W Nowym Targu najpierw o punkty, a potem o Superpuchar Polski!
W Nowym Targu z godziny na godzinę podkręca się atmosferę, ale trudno się dziwić, skoro zapowiada się gorący weekend.
Dla zespołów z Nowego Targu i Krakowa ten weekend będzie miał szczególne znaczenie. Najpierw mecz o ligowe punkty, a po dwóch dniach przerwy potyczka o Superpuchar Polski, wszak „Pasy” to mistrzowie, zaś „Szarotki” to finaliści ubiegłorocznego Pucharu Polski. W Nowym Targu na kilkanaście godzin przed ligową potyczką wyczuwało się napięcie. Obie drużyny zaliczane są do ścisłej krajowej czołówki i mają wysokie aspiracje.
"Tępy" lód
Podhale ma na koncie dwa zwycięstwa ligowe, zaś „Pasy” przegraną z Tychami na własnym lodzie 1:4. - Niemniej nie wyciągamy zbyt pochopnych wniosków, bo to dopiero początek sezonu - podkreśla środkowy reprezentacji Polski i Podhala, Krzysztof Zapała. - Zespół tyski ma wartościowych graczy i taki wynik nie jest żadną niespodzianką. A my? Prezentujemy się tak sobie, choć przygotowani jesteśmy do sezonu bardzo dobrze. Na inaugurację męczyliśmy się z Katowicami, ale tylko dlatego, że jakość naszego lodu odbiega od obowiązujących standardów. On jest zbyt „tępy” i dlatego nie można rozwinąć szybkości, więc każdej akcji brakuje tempa. Nie chciałbym, by to zabrzmiało jak usprawiedliwienie. Niemniej to poważna bariera, by rozgrywać mecze w odpowiednich warunkach. Z kolei w meczu z młodzieżą w Sosnowcu zawaliła głowa. Trener przed meczem tłukł nam: "musicie zaprezentować się profesjonalnie i nie można lekceważyć rywala". A wyszło na odwrót. Jedną bramką nas zaskoczyli, ale nie można tracić trzech w tercji. Nie będę mówił, co się działo w szatni, ale trener miał rację i trzeba głowę posypać popiołem. Na szczęście wygraliśmy i zakończmy tę sprawę.
„Kraksa” to firma
Przed Podhalem poważne wyzwanie, bo dwa mecze z rywalem niemal zza miedzy - Cracovią. - A „Kraksa” to firma z najwyższym znakiem jakości i chyba wszyscy mamy dla niej szacunek - przekonuje „Kazek”, bo taki przydomek nosi napastnik „Szarotek”. - Szkoda, że mecz ligowy i ten pucharowy jest w tak krótkim odstępie czasu, ale widocznie harmonogramu gier nie było można inaczej ułożyć. Chyba organizacyjnie i personalnie, przy całym szacunku dla moich kolegów, trochę odstajemy od mistrzów. To jednak wcale nie oznacza, że z góry oddajemy im pole. Nasze mecze zawsze były okraszone walką i wiele się w nich działo. Tylko dyscyplina i gra na pełnych obrotach bez żadnej kalkulacji może przynieść korzystny rezultat. W Nowym Targu atmosfera wokół tych wydarzeń rośnie z godziny na godzinę i nadal jest podkręcana. Trudno się dziwić, skoro pierwszy mecz zwiastuje nowy sezon, zaś drugi jest efektownym podsumowaniem minionego.
Tylko spokój
Hokeiści Cracovii mają w tym sezonie najwięcej meczów na liczniku, choć do tego ostatniego na własnym lodzie na pewno nie będą chcieli wracać. Bo któż chciałby wracać do porażki 1:4? - Rzeczywiście, trzeba o tym zapomnieć i spokojnie podchodzić do kolejnych zadań - uważa skrzydłowy „Pasów”, Adam Domogała. - To zaledwie jeden przegrany mecz, a przypomnę, że w poprzednim sezonie też mieliśmy nieszczególny początek, a wszyscy wiemy jak się skończyło. Popełniliśmy kilka błędów, które przeciwnik wykorzystał, a ponadto byliśmy nieskuteczni. „Pasy” miały kłopot z defensywą, na szczęście po kontuzji dochodzi do siebie Dawid Maciejewski; rehabilitację nadal przechodzą Patryk Noworyta i Michael Kolarz. - To nie ma większego znaczenia, że gramy mecz po meczu w Nowym Targu - dodaje Domogała. - Mamy za sobą odpowiednią dawkę spotkań i my jesteśmy w lepszej sytuacji. Jedyny mankament na tę chwilę to skuteczność. Nowy Targ to dobre miejsce, by się odblokować. W naszym zespole nie ma nerwowych ruchów. To ciekawa konfrontacja, choć mecze mają zupełnie różne stawki. Lepiej mieć 3 punkty, czy może wygrać Superpuchar? Najlepiej i jedno, i drugie!
Polska Hokej Liga
Piątek, 16 września
JASTRZĘBIE, 18.00: JKH GKS - Orlęta Sosnowiec
BYTOM, 18.00: Tempish Polonia - Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk
OŚWIĘCIM, 18.00: Unia - KH GKS Katowice
NOWY TARG, 18.00:TatrySki - Comarch Cracovia
OPOLE, 18.30: PGE Orlik Opole - Nesta Mires Toruń
Superpuchar Polski
Niedziela, 18 września
NOWY TARG, 19.00: TatrySki Podhale - Comarch Cracovia
Komentarze