Stoczniowiec pokonał GKS Katowice i przerwał fatalną passę pięciu kolejnych przegranych. Początek meczu nie zapowiadał jednak końca czarnej serii.
Po 10 minutach Katowice, czyli najsłabszy zespół ekstraligi, prowadziły już 2:0. Najpierw prosty bł±d Bartłomieja Wróbla wykorzystał Grzegorz Sobała, który objechał bramkę i strzałem z backhandu z zerowego konta pokonał w ogóle nieinterweniuj±cego Przemysława Odrobnego. Potem niepewnie broni±cego golkipera "Stoczni" pokonał po indywidualnej akcji Jarosław Filo (jeszcze w I tercji Odrobnego zast±pił Paweł Jakubowski).
W międzyczasie Rafał Cychowski silnym strzałem z daleka umie¶cił kr±żek w bramce, ten odbił się w ¶rodku od siatki i szybko wyszedł w pole. Sędzia Grzegorz Dzięciołowski, mimo że zapaliła się czerwona lampka, nie uznał gola. Stoczniowcowi udało się strzelić jeszcze w pierwszej tercji bramkę. W drugiej rozbił już Katowice 4:0 i wiadomo było, że nie będzie niespodzianki. Go¶cie, którzy do Gdańska przywieĽli niepełne trzy pi±tki, pokazali jednak kilka ładnych akcji, przegrywaj±c trzy pojedynki sam na sam z Jakubowskim.
- Popełnili¶my za dużo błędów, przed meczem ostrzegałem zawodników, że Katowice graj± coraz lepiej, bo przegrali z Tychami tylko 1:2 - powiedział trener Stoczniowca Marian Pysz. - W O¶więcimiu musimy zagrać dużo lepiej. Nie wiem, czy będzie mógł wyst±pić Bartosz Le¶niak, który ma mocno stłuczone kolano.
- Jestem zadowolony z gry zawodników, bo grali¶my tylko trzema obrońcami - powiedział trener Katowic Andrzej Tkacz.
Stoczniowiec 5
GKS Katowice 2
Strzelcy bramek
Stoczniowiec: Jurasek (18, 22, 31), Dzięgiel (30), Drzewiecki (40)
Katowice: G.Sobała (6), Filo (10)
tercje 1:2, 4:0, 0:0
kary: Stoczniowiec 18 + 20 min, Katowice 16 + 10
Łukasz Pałucha - Gazeta Wyborcza
skh
Czytaj także: