Tomasz Witkowski wraca do macierzystego klubu. 25-letni golkiper podpisał kontrakt z Automatyką Stoczniowcem Gdańsk, który obowiązuje do końca tegorocznych rozgrywek.
- Mój powrót do Gdańska ma przede wszystkim pokazać, że warto w tę drużynę inwestować - tłumaczy Tomasz Witkowski.
I dodaje: - Klub z miasta, który ma długoletnie tradycje hokejowe, powinien grać w ekstraklasie i chcę pomóc moim kolegom w realizacji tego celu. Mam 26 lat i będę najstarszym bramkarzem w zespole. To powoduje, że dodatkowo będzie spoczywać na mnie duża odpowiedzialność. Nie boję się jej. Wierzę w awans do ekstraklasy z tym zespołem.
Witkowski rozpoczął tegoroczne rozgrywki na zapleczu norweskiej ekstraligi w zespole Nes IK, który plasuje się w dolnych rejonach tabeli. W jego barwach rozegrał 19 meczów, w których wpuszczał średnio 5,19 bramki na mecz i interweniował ze skutecznością oscylującą w granicach 87,19 procent.
Ostatnio trenował z Polonią Bytom, ale nie mógł związać się z nią kontraktem, ponieważ na klubie z Pułaskiego spoczywa zakaz transferowy. Dlatego obrał kurs na rodzinny Gdańsk.
Transfer Witkowskiego, to nie ostatnie wzmocnienie drużyny znad morza. Zarząd Stoczniowca chce ściągnąć jeszcze jednego gracza, który pomoże gdańszczanom powalczyć o awans do PHL.
Witkowski w nowych-starych barwach zagra już w ten weekend. Stoczniowiec na własnej tafli zmierzy się z liderem rozgrywek Nestą Toruń.
Czytaj także:
