Hokej.net Logo
SIE
31

Wielkie rozczarowanie ...

Wielkie rozczarowanie ...

Ponad 1 300 kibiców zebrało się we wtorek na meczu KH Sanok – Cracovia Kraków. Jednak większość nie mogła uwierzyć w to, co się działo. Wzmocnieni sanoczanie (Połącarz, Saglo) mieli "walczyć" z każdą drużyną. Jednak w ten dzień mimo wielu "setek" przegrali w kiepskim stylu aż 11:1.

Już na pocz±tku spotkania w znakomitej sytuacji znalazł się Tomasz Demkowicz jednak bardzo dobrze w tej sytuacji wyszedł obronn± ręk± Rafał Radziszewski. W 6 minucie kontra go¶ci i niezawodny Karel Horny zdobył prowadzenie dla Cracovii. Mimo wielu okazji sanoczanie nie zdołali pokonać „Radzika” np. do pustej bramki nie skierował kr±żka jeden z sanockich napastników. Cracovia grała „swoje” i zdobywała kolejne bramki. W 13 minucie po błędzie obrony Damian Słaboń z podania Piotra Sarnika podwyższa wynik. 4 minuty póĽniej Marian Csorich pokonał Mykolę Vorosnova i zdobył kolejn± bramkę dla Cracovii. Kibice byli bardzo zdziwieni postaw± „wzmocnionych’ sanoczan. W trzeciej tercji padały kolejne bramki dla Cracovii chociaż więcej klarownych sytuacji mieli sanoczanie, jednak ich nie wykorzystali gdyż albo nie miłosiernie pudłowali albo wspaniale bronił Radziszewski. Najpierw Marcin Niemiec w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać bramkarza Craxy, póĽniej Tomasz Koszarek także stan±ł w oko w oko z Radzikiem, ale na tablicy ¶wietlnej dalej widniał zerowy wynik po stronie sanoczan. PóĽniej Rostislavovi Saglo zabrakło precyzji i kr±żek wyl±dował na słupku. Go¶cie „co mieli to wykorzystali” 23 i 29 minucie drug± i trzeci± bramkę w tym meczu zdobył Marian Csorich, na 6:0 w 34 minucie podwyższył Oktawiusz Marcińczak. Wcze¶niej po stracie 5 bramki Vorosnova zmienił Łukaszek. Jednak po dobrym pocz±tku (wybronił sam na sam) póĽniej było tylko gorzej. W 42 minucie Karel Horny popędził przez pół lodowiska idealnie odsłużył Romana, Tomasa który w sytuacji sam na sam pokonał Dawida Łukaszka, który wyci±gn±ł się jak struna. W 44 minucie sanoczanie zdobyli honorow± bramkę, Maciej Radwański z najbliższej odległo¶ci pokonał Radzika, asystowali mu Burnat i Saglo. PóĽniej bramki zdobywali wył±cznie gracze Cracovii. W 46 minucie Rafał Twardy, 48’ Sarnik, 56’ Wieloch i w 58 Witowski. A miało być taki pięknie …. wzmocnienia, klub kibica, wspaniała atmosfera na trybunach… zbyt dużo było chyba optymistów i u niektórych gwiazdorstwa, że przejd± tak sobie koło meczu … jednak miejmy nadzieje, że to był wypadek przy pracy i zawodnicy się pozbieraj± i zdobęd± ponownie zaufanie kibiców… my w to wierzymy… Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cię…

--- --- --- --- --- --- --- --- --- ---

Prasa: Gazeta Codzienna Nowiny:

Krakowianie mieli aż 40 punktów więcej niż KH Sanok, ale wydawało się, że zespół Miroslava Doleżalika może powalczyć z ekip± Rudolfa Rohaczka (obaj Czesi spotkali się kiedy¶ w ligowym zespole z Karviny). Niestety - po dwóch tercjach było 0-6, w ostatniej go¶cie bawili się z miejscowymi w kotka i myszkę.
- Jestem załamany i zdenerwowany, by nie powiedzieć, że wkurzony - mówił trener Doleżalik. - Obrońcy wcale nie realizowali założeń, pozwalali krakowianom grać w naszej tercji. W przodzie stwarzali¶my sytuacje, ale nadal gramy nieskutecznie. Inna sprawa, że znakomicie bronił Radziszewski, dla mnie najlepszy bramkarz w Polsce.

Co to za obrona?
Obrona KH została zasilona przez Tomasza Poł±carza, który nie mie¶cił się w składzie Unii O¶więcim, ale... co to za wzmocnienie? Ambitny Łukasz Mi¶ków, którego Poł±carz zast±pił w składzie, chyba we wszystkich meczach tego sezonu nie zrobił tylu dziecinnych błędów, co nowy zawodnik KH. Druga para obrońców, Przemysław Piekarz i Piotr Ciepły, także nie utrudniała życia napastnikom Cracovii. Chyba zanosi się na zmiany w tej formacji.
Trener Doleżalik niedawno szukał solidnego bramkarza. Ma trzech równych (choć Łukasz Janiec jeszcze się nie pokazał, bo dot±d nie skompletował sprzętu), ale widać tu równanie w dół. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że sanoczanie maj± najgorszego bramkarza w lidze. Chyba, że Janiec w Podhalu poczynił bardzo widoczne postępy.

Widać zmiany
Działacze z Krakowa zauważyli duż± poprawę w grze. - Widać rękę Doleżalika. Ale w dwa tygodnie nie można nadrobić wszystkiego, co zostało zaniedbane od czerwca - mówił Adam Zięba, prezes sekcji w Cracovii.
W niedzielę czeka sanoczan bodaj najważniejszy mecz sezonu zasadniczego - w Katowicach. W barwach GKS-u we wtorek zadebiutował słowacki napastnik Michał Uliczny. - Jeszcze pokaże, na co go stać. Musi się wpasować w drużynę - tłumaczył jego niewyraĽny występ Tadeusz Burzyński, prezes klubu. W GKS-ie wkrótce maj± się pojawić Wojciech Tkacz (w poniedziałek rozpocz±ł treningi) oraz Słowak Jaroslav Filo. Być może do drużyny doł±czy Czech Pavel Mareczek. Znakomity występ w meczu z Tychami (tylko 1-2) zanotował bramkarz Jacek Zaj±c. ¬le to wróży sanoczanom, który powinni ugrać na ¦l±sku chociaż punkt.
- Obiecuję, że już w pi±tek, z Toruniem, zespół pokaże inn± jako¶ć. Do meczu w Katowicach chłopcy powinni nabrać ¶wieżo¶ci - zakończył Doleżalik.
Czy aby na pewno? Wtajemniczeni twierdz±, że w okresie ¶wi±t, gdy trener wyjechał do Czech, zawodnicy ćwiczyli niezbyt intensywnie, a i z frekwencj± na treningach nie bywało najlepiej...

S. Królicki



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe