Hokej.net Logo

Tylko wideo prawdę powie

Negatywnym bohaterem meczu ekstraklasy hokejowej ComArch Cracovia - Dwory Unia Oświęcim (3-3) był sędzia Zarodkiewicz z Katowic. Wczoraj zadzwoniliśmy do szefa polskich sędziów hokejowych Krzysztofa Karasia, który przez 28 lat prowadził mecze w naszej lidze, a przez 16 lat był sędzią międzynarodowym.

Mylił się nieustannie, w 30 min popełnił kardynalny błąd, który w dużym stopniu zaważył na wyniku meczu. Za atak kolanem Csoricha z Cracovii na Jarosie nałożył karę 5 minut, a to dodatkowo oznaczało karę meczu gracza "pasów". Jaros sugerował arbitrowi poważną kontuzję. Z grymasem bólu zjechał do boksu. Miał jednak pecha, stanowiska dziennikarskie usytuowane są tuż nad boksem gości, wszyscy więc widzieliśmy, jak Jaros puścił perskie oko do kolegów, dając im do zrozumienia, że nabrał arbitra.

Wczoraj zadzwoniliśmy do szefa polskich sędziów hokejowych Krzysztofa Karasia, który przez 28 lat prowadził mecze w naszej lidze, a przez 16 lat był sędzią międzynarodowym.

- Jak Pan zamierza zareagować na błędy sędziego Zarodkiewicza? Nie po raz pierwszy jego prowadzenie zawodów spotyka się z krytyką - zapytaliśmy Krzysztofa Karasia.

- Właśnie czytam w "Przeglądzie sportowym", że mecz w Krakowie był brzydki, pełen fauli. Zapewne będą różne odczucia, ja na meczu nie byłem. Faktem jest, że pan Zarodkiewicz nie jest w czołówce rankingu naszych sędziów. Zbieram teraz opinie m.in. obserwatora meczu p. Zajączkowskiego.

- Czy będą jakieś kary dla arbitra?

- Karać moglibyśmy tylko na podstawie dowodów, a takim jest zapis wideo. Już nieraz prosiłem kluby, aby w przypadku kontrowersji, przysyłamy nam zapis wideo. Niestety, meczów hokejowych, w przeciwieństwie do spotkań w ekstraklasie piłkarskiej, nikt nie nagrywa. Możemy więc tylko mówić o subiektywnych odczuciach. W Czechach jest zupełnie inaczej, ich wydział sędziowski analizuje mecze zarejestrowane na wideo i wtedy podejmuje decyzje.

- Ilu arbitrów prowadzi mecze ekstraklasy hokejowej? Czy nie jest ich czasem za mało?

- Powiedziałbym za dużo! Mamy 11 sędziów uprawnionych do prowadzenia meczów ekstraklasy. Moim zdaniem wystarczyłoby 6-7. Wtedy arbiter prowadziłby w miesięcy 4-5 spotkania, teraz sędziuje za mało, 2-3 mecze. Chcemy jednak w play off ograniczyć liczbę sędziów, zawody prowadzić będą tylko najlepsi arbitrzy. Musimy jednak myśleć o przyszłości. Kilku naszych arbitrów ma ok. 45 lat, a arbitrem w Polsce można być tylko do 50. roku życia. IIHF stawia sprawę jeszcze ostrzej, tam czterdziestolatek to już emeryt! Słyszę narzekania na naszych arbitrów, a w tym sezonie nasi sędziwie obsadzą aż 11 zawodów rangi międzynarodowej. Np. krytykowany czasem w Polsce Marczuk będzie prowadził mecze MŚ dywizji 1. Szkolimy sędziów, ostatnio z okazji turnieju EIHC w Krynicy spotkaliśmy się w gronie arbitrów i obserwatorów, były szczegółowe analizy spotkań. Niektórzy trenerzy i kibice zapominają, że ostatnio IIHF zaleciła bardzo rygorystyczne sędziowanie - jak najmniej kontaktów, gry wysokim kijem. I w takim duchu gwizdali nasi arbitrzy, konsekwencją były duże liczby kar.

- Wracając do słabych arbitrów, czy w tym sezonie zdarzyły się jakieś kary?

- Nie było do tego podstaw. Jeśli jednak będą dowody na złe prowadzenie spotkań, na pewno taki arbiter przez kilka kolejek nie będzie sędziował. Będzie miał czas na przemyślenia...

(AS) - Dziennik Polski

skh



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe