W ramach 31. kolejki Polskiej Hokej Ligi hokeiści GKS-u Tychy podejmowali drużynę GKS-u Katowice. Jak zwykle śląskie derby przyniosły nam wiele hokejowych emocji, a górą z tego starcia wyszli zawodnicy z Tychów. Do wyłonienia zwycięscy potrzebne były rzuty karne, w których decydujące trafienie zaliczył Jean Dupuy.
Tegoroczne starcia tyszan z katowiczanami mają kilka cech wspólnych. Są niezwykle zacięte, wyrównane i kończyły się różnicą jednej bramki. We wtorkowy wieczór odstępstwa od tych reguł nie było. Oglądaliśmy zapowiedź tego, co wydarzy się w półfinale Turnieju Finałowego Pucharu Polski.
Ekipa Andrieja Sidorienki na okoliczność akcji “Teddy Bear Toss” miała przystąpić do spotkania w unikatowych strojach wpisujących się w klimat Świąt Bożego Narodzenia. Niestety nie dane było im w nich zagrać, gdyż - jak wynika z relacji tyskiego klubu w mediach społecznościowych - katowiczanie złożyli protest z uwagi na kolorystyczne podobieństwo do ich strojów wyjazdowych. Finalnie gospodarze zagrali w swoich domowych strojach.
Początek spotkania należał do tyszan, którzy byli aktywniejsi i wykreowali sobie więcej okazji strzeleckich. Pierwsza odsłona nie przyniosła żadnych bramek, a mecz był twardy, ale czysty.
“Pluszowe” trafienie Jeziorskiego
Pod koniec pierwszej części gry na ławkę kar udał się Hampus Olsson, a jego wykluczenie przeszło na kolejną tercję. W 21. minucie gry okres gry w przewadze na gola zamienił Bartłomiej Jeziorski. 24-letni napastnik przekierował do bramki zagranie Romana Szturca. Później taflę pokryły pluszaki.
Później gra się wyrównała, a oba zespoły nie odpuszczały walki o krążek i pozycje. Do tego dochodziły też nerwy
Wyrównanie, dogrywka i karne
Z czasem coraz bardziej kotłowało się pod bramką Tomáša Fučika. W 50. minucie okres gry w przewadze na gola zamienili goście. Soczyste uderzenie Matiasa Lehtonena poprawił Hampus Olsson i mieliśmy remis 1:1.
Do końca regulaminowego czasu gry wynik już się nie zmienił. Rozstrzygnięcia nie przyniosła też pięciominutowa dogrywka, więc sędziowie zarządzili serię rzutów karnych. W nich jako jedyny trafił Jean Dupuy, który zapewnił tyszanom dwa punkty.
GKS Tychy - GKS Katowice 2:1 (0:0, 1:0, 0:1, d. 0:0, k. 1:0)
1:0 Bartłomiej Jeziorski - Roman Szturc, Bartłomiej Pociecha (20:30, 5/4),
1:1 Hampus Olsson - Matias Lehtonen, Marcin Kolusz (49:03, 5/4),
2:1 Jean Dupuy (65:00, karny decydujący).
Sędziowali: Paweł Breske, Robert Długi (główni) - Sebastian Iwaniak, Artur Hyliński (liniowi).
Minuty karne: 8-4.
Strzały: 32-38.
Widzów: 1800.
GKS Tychy: T. Fučík - A. Younan, O. Kaskinen; O. Šedivý (2), F. Komorski, B. Jeziorski - O. Bizacki, B. Pociecha; R. Szturc, R. Galant, S. Marzec - E. Bagin (2), A. Nilsson; C. Mroczkowski (4), A. Boivin, J. Dupuy - B. Ciura, O. Jaśkiewicz; M. Gościński, F. Starzyński, J. Bukowski.
Trener: Andriej Sidorienko
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, M. Kolusz; B. Fraszko, G. Pasiut, M. Bepierszcz - N. Mikkola, J. Wanacki; B. Magee, M. Lehtonen, P. Krężołek - M. Kruczek, P. Wajda (2); H. Olsson (2), J. Monto, S. Hitosato - D. Musioł; T. Pulkkinen, I. Smal, C. Blomqvist.
Trener: Jacek Płachta
Czytaj także: