Na lodzie stoczył setki bójek i zbierał najwięcej karnych minut w ligach, w których występował. Swoją życiową walkę przegrał z uzależnieniem od narkotyków, zażywając śmiertelną mieszankę zaledwie 5 dni po przyjęciu na terapię. Dziś ujawniono szczegóły śmierci byłego hokeisty i trenera.
Andre Payette jako zawodnik słynął z bardzo ostrej gry. W 1994 roku Philadelphia Flyers wybrali go w drafcie NHL, ale do tej ligi nigdy nie trafił. W barwach filialnego klubu "Lotników" Philadelphia Phantoms sięgnął za to po puchar Caldera za mistrzostwo niższej ligi AHL.
Grał za oceanem do 2004 roku, a później przeniósł się do Anglii, gdzie spędził pozostałe 13 lat kariery.
Na Wyspach Brytyjskich stał się jedną z najbardziej barwnych postaci tamtejszego hokeja. W barwach Coventry Blaze sięgnął w 2005 roku po tzw. "Wielkiego Szlema", czyli mistrzostwo Wielkiej Brytanii, zwycięstwo w play-off i puchar Ligi, ale kojarzony był przede wszystkim jako specjalista od pięściarskich pojedynków, których w brytyjskim hokeju jest znacznie więcej niż na kontynencie.
4 razy z rzędu otrzymywał najwięcej karnych minut w najwyższej lidze EIHL, a później 7 razy rok po roku "wygrywał" klasyfikację najczęściej karanych graczy w niższych ligach EPIHL i NIHL.
W swojej karierze stoczył łącznie setki walk na lodzie. Opublikowany w serwisie YouTube film z jego pojedynkami na tafli trwa godzinę i 23 minuty, ale i tak nie zawiera wszystkich.
Dziś wiemy już, że poza lodem borykał się z ogromnym problemem, jakim było uzależnienie od narkotyków, które ostatecznie doprowadziło do jego przedwczesnej śmierci.
Pod koniec września 2022 roku 46-letni wówczas Kanadyjczyk został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w mieście Chetwynd w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska.
Brytyjska gazeta "Sheffield Star" ujawniła dziś w swoim serwisie internetowym treść raportu koronera o przyczynach śmierci byłego zawodnika, a także trenera brytyjskiej reprezentacji juniorów. Z raportu wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu było "zatrucie mieszanką nielegalnych narkotyków i leków przepisanych na receptę".
- Analiza toksykologiczna wykazała fentanyl w stężeniu wiązanym ze zgonami, metadon w stężeniu wiązanym ze zgonami u osób, które nie zażywają regularnie opioidów oraz etizolam (nielegalna benzodiazepina o właściwościach uspokajających) w stężeniu wskazującym na rekreacyjne korzystanie - pisze koroner.
Jak wyjaśnia, zdarzenie zostało zaklasyfikowane jako przypadkowe przedawkowanie narkotyków. Na miejscu nie znaleziono także śladów udziału osób trzecich.
- Fentanyl i metadon są opioidami wywołującymi skutki wystarczające dla spowodowania zagrażającego życiu zmniejszenia objętości oddechowej. Kombinacja opioidów i benzodiazepin może wywołać jeszcze większą niewydolność oddechową. Skutki tych środków osobno lub w połączeniu są nieprzewidywalne i wystarczające do spowodowania śmierci - pisze koroner.
Payette został znaleziony w hotelu nieprzytomny przez swojego przyjaciela, który został poproszony przez rodzinę o sprawdzenie, co się z nim dzieje. Wezwano karetkę, ale ratownicy medyczni nie podjęli nawet próby resuscytacji, bowiem po przybyciu na miejsce stwierdzili ponad wszelką wątpliwość, że były hokeista nie żyje.
Przeprowadzone oględziny pokoju wykazały sprzęt używany do zażywania narkotyków, w tym purpurową substancję, przypaloną folię aluminiową z pozostałościami substancji, a także słomkę.
Dopiero ujawniony dziś raport koronera przyniósł informację, że Payette próbował walczyć z uzależnieniem od narkotyków. Zaledwie 5 dni przed śmiercią został przyjęty na terapię. Tego samego dnia legalnie otrzymał przepisany mu metadon, który jest używany w terapii uzależnień od opioidów, by zmniejszyć głód narkotykowy związany z ich odstawieniem.
Jeszcze w trakcie kariery o co najmniej niesportowym prowadzeniu się hokeisty krążyły plotki. "Sheffield Star" pisze, że gdy w czasach jego gry w drużynie Sheffield Steeldogs dziennikarz gazety zapytał go o to, hokeista wyśmiał te informacje, sugerując, że stoi za nimi jedna z nieprzychylnych mu osób z lokalnego środowiska hokejowego.
W marcu 2020 roku Payette zaginął w Wielkiej Brytanii i był poszukiwany przez policję. Odnalazł się po kilku dniach.
Czytaj także: