Zwycięskie urodziny "Habs"
Pewnym zwycięstwem nad New York Rangers uczcili 99. rocznicę powstania najbardziej utytułowanego klubu w historii NHL gracze Montréal Canadiens.
Zespół 24-krotnych zdobywców Pucharu Stanleya pokonał w Bell Centre w Montréalu najlepszą do wczoraj drużynę Konferencji Wschodniej 6:2. Zadanie ułatwił gospodarzom fakt, że już po pierwszej tercji prowadzili 3:0, a ostatecznie mimo przegranej drugiej części gry udało im się powiększyć przewagę bramkową. Tym razem bohaterami Canadiens byli gracze, którzy rzadziej wpisują się na listę strzelców. Matt D`Agostini ustalił wynik spotkania na 6:2 strzelając swojego dopiero drugiego gola w NHL, a do tego dołożył asystę. Identyczny bilans zanotowali Steve Begin i Maxim Lapierre. Pozostałe bramki zdobyli Andriej Kosticyn, Alex Tanguay i Robert Lang.
Dla Rangers trafiali Markus Näslund i Nigel Dawes. Porażka zepchnęła "Strażników" na drugie miejsce w Konferencji Wschodniej, pierwsze bowiem zajęli Boston Bruins, którzy również mają na koncie 38 punktów, ale aż o cztery mecze rozegrane mniej. Canadiens wygrali trzeci mecz z rzędu i z 34 punktami zajmują drugie za Bruins miejsce w Northeast Division. - To przyjemne uczucie wreszcie wygrać kilka meczów z rzędu - skomentował skrzydłowy Canadiens, Georges Laraque. Wysokie zwycięstwo "Habs" było znakomitym ukoronowaniem obchodów 99. rocznicy powstania klubu, którego historia zaczęła się właśnie 4 grudnia 1909 roku, na osiem lat przed powstaniem National Hockey League. W ciągu 99 lat klub wywalczył 24 Puchary Stanleya, pierwszy w 1916 roku, jeszcze gdy o trofeum rywalizowali zwycięzcy National Hockey Association i Pacific Coast Hockey Association. Canadiens pozostają jedynym istniejącym klubem starszym od NHL.
Zanim rozpoczęło się wczorajsze spotkanie przed Bell Centre odsłonięto pomniki klubowych legend - Jeana Béliveau, który jako gracz zdobył w barwach klubu 10 Pucharów Stanleya, grających kiedyś zarówno dla Canadiens, jak i Rangers Guy Lafleura i Howie`ego Morenza oraz Maurice`a Richarda, ośmiokrotnego zdobywcy Pucharu Stanleya, pierwszego gracza, który strzelił 50 goli w 50 meczach. Wczorajsze spotkanie Canadiens rozegrali w strojach wzorowanych na tych z sezonu 1915-16, kiedy klub wywalczył swój pierwszy Puchar Stanleya. -Chcieliśmy wygrać, zwłaszcza dzisiaj w tych strojach- skomentował ten fakt Steve Begin.
New Jersey Devils pokonali Philadelphia Flyers 3:2. Bohaterem meczu był Czech Patrik Eliáš, który najpierw na 90 sekund przed końcem trzeciej tercji doprowadził do dogrywki, a następnie strzelił w niej zwycięskiego gola dla Diabłów. Był to piętnasty w karierze gol Eliáša zdobyty w dogrywce. Czeski napastnik wyrównał w ten sposób rekord NHL dzielony dotąd przez Jaromíra Jágra i Matsa Sundina. Bramkę i asystę dla Devils dołożył Zach Parise, dla Flyers trafiali Kimmo Timonen i Scottie Upshall.
Washington Capitals wygrali 5:2 z New York Islanders, a strzelcem gola przesądzającego o zwycięstwie był niespodziewanie Donald Brashear. Dla twardo grającego skrzydłowego była to pierwsza bramka w obecnym sezonie. Gola i dwie asysty zaliczył dla "Stołecznych" Aleksander Owieczkin.
Dwa gole Petra Sýkory i cztery asysty Sidneya Crosby`ego wydatnie przyczyniły się do zwycięstwa Pittsburgh Penguins nad Carolina Hurricanes, za których ławką debiutował Paul Maurice. Dwie asysty zaliczył najskuteczniejszy gracz NHL, Jewgienij Małkin, a Pingwiny wygrały 5:2. Rosjanin ma na koncie 41 punktów w obecnym sezonie, a Crosby jest w tej klasyfikacji drugi z 39 "oczkami". Paul Maurice w roli trenera Hurricanes zastąpił w środę Petera Laviolette. Jego zespół ma na koncie 26 punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli Southeast Division. Przeciwko Penguins swój pięćsetny mecz w NHL rozegrał František Kaberle.
Zwycięstwo 3:1 nad Tampa Bay Lightning pozwoliło Boston Bruins wrócić na czoło tabeli Konferencji Wschodniej NHL. Decydujący o wygranej był gol strzelony w 49. minucie w osłabieniu przez Davida Krejčíego, a dwie bramki przy których asystował Marc Savard strzelił Phil Kessel. 30 strzałów rywali obronił wybrany najlepszym graczem meczu Tim Thomas. Dla Lightning, którzy przegrali szósty mecz z rzędu trafił Martin St. Louis, a asystujący przy jego golu Vincent Lecavalier zaliczył 340. punktowe podanie w karierze, zostając w ten sposób liderem klubowej klasyfikacji wszech czasów w tej dziedzinie.
Kolejny fantastyczny mecz w bramce Florida Panthers rozegrał Craig Anderson. Zastępujący Tomáša Vokouna gracz obronił 45 strzałów Buffalo Sabres i pomógł swojej drużynie pokonać rywali 2:1. Bramkę i asystę dla Panter, które wygrały trzeci mecz z rzędu zaliczył Gregory Campbell. Drugiego gola strzelił Keith Ballard. Jedynym, który znalazł sposób na pokonanie Andersona był Aleš Kotalík.
Dużo goli obejrzeli kibice w Joe Louis Arena w Detroit, gdzie Red Wings pokonali Vancouver Canucks 6:5. Po dwie bramki dla Czerwonych Skrzydeł strzelili Daniel Cleary i Jiří Hudler, a gola i dwie asysty zanotował Nicklas Lidström. Canucks przegrali czwarty mecz z rzędu, a w ich barwach wyróżnili się wczoraj Henrik Sedin (gol i asysta), jego brat Daniel oraz Shane O`Brien (obaj po dwie asysty). Po wpuszczeniu szóstego gola bramkę Canucks opuścił zastępujący kontuzjowanego Roberto Luongo Curtis Sanford, a jego miejsce zajął Cory Schneider.
Nashville Predators pokonali Colorado Avalanche 3:2, a wszystkie gole w meczu padły w pierwszej tercji. O zwycięstwie Predators przesądziło trafienie Davida Legwanda na zaledwie sekundę przed końcem pierwszej odsłony. Ponadto bramki dla zwycięzców zdobyli Vernon Fiddler i najskuteczniejszy obrońca NHL (11 goli, 13 asyst w 25 meczach), Shea Weber. Dla pokonanych trafiali Ryan Smyth i Wojtek Wolski.
Świetna trzecia tercja pozwoliła z kolei Phoenix Coyotes pokonać Toronto Maple Leafs. Po 40 minutach gry było 3:3, ale trzy trafienia Kojotów w ostatniej części gry dały im zwycięstwo. Pierwszy hat trick w NHL zanotował Martin Hanzal, a w decydującej tercji dwa razy trafił Steve Reinprecht i raz Todd Fedoruk. Dwie bramki dla Klonowych Liści strzelił Aleksiej Ponikarowski, a gola i dwie asysty zaliczył Jason Blake. Rozgrywającego swój setny mecz w NHL byłego gracza Maple Leafs, Mikaela Tellqvista po trzecim golu tego zespołu zastąpił w bramce Coyotes Ilja Bryzgałow.
Najlepszy zespół ligi, San Jose Sharks pokonał Columbus Blue Jackets 3:2, głównie dzięki świetnej grze bramkarza Jewgienija Nabokowa. Rosjanin obronił 30 strzałów i mimo że Blue Jackets przez cały mecz przeważali to Rekiny zdobyły 2 punkty. Joe Thornton strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, Marc-Edouard Vlasic asystował przy wszystkich trzech golach, a Patrick Marleau zdobył 250 gola w karierze. Sharks wygrali 14 z 15 spotkań we własnej hali, w każdym meczu u siebie zdobywając przynajmniej punkt. Jedynym zespołem, który wygrał w obecnych rozgrywkach w HP Pavilion są Nashville Predators.
Komentarze