Zadowoleni z punktów i ze stylu gry
To był prawdziwy pokaz siły! Comarch Cracovia w meczu 28. kolejki Polskiej Hokej Ligi rozbiła na własnym lodzie KH Energę Toruń 7:0. – Jesteśmy zadowoleni zarówno ze stylu gry, jak i trzech punktów – podkreślił Rudolf Roháček, trener „Pasów”.
Krakowianie ze znakomitej strony zaprezentowali się w ofensywie. Dobrze regulowali tempo gry, stosunkowo łatwo mijali zasieki obronne torunian i dochodzili do wielu sytuacji strzeleckich. W pierwszej odsłonie przetrzymali napór torunian, a później zdobyli trzy gole, które pozwoliły im przejąć całkowitą kontrolę nad meczem.
– Jesteśmy zadowoleni. My, jak i zawodnicy – podkreślił Rudolf Roháček, a następnie dodał: – Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Szybki, pełen kombinacyjnej gry i sytuacji strzeleckich. Wykorzystaliśmy też przewagi.
„Pasy” niedzielnego wieczoru wykorzystały aż 4 z 5 przewag, wybroniły też cztery osłabienia. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się David Zabolotny, który obronił 42 uderzenia rywali i zanotował drugie w tym sezonie czyste konto. Czy ostatnimi występami wywalczył sobie miano pierwszego golkipera Cracovii?
– Mamy dwóch wyrównanych bramkarzy i mówię to od początku sezonu. Dochodzi do rotacji i obaj mają być przygotowani na to, aby w każdym momencie wejść do bramki i zagrać tak, jak w meczu z Toruniem zrobił to Zabolotny – wyjaśnił 59-letni Czech.
W spotkaniu ze „Stalowymi Piernikami” nie wystąpił Vojtěch Polák, którego w ataku z Damianem Kapicą i Patrykiem Wronką zastąpił Aleš Ježek, który jest dla trenera Roháčka zawodnikiem od zadań specjalnych.
– Polák jest chory. Myślę, że jest szansa na to, aby zagrał już we wtorek – zaznaczył opiekun Cracovii.
Ekipa z Siedleckiego 7 we wtorek zmierzy się z Marmą Ciarko STS-em Sanok (18:30). Ten zespół w niedzielny wieczór pokonał GKS Tychy 3:2 i seria zwycięstw tyszan zatrzymała się na dziewięciu zwycięstwach.
– Każdy mecz zaczyna się od stanu 0:0. Oczywiście chcemy go wygrać. Naszym celem jest zajęcie pierwszego miejsca, więc punkty są potrzebne. Chcemy, aby trzy punkty zostały w Krakowie – zakończył Rudolf Roháček.
Komentarze