Dział Public Relations NHL przekazał mediom hokejowym na świecie informację, że w 2028 kibice zobaczą zmagania najlepszych hokeistów podczas wznowionego turnieju Pucharu Świata.
W lutym 2028 roku - co zostało uzgodnione zarówno przez kierownictwo najlepszej ligi świata jak i związku zawodowego grających w niej hokeistów - drużyny narodowe składające się ze swoich najlepszych zawodników występujących na co dzień na taflach NHL, zmierzą się w znanej kibicom, ale odświeżonej formule zawodów Pucharu Świata.
Będzie to czwarty Puchar Świata w historii, wcześniejsze edycje turnieju odbyły się w latach 1996, 2004 i 2016, co więcej, NHL zapowiada, że chce to zmienić i organizować tę imprezę cyklicznie co 4 lata w latach parzystych, w których nie ma zimowych igrzysk olimpijskich. Kolejne edycje odbyłyby się więc w latach 2032, 2036, 2040 itd.
– Międzynarodowa rywalizacja w najsilniejszych możliwych drużynach to coś, na czym bardzo zależy naszym zawodnikom. Reprezentowanie swojego kraju to coś, co jest solą ich pracy, a i kibice uwielbiają oglądać taką rywalizację z najwyższej możliwej półki – powiedział Gary Bettman, komisarz NHL, podczas konferencji prasowej.
– Zawodnicy kochają reprezentować swoje państwa i niezwykle się cieszą z tego, że już za trzy lata wystartuje kolejny Puchar Świata – dodał Marty Walsh, przewodniczący związku zawodowego NHLPA. – Dla każdego sportowca taki występ to szczyt marzeń i wielki zaszczyt, wiemy też, że kibicom hokeja należy się taka gratka.
Z kwestii organizacyjnych wiadomo na razie tyle, że Puchar Świata zostanie rozegrany na lodowiskach o wymiarach takich, jakie są w NHL, będą je sędziować pracujący w lidze arbitrzy a turniej zostanie rozegrany w Europie.
Więcej szczegółów ma być znanych później w ciągu roku. To, co budzi kontrowersje to planowane terminy turnieju, które będą wchodzić w drogę Mistrzostwom Świata elity oraz fakt, mają być organizowane z całkowitym pominięciem IIHF.
Czytaj także: