Hokej.net Logo

Voznik: Podhale to coś więcej niż kolejny klub w karierze

Voznik: Podhale to coś więcej niż kolejny klub w karierze

Rozmowa z Martinem Voznikiem, który po 2,5 latach przerwy znów będzie występował w „Szarotkach", z którymi w przeszłości dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Polski.

Martin Voznik wraca do domu. Tak mówi się o Twoim powrocie w szeregi nowotarskiej drużyny. Jak Ty reagujesz na takie określenie?

W pełni się z nim zgadzam. Wracam na stare śmieci i bardzo się z tego cieszę. To tutaj spędziłem najwięcej lat odkąd trafiłem do Polski. Tutaj czuje się najlepiej. Tutaj mam swoich przyjaciół, kolegów, znajomych. Wszędzie indziej gdzie grałem byłem po prostu zawodnikiem, który miał zrobić to co się od niego oczekuje, wypełnić kontrakt. Podhale to zdecydowanie coś więcej niż kolejny klub w karierze. Mam nadzieję, że nie będzie to nadużyciem, ale w pewnym stopniu czuję się wychowankiem „Szarotek" . Zawszę będę się utożsamiał z tym klubem.

Co skłoniło się do powrotu do Nowego Targu? Bo zapewne oferta z Podhala była jedną z wielu...

Zgadza się. Była bardzo interesująca propozycja z Oświęcimia. Rozmawiał ze mną Waldemar Klisiak. Namawiał mnie do gry w Unii. Ja już jednak byłem wtedy po słowie w Nowym Targu. Przekonał mnie do powrotu mój przyjaciel Maciek Klimowski. Zadecydował głównie sentyment jakim darze nowotarski klub. Zdaję sobie też sprawę, że mam już swoje lata i te ostatnie momenty mojej kariery chciałbym spędzić w klubie, w którym czuje się najlepiej.

Wracasz do drużyny, ale wygląda na to, że będzie musiał się na nowo aklimatyzować. Niewiele zostało z tej zespołu z 2010 roku, w której ostatnio występowałeś...

Zgadza się. Sporo się tu zmieniło przez te ponad dwa lata. Pierwsze co na mnie zrobiło wrażenie to nowa szatnia. Wreszcie jest ona na miarę tego klubu i jego pięknej historii. Co do składu, to faktycznie jest tylko kilku zawodników, których znam ze wspólnych występów jak Tomek Rajski, Sebastian Łabuz, Bartek Bomba czy Piotrek Ziętara. Dla większości pozostałych chłopaków mógłbym być ojcem. Kiedy 3 lata temu robiliśmy mistrza w Nowym Targu Ci chłopcy mieli po 15-16 lat. Dziś oni w dużej mierze decydują o obliczu tej drużyny. Myślę, że różnica wieku nie ma większego znaczenia i nie będzie żadną przeszkodą w tym abyśmy stworzyli w pełni rozumiejący się kolektyw.

Wracasz by pomóc w awansie. Oczekiwania związane z Twoim powrotem są spore. Wszyscy liczą, że poprowadzisz „Szarotki" do ekstraklasy...

Po to tu wróciłem i mam nadzieję, że będę przydatny tej drużynie. Nigdy nie zależało mi na indywidualnych osiągnięciach. Nigdy nie patrzę na punktację kanadyjską. Dla mnie zawsze najważniejsze jest dobro drużyny. Wierzę, że będę prawdziwym wzmocnieniem. Będę chciał dzielić się swoim doświadczeniem i w tych najważniejszych momentach być tą postacią, która odegra jedną z głównych ról. Czuję się jeszcze na siłach, aby grać na dobrym poziomie.

Jakie były prawdziwe powody Twojego rozstania się z klubem z Sosnowca?

Nie po drodze było mi z trenerem. Doszło do pewnych nieporozumień między nami. Nie chciałbym komentować tego co pojawiło się w gazetach i w Internecie. Powiem tylko tyle, że jeszcze w poniedziałek spotkałem się z prezesem Zagłębia i po krótkiej rozmowie, w której opowiedziałem mu o całym zajściu i jego powodach, to on sam próbował mnie przekonać do tego abym został w Sosnowcu. Ja jednak nie widzę już żadnej szansy na współpracę z trenerem Podsiadło. Zagłębie to już rozdział zamknięty. Dziś liczy się tylko Podhale.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe