Co prawda przed 12, ale nie w południe tylko w nocy, przylecieli do Polski w czwartek bracia Gabriel i Teddy Da Costowie, więc na popołudniowych zajęciach u Richarda Fardy i Tomasza Rutkowskiego wczoraj nie mogli się stawić. Pojawili się na lodowisku dzisiaj rano i o 11.00 z drugą grupą treningową wyjechali na oświęcimską taflę. Wyróżniali się innymi (niebieskimi) kaskami z ostatniego klubu HC Gap i spodniami z naszywkami francuskich sponsorów. Trenowali tak jak wszyscy.
- Musimy teraz posprawdzać, czy formalnie wszystko się zgadza - stwierdził prezes Kazimierz Woźnicki. - Jeżeli mają polskie paszporty nie będzie problemów z zatwierdzeniem ich w naszym zespole. Jeżeli okażą się lepsi od kolegów, z którymi przed laty zdobywali medale mistrzostw Polski w żakach i młodzikach to będziemy mogli rozmawiać o kontraktach. Jeżelistwierdzimy,żedobrze rokują na przyszłość, ale na razie jeszcze się nie mieszczą w zespole to możemy ich wypożyczyć do innych zespołów, na przykład Naprzodu czy Zagłębia. Mówiąc krótko wyjść jest kilka. Teraz wszystko w rękach i nogach samych zawodników oraz w głowach trenerów.
Jerzy Dusik
Hokej.Net
Czytaj także: