Po zaciętej walce dopiero w rzutach karnych GKS Tychy pokonał Energę Stoczniowiec Gdańsk 0-1 (0-0, 0-0, 0-0, 0-0, 1-3). Po wczorajszych półfinałach gdańscy kibice nie postawiliby złamanego grosza na to, że Stoczniowiec będzie grał w finale przez 65 minut – i przegra po karnych. Tymczasem wytrawna drużyna tyskiego GKSu po serii rzutów karnych wygrała finał Pucharu Polski.