Niektóre poczynania działaczy TKH/Nesta są niezrozumiałe. Ludzie, którym dobro klubu powinno leżeć na sercu nie mają pomysłu na przygotowania do najważniejszych meczów sezonie. Podobnie było w zeszłym roku.
Wtedy działacze rozwiązali kontrakty z obcokrajowcami, bo nie wierzyli w to, że toruńscy hokeiści mogą wyeliminować Comarch/Cracovię Kraków. Rzeczywiście, podopieczni Mariana Pysza przegrali, ale sprawili sporo problemów faworyzowanym rywalom. Toruńscy zawodnicy grali wtedy na 200 procent - jak sami przyznali, na złość działaczom.
Teraz co prawda nie pozwolono odejść obcokrajowcom, ale ci mogli sobie pojechać na urlop do domu. To niby tylko 4 dni, ale niewykluczone, że ich powrót będzie opóźniony. Trener Jarmo Tolvanen, Sami Salonen i Teemu Paakkarinen zamiast trenować w Toruniu, przebywają w ojczyźnie. Możliwe, że wrócą dzisiaj. Jednak możliwe też, że dopiero w przyszłym tygodniu. Na zwolnieniu lekarskim są liderzy drużyny Jarosław Dołęga i Przemysław Bomastek, natomiast Michał Plaskiewicz i Bartosz Dąbkowski przebywają na zgrupowaniu kadry.
putBan(62);
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń - Filip Łazowy
Czytaj także: