Tyskie mistrzostwa zakończył emocjonujący mecz Włochów z Japończykami, wygrany przez Italię po dogrywce. Po spotkaniu odbyło się oficjalne zakończenie, na którym oprócz medali przyznano również nagrody indywidualne. Olaf Bizacki został uznany najlepszym defensorem turnieju.
Podopieczni Piotra Sarnika postawili przysłowiową kropkę nad "i" spadku Japończyków do dywizji IIA. Polacy górowali nad rywalami osiągając przekonujące zwycięstwo 7:4.
Węgrzy dzięki trzeciemu zwycięstwu z rzędu staną w środę przed szansą wywalczenia awansu do dywizji IA na jedną kolejkę przed końcem mistrzostw. Również w czwartej rundzie gier mogą rozstrzygnąć się losy Japonii, która cały czas pozostaje bez żadnej zdobyczy punktowej i jest bardzo bliska spadku.
W niedzielę Słoweńcy i Węgrzy wygrali swoje spotkania, a w związku z tym, że mieli na swoim koncie wygrane w sobotnich meczach po dwóch kolejkach prowadzą z kompletem 6 punktów, mając 3 „oczka” przewagi nad kolejnymi ekipami wśród, których jest Polska.
Zarówno Węgrzy, jak i Słoweńcy w swoich pierwszych meczach w MŚ U20 Dywizji I Grupy B, strzelili po trzy bramki, co zapewniło im zwycięstwa. Te reprezentacje wraz z Polską prowadzą po pierwszym dniu czempionatu.
Polscy juniorzy w sobotę meczem z Ukrainą (godzina 16:30) zaczynają w Tychach walkę o awans do Dywizji I Grupy A światowego czempionatu. Na ich drodze w przyszły czwartek w przedostatnim występie staną Japończycy o zaletach, których przekonuje Denis Akimoto, ich rodak z Zagłębia Sosnowiec.