Do absurdalnej sytuacji doszło u rywali Polski z przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Ukraiński hokej ma obecnie dwa zarządy i dwóch prezydentów, którzy nawzajem się nie uznają.
Grupa działaczy ukraińskiego hokeja zebrała się w ostatnią niedzielę w mieście Krzemieńczuk na wydarzeniu nazwanym kongresem generalnym Federacji Hokeja Ukrainy i powołała zarząd FHU oraz nowego prezydenta Serhija Mazura. Decyzji tych nie uznaje jednak pełniący od 4 lat funkcję prezydenta Heorhij Zubko.
To kolejny etap konfliktu w ukraińskim hokeju, który eskalował w lipcu. Jak informowaliśmy, Federacja Hokeja Ukrainy poinformowała wówczas o zawieszeniu 7 członków rady FHU, czyli de facto zarządu związku, zarzucając im, że "mogą być potencjalnymi zdrajcami kraju".
Według prezydenta Zubki nie doszło wówczas do posiedzenia zarządu federacji, ponieważ nie było wymaganego kworum. Grupa przeciwnych mu działaczy pod przywództwem byłego prezydenta FHU Anatolija Brezwina zebrała się jednak tamtego dnia i przegłosowała odwołanie Zubki ze stanowiska oraz wybór na pełniącą obowiązki prezydenta FHU wiceprezydent Ołeksandry Słatwyćkiej, a także zwołanie właśnie na ostatnią niedzielę generalnego kongresu.
Po niedzielnym spotkaniu w Krzemieńczuku na oficjalnej stronie internetowej FHU prowadzonego przez Zubkę, ukazało się oświadczenie, iż FHU nie uznaje wyniku głosowania zbuntowanych działaczy, a prawdziwy kongres i wybory nowego zarządu oraz prezydenta odbędą się w grudniu.
- Federacja Hokeja Ukrainy oficjalnie informuje, że nie uznaje wyników żadnego z głosowań tak zwanego kongresu generalnego, ponieważ był on przeprowadzony z naruszeniem przepisów FHU oraz obowiązującego ustawodawstwa Ukrainy - pisze związek.
Zubko przypomina, że zgodnie z przepisami to prezydent może zwołać kongres, a na potwierdzenie, że to on ma prawo rządzić związkiem, przedstawia pismo z Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy, w którym w sierpniu poinformowano o odmowie wpisania Słatwyćkiej do oficjalnego rejestru jako pełniącej obowiązki prezydenta. FHU Zubki poinformowała też w międzyczasie o odwołaniu jej z funkcji wiceprezydenta.
W sprawie pojawił się nieoczekiwanie także polski wątek, ponieważ wśród zarzutów, które Słatwyćka przedstawiała wobec prezydenta, był także ten, że przez jego nieudolność do Ukrainy nie trafił sprzęt hokejowy dla dzieci, jaki ona sama miała załatwić w rozmowach z Międzynarodową Federacją Hokeja na Lodzie.
- On leży teraz w magazynie w Polsce i nijak nie trafi do federacji. Podobnie ze sprzętem dla parahokeja - mówiła w rozmowie z portalem sport-express.ua.
Zubko i jego otoczenie twierdzi z kolei, że działacze, którzy wystąpili przeciwko niemu łamią prawo, a pojawiają się także sugestie, iż tworzą oni środowisko prorosyjskie, skupione wokół byłego prezydenta FHU Anatolija Brezwina. Sam Serhij Mazur, który za rządów Brezwina był menedżerem reprezentacji Ukrainy, należał zresztą kiedyś do prorosyjskiej Partii Regionów, która w ubiegłym roku została przez ukraiński sąd zdelegalizowana.
- Jeszcze raz niestety przekonaliśmy się, że pewna grupa ludzi, wbrew zdrowemu rozsądkowi i ustawodawstwu Ukrainy chce jednego: zadowolić swoje ambicje i zniszczyć ukraiński hokej - powiedział Zubko po niedzielnych decyzjach zbuntowanych działaczy, dodając, że on sam i biuro FHU pracuje normalnie.
W oświadczeniu opublikowanym na swojej oficjalnej stronie federacja przekonuje nawet, że sprawa ma charakter kryminalny.
- W związku z próbą nielegalnego przejęcia władzy w organizacji Narodowa Policja Ukrainy rozpoczęła postępowanie karne. W jego ramach dokonano zakazu wnoszenia zmian do dokumentów rejestrowych (w szczególności do składu organów kierowniczych) i przeprowadzono przeszukania u szeregu zaangażowanych osób - pisze FHU.
Samemu Serhijowi Mazurowi Zubko zarzuca, że ten nie ma prawa kandydować na prezydenta FHU jako prezydent klubu HK Krzemieńczuk. Mazur odparł, że właśnie po to, by nie być w stanie konfliktu interesów, zrezygnował ze stanowiska w klubie.
Zdaniem Mazura odmowa wykreślenia Zubki jako prezydenta z rejestru miała miejsce wyłącznie z powodów proceduralnych.
- My chcemy przeprowadzić wybory prezydenta FHU zgodnie z przepisami. Nie chcemy niczego innego. Minęły już 4 lata, od kiedy Zubko został prezydentem - mówił jeszcze przed niedzielnym Kongresem.
I dodawał, że prezydenta, którego on nie uznaje, nikt nie popiera, a w kongresie wezmą udział przedstawiciele 23 członków FHU (związków regionalnych i klubów). Ostatecznie na 46 głosujących delegatów 45 poparło Mazura na stanowisko. Teraz jego stronnicy zapowiedzieli ponowne zgłoszenie do rejestru prowadzonego przez ministerstwo zmian w składzie zarządu.
- Wszystko odbyło się w cywilizowany sposób. Przyjechało 46 delegatów ze wszystkich regionów Ukrainy. Odpowiednio się zarejestrowali, wszystko przebiegło zgodnie z protokołem. Żadnych ekscesów nie było. Teraz przed nami mnóstwo pracy - mówi Mazur.
Cała sprawa może nie skończyć się na proceduralnych przepychankach działaczy i grozi rozgrywkom hokejowym w Ukrainie. Na razie reprezentacja tego kraju normalnie rozegrała na przełomie sierpnia i września kwalifikacje olimpijskie w Rydze, a Heorhij Zubko gościł na turnieju jako prezydent FHU.
Rozgrywki ligowe i planowany na koniec bieżącego miesiąca Puchar Ukrainy mogą jednak być zagrożone. Już w sierpniu bowiem 5 klubów oficjalnie poinformowało, że nie uznają Zubki za prezydenta FHU, za to popierają zmiany dokonane przez walczących z nim działaczy. Świeżo powołany zbuntowany zarząd ogłosił już, że przenosi turniej o puchar Ukrainy z Odessy do Krzemieńczuka i zapowiada przeprowadzenie rozgrywek ligowych.
- Robimy wszystko, co możliwe, żeby krajowe mistrzostwa się odbyły. To trzecie mistrzostwa, które organizujemy podczas pełnoskalowej wojny. Jakiekolwiek próby manipulowania uczestnictwem drużyn czy zawodników to nic innego jak świadome osłabianie ukraińskiego hokeja dla zadowolenia własnych ambicji. Nie wzywam tych ludzi do niczego, bo to bezcelowe - mówił z kolei kilka dni temu Zubko w rozmowie z portalem ua.tribuna.com.
To nie pierwszy wewnętrzny rozłam w ukraińskim hokeju w ostatnich latach. W sezonie 2021-22 na skutek buntu części klubów przeciwko FHU powołana została nawet osobna liga, której związek nie uznawał. Zawieszonych zostało wówczas aż 171 osób, a wśród nich prawie 140 hokeistów.
Przez pewien czas rozgrywki dwóch ukraińskich lig toczyły się równolegle. Jedne i drugie przerwała rosyjska agresja zbrojna z 24 lutego 2022 roku. Później do życia powołana została już tylko jedna liga.
Ukraina będzie rywalem Polski podczas przyszłorocznych Mistrzostw Świata dywizji I grupy A w Rumunii.
Czytaj także: