Stef@n
Czytaj także:
