Hokej.net Logo

Zgrzytanie zębami

Zgrzytanie zębami

Jastrzębianie czekają na mecze o brązowy medal. I nie tylko na to.

Kibice JKH GKS Jastrzębie już od dłuższego czasu zgrzytali zębami, gdy obserwowali poczynania swoich ulubieńców Wicemistrzowie kraju nie awansowali do finału play offu, przegrywając rywalizację z Ciarko PBS Bank Sanok 1-4. Kadrowo obie drużyny są porównywalne, ale na lodzie lepsi okazali się hokeiści z Sanoka. Cóż z tego, że w dwóch pierwszych potyczkach jastrzębianie prowadzili 2:0, skoro z lodu zjeżdżali pokonani. Na całej rywalizacji zaważyły inauguracyjne mecze, bo jedno zwycięstwo dawało nadzieję na awans. Nie wszystkie niepowodzenia można jednak zrzucić na brak szczęścia, choć w walce o finał jest ono niezbędne. Jastrzębianie strasznie „kulawo" prezentowali się w sezonie zasadniczym, grając bez błysku. Wiele gorzkich słów kierowano pod adresem obcokrajowców, którzy w porównaniu z poprzednim sezonem zdecydowanie obniżyli formę. W kadrze dokonywano roszad. Jednych żegnano, innych, jak Przemysława Od-robnego, Grzegorza Pasiuta i Leszka Laszkiewicza, witano z wielkim nadziejami. Ten ostatni przez kilka tygodni zmagał się z kontuzją i do końca nie odzyskał wysokiej formy. Na pewno więcej oczekiwano od Odrobnego, któremu zdarzały potknięcia i to nie tylko w meczach z Sanokiem.

Osobny rozdział stanowi Mojmir Trliczik. Trener z bogatym doświadczeniem na pewno nie stworzył kolektywu, jaki Jastrzębie miało za czasów Jirziego Reznara. Trliczik nie miał takich więzi z zawodnikami jak Reznar. Ciągle poszukiwał optymalnego ustawienia i... do końca go nie znalazł. Co rusz zmieniał składy poszczególnych formagi.

- Nie ukrywam, że jesteśmy mocno zdegustowani tym sezonem, ale na głębszą analizę i wyciąganie wniosków przyjdzie czas po jego zakończeniu - mówi wiceprezes klubu, Andrzej Frysztacki. - Proszę pamiętać, że czekają nas spotkania o brązowy medal. Jedno jest pewne - kadrę mamy niezłą, ale brakuje drużyny. W meczach z Sanokiem zawiodła też skuteczność,bo posiadaliśmy wyraźną przewagę w strzałach, a wygraliśmy w karnych. Inna sprawa, że w półfinale spotkały się wyrównane drużyny, choć 1-4 z Sanokiem chluby nam nie przynosi.

Prezes Frysztacki wstrzymuje się z wnioskami, wszak hokeistów czekają jeszcze mecze w „małym" finale. Niemniej „pocztą pantoflową" dotarły do nas informacje, że drużynę czeka personalne trzęsienie. Na pewno będzie sporo pożegnań, wszak obcokrajowcy nie spełnili oczekiwań. Kilku zawodników z własnej woli będzie szukało nowych pracodawców, bo im w Jastrzębiu jest trochę za „ciasno".

(SOW) - Dziennik Sport

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe