W Krynicy-Zdroju bardzo obawiano się tego spotkania. W przypadku przegranej byłoby po herbacie. Na szczęście nerwy nie wytrzymywały gościom.
KS KTH Krynica – TMH Polonia Bytom 7:3 (0:0, 2:1, 5:2)
Bramki:
1:0 Kruczek D.-Salamon D. 26:38’
1:1 Puzio D. 27:13’
2:1 Dubel M.-Kruczek D. 38:28’
3:1 Kruczek D.-Laurencik D.-Salamon D. 43:14’
4:1 Galant D.-Kruczek D. 43:46’
5:1 Macierz K.-Żołnierczyk R.-Pawlik R. 44:21’
5:2 Banaszczak A.-Syposz J. 45:30’
6:2 Galant D.-Zasadny P. 50:47’
6:3 Mandla M.-Kukulski D. 57:21’
7:3 Kruczek P. 59:59’
Kary:
06:33 Dubel M. 2 min. (KTH)
08:45 Precek M. 2 min. (KTH)
10:52 Puzio D. 2 min. (Polonia)
17:23 Pasiut G. 2 min. (KTH)
17:23 Puzio D. 2 min. (Polonia)
20:00 Syposz J. 2 min. (Polonia)
27:22 Piecuch M. 2 min. (Polonia)
27:45 Kruczek P. 2 min. (KTH)
27:45 Syposz J. 2 min. (Polonia)
29:09 Steckiewicz Ł. 2 min. (Polonia)
31:08 Macierz K. 2 min. (KTH)
34:39 Dubel D. 2 min. (KTH)
34:39 Pluskota M. 2 min. (Polonia)
36:17 Banaszczak A. 2 min. (Polonia)
41:42 Puzio D. 2+2 min. (Polonia)
42:15 Sobera J. 2 min. (Polonia)
43:46 Dubel D. 10 min. (KTH)
45:12 Pasiut G. 2 min. (KTH)
48:57 Zabawa M. 2 min. (KTH)
48:57 Precek M. 5 min. (KTH)
48:57 Precek M. 20 min. (KTH)
48:57 Kukulski D. 2 min. (Polonia)
48:57 Mandla M. 2 min. (Polonia)
Sędziowie:J. Rokicki –T. Radzik, J. Ryniak . Widzów: 1500.
KTH:
Bramkarze: D. Kachniarz, [A. Ziaja]
I formacja: Laurencik D.-Kruczek D. ; Piksa L. – Salamon D. – Zasadny P.
II formacja: Galant D. – Precek M. ; M. Dubel – Pasiut G. - D. Dubel
III formacja: Zieliński A. – Pawlik R.; P. Kruczek – Macierz K. – Żołnierczyk R.
IV formacja:Waśko L.-Jaskólski K.- Horowski G. - Iskrzycki M.- Zabawa M.
Polonia:
Bramkarze:Szydłowski Z. [Sroka I..]
I formacja:Syposz J.-Banaszczak A.; Puzio D.-Secemski A.-Krzysztofik A.
II formacja:Steckiewicz Ł.-Sobera J.; Wojnarowski J.-Pluskota M.-Stasiowski T.
III formacja:Piecuch M.-Orłoś A.; Kukulski D.-Sierocki Z.-Mandla R.
IV formacja:Owczarek S.-Żurek M.; Olejnik D.-Pomian M.-Pluskota M.
W bramce gospodarzy od początku spotkania wystąpił Daniel Kachniarz i chyba może ten mecz zaliczyć do udanych. Co prawda pierwsza bramka dla przyjezdnych to Jego błąd, ale nie uprzedzajmy faktów.
Pierwsza odsłona to walka o zdobycie psychicznej przewagi – ciągłe ataki ciałem. Polonia gra tak jak zazwyczaj, wybija przeciwnika z rytmu i czeka na ewentualną kontrę. Taki sposób rozgrywania krążka powoduje dwu lub trzykrotne wybicie gumy na uwolnienie. Kateheci większość tercji grają na połowie gości, często w ich tercji, ale gra jest niedokładna i nie owocuje zdobyciem gola. W 19 minucie pod bandą dochodzi do przepychanek, na lód upadł Andrzej Secemski, ale sędzia był blisko i nie dopatrzył się przewinienia ze strony miejscowych. Kara została nałożona na Janusza Syposza za nadmierną ostrość w grze – wobec takiej sytuacji Bytomianie drugą tercję zaczynają w osłabieniu.
Gry w przewadze nie wykorzystali mineralni, natomiast zawodnicy Polonii zaczęli odważniej sobie poczynać. Kilka minut później KTH przycisnęło i po ładnym strzale z daleka Dawid Kruczek rozwiązał worek z bramkami. W szeregi krynickiej drużyny wkradło się rozluźnienie i już po niecałej minucie Dariusz Puzio strzałem z linii niebieskiej pokonał Kachniarza. Bramka nie zostałaby zdobyta gdyby golkiper miejscowych nie interweniował-guma leciała nad poprzeczką. Chciał krążek złapać, ten był już nawet w łapawicy, ale się nie przykleił.
Po kilku chwilach gorąco było po przeciwległej stronie. Gol nawet padł, ale sędzia go nie uznał, ponieważ wcześniej ktoś ruszył bramkę. Pod koniec tej części gry, w zamieszaniu podbramkowym Mateusz Dubel otrzymał podanie od Dawida Kruczka i podwyższył wynik spotkania.
Początek trzeciej tercji należał wyraźnie do KTH Krynica. Po nieroztropnych zagraniach na ławkę kar powędrowali przyjezdni i Kryniczanie tym samym mieli sposobność do poprawienia wyniku. Tak też się stało. W rewelacyjny sposób młodzi zawodnicy spod Góry Parkowej wypunktowali Zbigniewa Szydłowskiego. Najpierw był mocny strzał Dawida Kruczka pod poprzeczkę przy asyście Dalibora Laurencika. Po 32 sekundach na 4:1 gola zdobył Daniel Galant. Chwilę później godnym podziwu rajdem popisał się Krzysztof Macierz i po podaniu Rafała Żołnierczyka dobił Szydłowskiego, który długo, niedowierzając, leżał przed własną bramką. Doświadczeni Poloniści szybko przeszli do ataku i wylali kubeł zimnej wody na gorące głowy z Krynicy-Zdroju. Zrobiło się 5:2 po akcji Janusz Syposz - Andrzej Banaszczak. W 48 minucie znowu kotłowanina pod bandą, do boksu został przy pomocy kolegów odprowadzony jeden z Bytomian i znowu sędzia uznał, że przepisów gry nie złamano. Po minucie za bramką Kachniarza doszło do bójki w wyniku, której do szatni musiał zjechać Martin Preczek, a innych „bokserów” ukarano w mniej drastyczny sposób. Po 2 minuty kary otrzymali: Marcin Zabawa, Daniel Kukulski i Robert Mandla. Grając w tercji środkowej krążek przejęli kateheci, w bój wypuścił Daniela Galanta Paweł Zasadny i obrońca z numerem 21 wygrał pojedynek 1 na 1. Jeszcze Marcin Mandla próbował zmniejszyć rozmiary porażki strzałem w krótki róg, ale na to trafienie skutecznie odpowiedział ten, który w krynickiej ekipie zazwyczaj zaczynał strzelanie, czyli Piotr Kruczek.
W trakcie całego spotkania zawodnicy Polonii Bytom kilka razy chcieli wymusić na sędziach jakieś interwencje, często padali jak muchy, ale arbiter główny nie dał się nabrać na takie sztuczki. Kibice przyjezdnej drużyny początkowo ładnie dopingujący swój team, pod koniec meczu rzucali na taflę lodowiska butelki z napojami. Takiego zachowania w perle uzdrowisk nie widziano od dawna.
Dla KTH aż 4 gole zdobyli obrońcy, przy czym należy pochwalić postawę Dawida Kruczka. W tym ważnym meczu zdobył 4 punktu kanadyjskie.
Czytaj także: