Vegas Golden Knights są kojarzeni jako zespół odrzutków, graczy niechcianych w innych klubach, a w najlepszym razie mogących w innych drużynach stanowić drugi czy trzeci szereg. Nic więc dziwnego, że w ich historycznym pierwszym meczu w finale Pucharu Stanleya o zwycięstwie przesądzili zawodnicy, którzy nawet w tej drużynie mieli być jedynie tłem.