Bukowski: Chcę podtrzymać ten poziom i pokazać, że nie był to jednorazowy wyczyn

Jakub Bukowski, który był królem strzelców w minionym sezonie, postanowił zmienić barwy klubowe i już w najbliższym sezonie będzie nosił koszulkę GKS-u Tychy. Jak sam jednak przyznaje, priorytetem dla niego jest wyjazd za granicę. – Moim celem jest trafienie do zagranicznego klubu – zaznaczył.
Jakub Bukowski po minionym sezonie wzbudzał bardzo duże zainteresowanie na rynku transferowym. Oprócz GKS-u Tychy zainteresowani nim byli także działacze Comarch Cracovii.
– Po tym sezonie miałem dużo ofert. Musiałem je sobie na spokojnie przeanalizować. Na mistrzostwach skupiałem się na kadrze, a po niej postanowiłem, że podejmę tę decyzję. Nie była ona ani szybka, ani prosta. Długo nad tym myślałem, chciałem to dobrze przeanalizować i uznałem, że GKS Tychy będzie odpowiednim wyborem – powiedział 21-letni zawodnik.
Bukowski nie ukrywa, że jego głównym celem jest transfer do zagranicznego klubu, ale wyjazd do silniejszej ligi w tym momencie nie byłby najlepszym pomysłem.
– Moim celem jest trafienie do zagranicznego klubu. Nie sądzę by był to odpowiedni czas na to i podjąłem taką decyzję, a nie inną i chcę tu spróbować swoich sił – wyjaśnił nowy nabytek GKS-u Tychy. Zaznaczył też, że przed podpisaniem kontraktu rozmawiał z obecnymi zawodnikami trójkolrowych.
Dynamiczny napastnik pokazał podczas Mistrzostw Świata Dywizji IB, że można na niego także liczyć w trudnych momentach. W meczu z Ukrainą wykorzystał decydującego karnego i dał biało-czerwonym niezwykle cenne zwycięstwo.
– Oczywiście mogło się nie udać, ale cieszę się, że wykorzystałem tego karnego i udowodniłem, że mimo młodego wieku mogę brać na siebie presję i ciężar wyniku. Dziękuję też za zaufanie trenerowi – przyznał „Bukoś”, który opowiedział też o swoich mocnych cechach.
– Trenerzy mówili mi od zawsze, że dobrze jeżdżę na łyżwach. Myślę, że muszę jeszcze popracować nad swoją fizycznością i siłą, bo w ligach zagranicznych jest to bardzo wymagane. Oczywiście jestem młodym zawodnikiem i też później dojrzewałem. Przez to miałem problemy w młodzieżowych drużynach, bo moi koledzy i rywale szybciej dorastali ode mnie i tym przeważali. Na szczęście teraz nieco się to wyrównało i bardziej mogę pokazać swoje atuty czysto techniczne. Dzięki temu bardziej pokazałem się w środowisku hokejowym i myślę, że moja pozycja jest mocniejsza niż rok lub dwa temu – dodał.
Miniony sezon dla Jakuba Bukowskiego po prostu wybitny. W 40 spotkaniach sezonu regularnego zaksięgował 42 punkty za 27 bramek i 15 asyst. Sięgnął po korone króla strzelców, co było sporą niespodzianką.
– Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, że ten sezon może tak wyglądać. Jakby ktoś przed sezonem zapytał kogoś z mojej rodziny czy bierze pod uwagę taki scenariusz, to myślę, że nikt by się pod tym nie podpisał. Myślę, że jest to duże, jak i też miłe zaskoczenie – uśmiechął się.
– Powtarzałem w wielu wywiadach, że miałem kilka problemów poza sportowych i musiałem je odrzucić. Poznałem moją obecną dziewczynę, z którą jestem bardzo szczęśliwy i myślę, że to ona w dużym stopniu przyczyniła się do mojego sukcesu. Tak jak powtarzałem w ostatnim wywiadzie, człowiek musi być szcześliwy, również poza lodem. Myślę, że to jest moja recepta na sukces. Kocham to, co robię. Muszę być szczęśliwy także poza lodem, a jak już wychodzę na lód, to muszę czerpać z niego jak najwięcej – wyjaśnił wchowanek sanockiego klubu.
21-letni skrzydłowy w szczerej rozmowie z naszym portalem, w ramach cyklu „Młodzi Gniewni”, powiedział, że po sezonie 2020/2021 myślał o zakończeniu hokejowej kariery. Nie zdecydował się na ten krok i z pewnością teraz bardzo się z tego cieszy. Pokazał, że jest jednym z najlepiej zapowiadających się młodych zawodników.
– Moi bliscy wiedzą, że miałem takie myśli. Poprzednie moje sezony nie dawały mi tyle radości i nie byłem tak zadowolony i na pewno nie są to słowa na wyrost – wyjaśnił, podkreślając, że każde miejsce, w którym grał czegoś go nauczyło.
– To zależy tylko od nas, jak się do niego nastawimy i ile chcemy wyczerpać. Na pewno ten epizod w Czechach i Szwajcarii dużo mnie nauczyły. Nabrałem sporo doświadczenia, które mi się przydało nawet w minionym sezonie. To był dla mnie ogromny bagaż doświadczeń – stwierdził.
A jaki będzie dla niego nowy sezon? Co będzie chciał osiągnąć?
– Ciężko mi teraz odpowiedzieć czy będzie to lepszy, czy też gorszy sezon. Na pewno podchodzę do niego z myślą, żeby podtrzymać ten poziom i pokazać, że nie był to jednorazowy wyczyn, wysok. Tutaj będę miał także możliwość grania z bardzo dobrymi zawodnikami i myślę, że to też pomoże mi się rozwinąć. Jednakże celem numer jeden jest drużyna. Będę się cieszył, gdy będę wiedział, że pomagam drużynie – zakończył Jakub Bukowski.
Komentarze
Lista komentarzy
jastrzebie
To jest gra zespołowa. życzę mocnej psychiki w Tychach. Ale tam będą inni chcieli brylować.
hubal
Kuba jeśli będziesz robił tak jak mówisz uda się , czego szczerze Ci życzę - wytrwałości i zdrowia !