W Gdańsku pod znakiem debiutów i bramkarskich zagadek
Młody napastnik Polonii Bytom, Łukasz Krzemień, już dostał świąteczny prezent! W piątek strzelił dwa gole Comarch Cracovii i jego drużyna wygrała 3:2 w karnych. W sobotę otrzymał telefon od kierownika reprezentacji Andrzeja Zabawy z powołaniem do kadry na turniej EIHC w Gdańsku. W czwartek stanie przed szansą debiutu.
Hokej w międzynarodowym wydaniu powraca do wyremontowanej hali „Olivia” w Gdańsku i ten fakt na pewno cieszy szeroką rzeszę sympatyków kauczukowego krążka w Trójmieście. Korea Południowa, Ukraina oraz Kazachstan - to mocni rywale biało-czerwonych w turnieju Euro Ice Hockey Challenge o puchar im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Po raz pierwszy rywalizujemy o cenne trofeum i to nas jeszcze bardziej mobilizuje przed tymi występami - zadeklarował podczas konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji,Jacek Płachta.
Gdy „kiero" zadzwonił
ZŁukaszem Krzemieniem, 20-letnim napastnikiem Polonii Bytom, mieliśmy okazję zamienić kilka zdań po jego piątkowych dwóch trafieniach i wygranej z Comarch Cracovią 3:2 w karnych. Nie przypuszczaliśmy, że sobota dla młokosa okaże się niezwykle ważna. - Przed południem zadzwonił kierownik reprezentacji Andrzej Zabawa i zaprosił mnie na niedzielną zbiórkę kadry oraz wyjazd do Gdańska - wyjawia wychowanek bytomskiej Polonii. - Znam dobrze głos kierownika i wiedziałem, że nikt mnie nie wkręca. Ucieszyłem się, bo to dla mnie nobilitacja i miła niespodzianka.
Jeszcze w poprzednim sezonie Krzemień nie miał stałego miejsca, grając „ogony” w III lub IV formacji. Teraz jest zupełnie inaczej, bo gra od początku do końca meczu. Miał okazję grać jako środkowy z dwoma doświadczonymi skrzydłowymi, Mateuszem Danielukiem oraz Richardem Bordowskim. Krzemień ma na koncie 13 punktów za 6 goli oraz 7 asyst.
Kolejna wizyta
Dla Krzemienia to niepierwsza wizyta na zgrupowaniu kadry, bo trener Jacek Płachta już dwa lata z rzędu w trakcie ligowych play offów powołuje całą rzeszę młodych zawodników. - Dla mnie praca z trenerem Płachtą to nie nowina, bo już byłem na dwóch zgrupowaniach w Krynicy, gdy „żelaźni” kadrowicze rywalizowali jeszcze w lidze - wyjaśnia napastnik Polonii. - Teraz jest chyba trochę inaczej, bo kadra liczy zaledwie 24 zawodników, więc chyba mam szansę debiutu. To byłby prezent na święta. Pokój dzielę z Oskarem Jaśkiewiczem, który pierwszy mecz zaliczył w listopadzie w Budapeszcie. Obaj znamy się jeszcze z reprezentacji juniorów oraz młodzieżowej, bo miałem okazję grać w pięciu mistrzostwach świata w tych kategoriach wiekowych.
Trener Płachta już kilka razy udowodnił, że nie boi się stawiać na młodych i raczej się na nich nie zawodzi. Tak było podczas listopadowej imprezy w Budapeszcie. Radosław Sawicki, 21-letni środkowy z Tauronu KH GKS Katowice, w swoim debiucie robił sporo zamieszania i został wyróżniony nagrodą MVP dla najlepszego zawodnika biało-czerwonych. Z kolei wspomniany Jaśkiewicz debiutował z Włochami i z niebieskiej linii posyłał tak silne uderzenia, że mieliśmy wrażenie, iż krążek rozwali bandę...
W poniedziałkowym sparingu z Koreą Południową (3:1) Krzemień miał okazję wystąpić w kilku zmianach w IV formacji i jego debiut wydaje się teraz pewny.
Zagadka bramkarska
Kadra jest nieco zmieniona, bo kilku zawodników nie mogło przyjechać ze względu na obowiązki klubowe (m.in. Grzegorz Pasiut czy też Tomasz Malasiński), zaś kilku jest kontuzjowanych. W tej sytuacji jest okazja do sprawdzenia dublerów, którzy mają szanse przekonać trenera do swoich umiejętności. Oprócz Krzemienia szansę debiutu będzie miał Bartosz Fraszko, który idzie śladami swojego taty Adama (18 występów) i stryja Roberta (1).
W tym turnieju, podobnie jak w Budapeszcie, ciekawie zapowiada się rywalizacja bramkarzy. W listopadzie z Węgrami zaczynał Przemysław Odrobny, z Danią bronił Rafał Radziszewski, a z Włochami John Murray. Teraz kolejność może być odwrócona i z Koreańczykami może zacząć Amerykanin, starający się o polski paszport. W reprezentacji jest kilku wychowanków gdańskiego Stoczniowca: Odrobny, Mateusz Rompkowski, Aron Chmielewski oraz Maciej Urbanowicz i pewnie będą chcieli się przypomnieć „swojej” publiczności.
Program turnieju
Czwartek (15.12.):Kazachstan - Ukraina (15.30), Polska - Korea Płd. (19.00).
Piątek (16.12.):Korea Płd. - Kazachstan (15.30), Polska - Ukraina (19.00).
Sobota (17.12.):Ukraina - Korea Płd. (14.00), Polska - Kazachstan (18.00).
Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport
Komentarze