Tego dnia nie zapomni żaden kibic hokeja na lodzie. 7 września 2011 roku w Jarosławiu rozbił się pasażerski samolot Jak-42 z drużyną Łokomotiwu na pokładzie. Zginęły wówczas 44 osoby, w tym wszyscy zawodnicy oraz sztab szkoleniowy klubu.
Tego dnia nie zapomni żaden kibic hokeja na lodzie. 7 września 2011 roku w Jarosławiu rozbił się pasażerski samolot Jak-42 z drużyną Łokomotiwu na pokładzie. Zginęły wówczas 44 osoby, w tym wszyscy zawodnicy oraz sztab szkoleniowy klubu.
Mistrz KHL i były zawodnik NHL przyznał się do napaści seksualnej na 12-latkę. Jeszcze w tym miesiącu ma zapaść wyrok w jego sprawie, ale hokeista już wie, że do więzienia nie trafi, co oburza jego ofiarę.
Tego dnia nie zapomni żaden kibic hokeja na lodzie. 7 września 2011 roku w Jarosławiu rozbił się pasażerski samolot Jak-42 z drużyną Łokomotiwu na pokładzie. Zginęły wówczas 44 osoby, w tym wszyscy zawodnicy oraz sztab szkoleniowy klubu.
Tego dnia nie zapomni żaden kibic hokeja na lodzie. 7 września 2011 roku w Jarosławiu rozbił się pasażerski samolot Jak-42 z drużyną Łokomotiwu na pokładzie. Zginęły wówczas 44 osoby, w tym wszyscy zawodnicy oraz sztab szkoleniowy klubu.
Trener jednego z klubów KHL jest zakażony koronawirusem. Kilkanaście dni temu nie został wpuszczony do Polski. Chorują także dwie zawodniczki reprezentacji występującej w elicie Mistrzostw Świata.
Są różne sposoby na strzelenie pierwszego gola w nowym klubie. Oto zawodnik, który postanowił zrobić to "bombą" z tercji neutralnej. Nie po raz pierwszy w karierze strzelił w taki sposób.
Tego dnia nie zapomni żaden kibic hokeja na lodzie. 7 września 2011 roku w Jarosławiu rozbił się pasażerski samolot Jak-42 z drużyną Łokomotiwu na pokładzie. Zginęły wówczas 44 osoby, w tym wszyscy zawodnicy oraz sztab szkoleniowy klubu.
Młody rosyjski hokeista wybrany już w drafcie NHL uderzył sędziego podczas meczu KHL. Arbiter doznał wstrząśnienia mózgu.
Wojtek Wolski ostatni raz wpisał się do protokołu punktowego 5 października, zaliczając asystę w spotkaniu z Awangardem. Co ciekawe wtedy jego zdobycz nie zapewniła wygranej Kunlunowi, tak jak i teraz, gdy dopisał do swojego stanu posiadania kolejne kluczowe podanie. „Czerwona Gwiazda” przegrała jednak 3:4 z Dinamem Moskwa.
Już szesnaście kolejnych zwycięstw mają na koncie hokeiści CSKA, którzy przewodzą ligowej stawce, po tym jak zdetronizowali kulejący ostatnio Awtomobilist. Dinamo jest niepokonane od pięciu spotkań, a Spartak to obecnie piąta siła Konferencji Zachodniej. Wszystkie stołeczne kluby dopisały wczoraj po dwa punkty do swojego dorobku.
Dokładnie 1034 dni minęły od ostatniego trafienia Romana Manuchowa. Ten 24-letni obrońca Ak Barsu Kazań wczoraj zaliczył stuprocentową skuteczność w meczu z Łokomotiwem. Strzelił raz i przełamał impas trwający od sezonu 2015/16. Jego gol przyczynił się do kolenej wygranej „Śnieżnych Panter”.
Dobre występy Stéphane’a Da Costy w KHL sprawiły, że Francuzi myślą o utworzeniu drużyny, która miałaby dołączyć do tych rozgrywek. Emocji i zaskakujących sytuacji w tej rywalizacji nie brakuje, o czym przekonał Olli Palola. Na 15 sekund przed końcem meczu Kunlun Red Star przegrywał 3:5 z Sibirem, ale Fin w ciągu 12 sekund doprowadził do remisu i dogrywki.
Szóstej porażki w bieżącej kampanii doznał wczoraj zespół z Jekaterynburga, co przy jednoczesnej wygranej CSKA w „wojskowych derbach” z SKA St.Petersburg, przesądziło o zmianie lidera w KHL. Od 25 listopada są nim moskiewscy „Czerwonoarmiejcy”.
Bilans zespołu z Jekaterynburga w ostatnich pięciu spotkaniach to 4 porażki i jedno zwycięstwo. Stéphane Da Costa zdobył gola w meczu z Torpedo, ale bramka zawodnika, w którego żyłach płynie polska krew okazała się jedynie trafieniem honorowym. Francuz jest wiceliderem klubowej klasyfikacji punktowej (13G + 14A).
Hokeiści CSKA Moskwa już jedenaście razy z rzędu zjeżdżali z lodu niepokonani. Prezentują fenomenalną formę jako drużyna, dokładnie tak samo jak ich bramkarz Ilja Sorokin, który nie daje się pokonać już od czterech spotkań i jest posiadaczem najdłuższej serii bez straty gola spośród wszystkich golkiperów KHL w tym sezonie.
Kanadyjski defensor, którego rodzice wyjechali z Polski za Ocean – Patrick Wiercioch zapisał na swoim koncie jedenastą asystę, co czyni go klubowym liderem w tym elemencie. Dynama Mińsk Andrieja Sidorenki, byłego szkoleniowca reprezentacji Polski i oświęcimskiej Unii, znów wygrała po dwóch porażkach u siebie.
Awtomobilist ze Stéphanem Da Costą w składzie pokonał Dynamę Mińsk, w której wystąpił Patrick Wiercioch. W obu hokeistach płynie polska krew. Francuz zapisał na swoim koncie asystę, a jego zespół niezmiennie przewodzi ligowej stawce i wrócił na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu.
Wojtek Wolski zajął wraz z Siergiejem Moziakinem 4. miejsce w tradycyjnym plebiscycie najlepszych dziesięciu akcji miesiąca. W Magnitogorsku pozostał już z tego duetu tylko Rosjanin. Jego drużyna pokonała w Mińsku zespół Andrieja Sidorenki, byłego trenera reprezentacji Polski.
Andriej Sidorienko, były szkoleniowiec polskiej kadry seniorów i oświęcimskiej Unii objął stery w Dynamie Mińsk, prowadząc zespół do wygranej z Traktorem Czelabińsk. Trzy asysty zaliczył w tym spotkaniu Patrick Wiercioch. Inny zawodnik polskiego pochodzenia, Stéphane Da Costa popisał się kluczowym podaniem w przegranym przez liderów z Jekaterynburga meczu z SKA St.Petersburg.