Zespół Dallas Stars potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, by wyeliminować Colorado Avalanche i awansować do finału konferencji zachodniej NHL. A do tego ekipa ze stanu Kolorado grać dalej musi już bez najlepszego strzelca fazy play-off, który tuż przed meczem ostatniej nocy został zawieszony na pół roku za sprawy pozasportowe.
"Gwiazdy" wygrały tej nocy w Denver z "Avs" 5:1 i podwyższyły prowadzenie w całej serii drugiej rundy play-off na 3-1 przed powrotem rywalizacji do ich hali.
Ich najlepszy strzelec Wyatt Johnston, który dziś kończy 21 lat, sprawił sobie wczesny prezent urodzinowy, zdobywając 2 gole i notując asystę.
Zaczął w 16. minucie, gdy podczas gry w osłabieniu w tercji ataku zabrał krążek gwieździe rywali Cale'owi Makarowi, a następnie na raty dobił "gumę" do bramki po strzale Sama Steela. Z kolei w 26. minucie w przewadze trafił z bardzo ostrego kąta w stylu Leona Draisaitla i podwyższył na 2:0. Ten gol później okazał się być zwycięskim.
Johnston mógł wieczór przed urodzinami zakończyć hat trickiem, gdyby w przedostatniej minucie Steel podał mu krążek, gdy obaj jechali na pustą bramkę "Lawiny". Jego partner z formacji wybrał jednak strzał, którym ustalił wynik. Johnston zaliczył jednak przy tym golu asystę.
21-latek jest z 7 golami najlepszym strzelcem zespołu z Dallas w fazie play-off. Wcześniej był też liderem drużynowej klasyfikacji strzelców w sezonie zasadniczym, zakończonym przez "Gwiazdy" na szczycie tabeli konferencji zachodniej.
Najlepiej punktującym graczem Stars w rozgrywkach o Puchar Stanleya jest Fin Miro Heiskanen, który tej nocy raz trafił i dwukrotnie asystował, co daje mu łącznie 12 punktów. Steel skończył spotkanie z golem i asystą, a strzelił także Jewgienij Dadonow.
Bramkarz gości Jake Oettinger obronił 24 z 25 strzałów. Pokonał go jedynie Casey Mittelstadt.
Jedynym problemem dla Stars był tego wieczoru uraz Fina Roope Hintza, który w pierwszej tercji został uderzony krążkiem i w dwóch kolejnych już nie grał.
Drużyna z Dallas zaczęła serię z Avalanche od niespodziewanej porażki u siebie, ale później odniosła 3 zwycięstwa z rzędu, w tym 2 ostatnie na wyjeździe. W play-off w tym roku ma we własnej hali bilans 3-3, a w obcych obiektach 4-1.
Teraz rywalizacja wraca jednak do Dallas, gdzie w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu odbędzie się mecz numer 5. Historyczne wyniki drugiej rundy play-off pokazują, że zespoły prowadzące 3-1 i rozgrywające 5. spotkanie u siebie wygrywają serię w 93,2 % przypadków.
A sytuacja "Avs" jest tym trudniejsza, że grać muszą już bez Walerija Niczuszkina, który z 9 golami jest współliderem klasyfikacji strzelców tegorocznej fazy play-off. Przed wczorajszym spotkaniem NHL ogłosiła, że Rosjanin został zawieszony co najmniej na pół roku bez prawa do wynagrodzenia i umieszczony w procedurze ligowego Programu Wsparcia Zawodników.
Niczuszkin już przed rokiem w tajemniczych okolicznościach zniknął ze składu drużyny Avalanche podczas fazy play-off. Później ujawniono, że policja zastała go w jednym z hoteli z odurzoną kobietą, prawdopodobnie pochodzącą z Ukrainy, która mogła być ofiarą handlu ludźmi.
Z kolei w styczniu tego roku Niczuszkin został już włączony do procedury Programu Wsparcia Zawodników NHL, który pomaga hokeistom z problemami zdrowia psychicznego czy z uzależnieniami. Przez 2 miesiące pozostawał poza grą, ale wrócił do drużyny.
Teraz NHL podała, że objęto go procedurą w tzw. etapie 3 Programu, co oznacza, że złamał zasady poprzedniego etapu, stąd jest zawieszony na pół roku bez prawa wynagrodzenia. Dopiero po tym czasie będzie mógł ewentualnie ubiegać się o możliwość powrotu do gry.
Colorado Avalanche - Dallas Stars 1:5 (0:1, 1:2, 0:2)
0:1 Johnston - Steel 15:37 (w osłabieniu)
0:2 Johnston - Robertson - Heiskanen 25:46 (w przewadze)
0:3 Heiskanen - Stankoven - Robertson 31:24
1:3 Mittelstadt - Drouin 32:35
1:4 Dadonow - Marchment - Heiskanen 49:27
1:5 Steel - Johnston - Seguin 58:10 (pusta bramka)
Strzały: 25-34.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 18 123.
Stan serii: 1-3. Piąty mecz w nocy ze środy na czwartek w Dallas.
Skrót meczu:
Nie poddaje się w konferencji wschodniej drużyna Carolina Hurricanes. Tej nocy pokonała w nowojorskiej Madison Square Garden New York Rangers 4:1 i po raz drugi obroniła się przed odpadnięciem z rywalizacji.
"Huragany" przegrywały w serii już 0-3, ale wygrały 2 kolejne spotkania i w nocy z czwartku na piątek przed własną publicznością zagrają o wyrównanie i doprowadzenie do 7. meczu.
W Nowym Jorku podopieczni Roda Brind'Amoura byli 17 minut od odpadnięcia, bo do 44. minuty przegrywali 0:1 po golu Jacoba Trouby w osłabieniu z pierwszej tercji. Odpowiedzieli jednak trafiając 4 razy.
Do remisu doprowadził kapitan Jordan Staal, później gola zdobył Jewgienij Kuzniecow, Jordan Martinook podwyższył wynik, a ustalił go w 57. minucie Martin Nečas. Czech, który wcześniej zaliczył także asystę, już na 3,5 minuty przed końcem spotkania strzelał do pustej bramki, bo trener gospodarzy Peter Laviolette dość wcześnie wycofał bramkarza próbując odrobić 2 gole straty.
Bramkarz gości Frederik Andersen obronił 20 z 21 strzałów Rangers. Drużyna z Nowego Jorku tak rzadko w jednym meczu na bramkę jeszcze w tegorocznej fazie play-off nie strzelała.
Najlepsi w NHL w sezonie zasadniczym Rangers zaczęli rozgrywki o Puchar Stanleya od 7 zwycięstw, ale teraz ponieśli 2 porażki z rzędu. Patrząc na sprawę historycznie, ich szanse awansu spadły z 98 % przy wyniku 3-0 na 80,5 % przy 3-2. Nadal jednak są faworytami.
Hurricanes próbują jednak zostać 5. w historii play-off NHL zespołem, który skutecznie odwróci losy rywalizacji ze stanu 0-3. 3 drużyny zdołały to zrobić zaczynając serię - tak jak oni - na wyjeździe, w tym 2 właśnie w drugiej rundzie play-off.
New York Rangers - Carolina Hurricanes 1:4 (0:0, 1:0, 0:4)
1:0 Trouba 6:23 (w osłabieniu)
1:1 Staal - Orłow 43:33
1:2 Kuzniecow - Staal - Kotkaniemi 46:39
1:3 Martinook - Drury - Nečas 49:56
1:4 Nečas - Chatfield - Drury 56:29 (pusta bramka)
Strzały: 21-28.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 18 006.
Stan serii: 3-2. Szósty mecz w nocy z czwartku na piątek w Raleigh (Karolina Północna).
Skrót meczu:
Czytaj także: