Dość zaskakujący skład ogłosił sztab reprezentacji Ukrainy na grudniowe mecze z Polską. Ukraińcy sprawdzą sporo młodych graczy, a chcieliby jeszcze więcej, ale nie zrobią tego - jak tłumaczą - ze względu na reprezentację Polski.
22 zawodników znalazło się w kadrze Ukrainy powołanej na zgrupowanie, podczas którego zmierzy się ona w dniach 12-13 grudnia z Polską w Sanoku. Powołania dostało 2 bramkarzy, 7 obrońców i 13 napastników, a dodatkowy obrońca i 4 napastników czekają na liście rezerwowej.
Ukraińcy postawili na odmłodzenie kadry, bo średnia wieku powołanych wynosi 22,9, a wśród kandydatów do gry z Polską jest 6 potencjalnych debiutantów. O ile ostatnio w kadrze Ukrainy regularnie znajdowała się spora grupa graczy z TAURON Hokej Ligi, to teraz jest tylko jeden i to akurat ten, który jeszcze w barwach narodowych nie grał.
20-letni Mychajło Kowalczuk, który w tym sezonie rozegrał w GKS-ie Katowice 13 meczów i zaliczył 1 asystę, jest właśnie jednym z 6 kandydatów do debiutu w seniorskiej kadrze. Oprócz niego taką szansę mogą dostać: dwóch graczy ze Sztormu Odessa Iłła Krykla i Serhij Steciura, duet ze słoweńskiego HK Celje Danyło Carkowski, Bohdan Panasenko oraz występujący na co dzień w fińskiej lidze juniorskiej Ołeksandr Szapowałow z ekipy Jokerit Helsinki.
- Tym zgrupowaniem drużyna zaczyna nowy etap pracy, a to oznacza, że zdecydowaliśmy się sprawdzić całą grupę młodych zawodników - wyjaśnia asystent trenera reprezentacji Ukrainy Ołeh Szafarenko w rozmowie z portalem Sport.ua.
Dodał również, że ta grupa mogłaby być większa, ale rozumie, że Polacy także chcieliby zmierzyć się z rywalem prezentującym odpowiednio wysoki poziom.
- Chciałoby się być może jeszcze więcej młodych niż powołaliśmy, ale Polacy też potrzebują jakościowych sparingów. Gdybyśmy przywieźli skład młodzieżowy, oni by nas nie zrozumieli - mówi Szafarenko. - Dlatego obok młodych hokeistów powołani są doświadczeni: Bohdan Djaczenko, Wiktor Zacharow i Ołeksij Janiszewski. W dodatku doświadczeni zawodnicy są nam potrzebni w pracy na treningach, żeby młodzież mogła się im przyglądać i brać przykład w pracy nad indywidualnymi elementami.
Ukraiński sztab na tle Polaków chce sprawdzić m.in. dobrze spisujący się w swojej lidze tercet urodzonych w 2004 roku graczy Sztormu Odessa, który tworzą Krykla, Steciura i Mykyta Sydorenko.
- Mamy bardzo duże nadzieje wobec tych chłopaków. Myślę, że starcie z Polakami zaczną w jednym ataku, a dalej wszystko zależy od nich samych. Zobaczymy, na co ich stać na tle drużyny, która w zeszłym sezonie występowała w elicie Mistrzostw Świata - mówi Szafarenko. - Na razie mogę powiedzieć, że trwa proces ich przechodzenia z hokeja młodzieżowego do seniorskiego. Obecny poziom ligi ukraińskiej nie pozwala im adaptować się do dorosłej gry szybciej.
W kadrze Ukrainy znalazło się 13 zawodników rodzimej ligi, która ruszyła dopiero na początku listopada, co było efektem konfliktu wewnętrznego we władzach ukraińskiego hokeja. Konflikt najprawdopodobniej już się zakończył, bo wybrany przez kongres zwołany wbrew dotychczasowym władzom Federacji Hokeja Ukrainy Serhij Mazur został wpisany do rejestru Ministerstwa Sprawiedliwości jako nowy prezes FHU.
Rywalizujący z nim Heorhij Zubko, uznał swoją porażkę i ze stanowiska ustąpił, choć zarzucił nowym władzom prorosyjskość i nadal uważa, że doszło do nielegalnego przejęcia władzy.
Spór wśród działaczy doprowadził do znaczącego opóźnienia startu rozgrywek ligowych, których zresztą stare władze w ogóle nie uznawały ze legalne mistrzostwa Ukrainy. W lidze występuje obecnie 6 drużyn.
Z kolei wśród 9 powołanych na mecze z Polską graczy klubów zagranicznych nie ma dwójki, którą sztab szkoleniowy kadry był bardzo zainteresowany. Mowa o kapitanie juniorskiej drużyny czeskiej Dukli Igława Iłarionie Kuprijanowie oraz Ołeksandrze Płochotnyku, który w barwach HC Topolczany jest trzecim najlepiej punktującym graczem słowackiej drugiej klasy rozgrywkowej. Szafarenko ujawnił, że w ogóle nie chcą oni grać w reprezentacji.
- Jesteśmy zainteresowani tymi chłopakami, ale niczego nie możemy zrobić. Ostatnio dostaliśmy od nich odpowiedź. Jeden i drugi powiedzieli, że występami w reprezentacji Ukrainy nie są zainteresowani - tłumaczy ukraiński trener.
Ukraina będzie rywalem Polski także podczas przyszłorocznych Mistrzostw Świata dywizji I grupy A w Rumunii, gdzie wystąpi jako beniaminek. W turnieju zagrają również: Japonia, Rumunia, Wielka Brytania i Włochy
Kadra Ukrainy na mecze z Polską w Sanoku:
Bramkarze: Bohdan Djaczenko (Sokił Kijów), Serhij Pysarenko (Fassa Falcons Canazei/Włochy2).
Obrońcy: Ołeksij Dachnowski (HC Topolczany/Słowacja2), Artem Hrebenyk (HC Mont-Blanc/Francja2), Denys Matusewycz (HK Krzemieńczuk), Jewhen Ratuszny, Hlib Warawa (Sztorm Odessa), Iwan Sysak (Dunaújvárosi Acélbikák/Węgry), Wołodymyr Wołkow (HC TEBS Bratysława/Słowacja2).
Napastnicy: Denys Borodaj, Ołeksij Janiszewski, Wadym Mazur, Wiktor Zacharow (Sokił Kijów), Danyło Carkowski, Bohdan Panasenko (HK Celje/Liga Alpejska), Mychajło Kowalczuk (GKS Katowice), Hlib Kriwoszapkin (HK Krzemieńczuk), Iłła Krykla, Serhij Steciura, Mykyta Sydorenko (Sztorm Odessa), Jarosław Panczeko (Kijów Kepitałz), Ołeksandr Szapowałow (Jokerit Helsinki U20/Finlandia).
Rezerwowi:
Obrońca: Wołodymyr Troszkin (Wings Märsta/Szwecja3).
Napastnicy: Jewhen Fadiejew (EC Bregenzerwald/Liga Alpejska), Denys Honczarenko (Hockey Pergine/Włochy2), Stanisław Sadowikow (Berani Zlin/Czechy2), Daniił Tracht (Lukko Rauma U20/Finlandia).
Czytaj także: