O turnieju mistrzostw świata, mankamentach w grze biało-czerwonych oraz o braku awansu na zaplecze elity rozmawiamy z Patrykiem Wronka, jednym z liderów naszej kadry. – Zawiodła skuteczność, oddawaliśmy bardzo dużo strzałów, ale brakło precyzji – przyznał nasz napastnik.
Reprezentacja Polski po zakończonych dziś Mistrzostwach Świata dywizji IB zaliczy kolejny spadek w światowej hierarchii hokejowej. Wyniki Polaków w Tallinie nie miały na to żadnego wpływu.
W ostatnim meczu Mistrzostw Świata Dywizji IB Estonia pokonała po dogrywce Ukrainę 4:3. Złotego gola zdobył Robert Rooba.
Reprezentacja Polski wygraną z Japonią 7:4 zakończyła swój udział w Mistrzostwach Świata Dywizji IB. Podopieczni Tomka Valtonena nie wykonali celu i nie awansowali na zaplecze elity.
Reprezentacja Rumunii w swoim ostatnim meczu estońskiego czempionatu pokonała Holandię 3:1 i przypieczętowała awans na zaplecze elity. „Pomarańczowi” wracają do Dywizji IIA.
Przed nami ostatnie mecze Mistrzostw Świata Dywizji IB. Po nich dowiemy się, kto awansuje na zaplecze elity, a kto spadnie do dywizji IIA. Tymczasem przyjrzyjmy się statystykom.
Tegoroczne Mistrzostwa Świata Dywizji I Grupy B w Tallinie Polacy zakończą pojedynkiem z Japonią. Z tym rywalem podopieczni Tomka Valtonena zmierzą się w sobotę. Historia naszych potyczek z Azjatami sięga czasów sprzed II wojny światowej.
Reprezentacja Polski po niezwykle zaciętym i emocjonującym meczu pokonała Estonię 3:2. Dwie bramki dla biało-czerwonych zdobył Filip Komorski.
Reprezentacja Rumunii pokonała Ukrainę 5:1 i umocniła się na pierwszym miejscu w grupie, które daje awans do Dywizji IA.
Reprezentacja Holandii sprawiła niespodziankę, pokonując Japonię 3:2. Tym samym kwestia spadku do Dywizji IIA nie jest jeszcze rozstrzygnięta.
W czwartek Polacy w przedostatniej kolejce Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy B w Tallinie spotkają się z Estonią, która prowadzona jest przez Jussiego Tupamäkiego z Finlandii. Dojdzie zatem do starcia dwóch szkoleniowców z krainy wielkich jezior. Oby lepszym okazał się Tomek Valtonen.
Nie tak spotkanie z Rumunią wyobrażali sobie hokeiści i kibice reprezentacji Polski. Biało-czerwoni przegrali po dogrywce 2:3 i mocno skomplikowali sobie kwestię powrotu na zaplecze elity.
Japończycy pewnie pokonali Estonię 5:2 w swoim trzecim meczu Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy B. Kluczowa dla dalszych losów spotkania okazała się pierwsza tercja, która zakończyła się prowadzeniem „Samurajów” 4:1. Japończycy aż trzy bramki strzelili w przewadze.
Reprezentacja Ukrainy rozbiła Holandię 8:1, a ze znakomitej strony zaprezentował się były napastnik GKS-u Tychy Andrij Michnow, który miał wymierny udział przy sześciu golach zdobytych przez swój zespół.
Po dniu przerwy, który przypada we wtorek, Polacy w trzecim meczu Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy w B w Tallinie spotkają się z Rumunią, z którą mają do wyrównania porachunki z niedawno przegranego meczu towarzyskiego w Browarach pod Kijowem.
Mistrzostwa Świata Dywizji I Grupy B rozpoczęły się na dobre. Każda z drużyn rozegrała już po dwa spotkania, a my postanowiliśmy przeanalizować jak w poszczególnych klasyfikacjach radzą sobie reprezentanci Polski.
- Zdarzały się już takie rzeczy, na pewno rzadko, ale tym bardziej cieszy bo nie jest to codzienność dla napastnika. Najważniejszy jest fakt, że wygraliśmy i tak trzeba na to patrzeć - powiedział po wygranym meczu 7-3 z Ukrainą strzelec pięciu bramek Damian Kapica.
W ostatnim meczu drugiego dnia Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy B Estonia pokonała Holandię 4:1. Kluczowa okazała się druga tercja, w której gospodarze turnieju wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę.
Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w turnieju Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy B. Biało-czerwoni pokonali Ukrainę 7:3, a z kapitalnej strony zaprezentował się Damian Kapica, który strzelił pięć bramek.
Reprezentacja Rumunii odniosła drugie zwycięstwo w turnieju Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy B. Dziś hokeiści z kraju Drakuli pokonali faworyzowaną Japonię 3:2. Zwycięskiego gola na nieco ponad trzy minuty przed końcową syreną zdobył Alpar Sallo.