Jay Bouwmeester, czyli obrońca Florida Panthers, który po zakończeniu minionych rozgrywek, wyraził chęć zgłoszenia się do sądu arbitrażowego, aby ten wyznaczył wysokość jego nowego kontraktu, zgodził się jednak na warunki proponowane przez klub. Odbyło się to niemal w ostatniej chwili, ponieważ rozprawa miał się odbyć jutrzejszego dnia.
24-letni Kanadyjczyk przystał na sumę 4.875 miliona dolarów, co dla włodarzy ekipy jest dobrą wiadomością. Mówiło się bowiem, że arbiter z ramienia ligi mógł orzec nawet 5.5 miliona. W chwili obecnej wygląda na to, że obie strony powinny być zadowolone, lecz nie jest tak do końca. Bouwmeester to jeden z grupy najbardziej utalentowanych obrońców młodego pokolenia, znający swoja wartość. Popularne "Pantery" w trakcie przerwy między sezonowej nie poczyniły znaczących wzmocnień, więc całkiem możliwe, że pochodzący z Edmonton gracz zmieni pracodawcę przed zamknięciem okienka transferowego w kampanii 2008/09.
Bouwmeester przez całą swoją profesjonalną karierę jest związany z klubem ze słonecznej Florydy, który wybrał go w pierwszej rundzie draftu [z 3 numerem] w 2002 roku. Jego osiągnięcia w zakończonym sezonie to 37 punktów, za 15 bramek [rekord indywidualny] oraz 22 asysty. Dorzucił do tego jeszcze 72 minuty spędzone na ławce kar, a wszystko to zdobyte w 82 spotkaniach fazy regularnej. Warto zaznaczyć, że był to już trzeci sezon z rzędu, gdzie zagrał pełną ilość meczy. Łącznie na taflach NHL, pokazywał się 389 razy, strzelając 38 goli oraz uzyskując 123 podania otwierające drogę do bramki jego partnerom. Jak do tej pory nie miał okazji wystąpić w playoff.
Tomasz Kaszczuk
miamiherald.com
Czytaj także: