Hokej.net Logo

Burza w szklance wody?!

Burza w szklance wody?!

Wcale nie chowam głowy w piasek i nie uciekam od zaległości finansowych - mocno akcentuje prezes Zagłębia, Adam Bernat.

Sześciu byłych hokeistów Zagłębia Sosnowiec: Łukasz Zachariasz, Rafał Twardy, Waldemar Klisiak, Adrian Labryga, Jacek Rutkowski i Ales Holik powiadomiło związek, że klub wobec nich ma poważne zaległości. Zarząd natychmiast sprawę przekazał Wydziałowi Gier i Dyscypliny, a ten podjął szybko decyzje. Zagłębie do czasu wyjaśnienia zaległości finansowych nie może dokonywać transferów. Byłby to poważny cios dla sosnowieckiego klubu, wszak w przerwie letniej dokonał poważnych transferów i wcale nie kryje swoich wysokich aspiracji.
Adam Bernat, prezes Zagłebia, zachowuje jednak olimpijski spokój i uważa, że to całe zamieszanie to tylko burza w szklance wody.
- Wcale nie chowam głowy w piasek i nie uciekam od odpowiedzialności - przekonuje szef klubu. - Niemal każdy klub w przerwie letniej ma pewne kłopoty finansowe. W pierwszej kolejności zaległości uregulowałem wobec zawodników pozostających w klubie. Potem jednak odezwały sie głosy niezadowolenia ze strony hokeistów którzy są w innych klubach. Nie uregulowałem honorariów za miesiąc kwiecień i zwróciłem się do związku, bym mógł ten dług regulować w ratach. Mam nadzieję, że korona z głowy tym zawodnikom nie spadnie.
Zachariasz, Twardy, Klisiak oraz Labryga mają prawo niebawem sprawdzić konta czy przypadkiem część długów została uregulowana.
Natomiast nieco inaczej wygląda sprawa z Rutkowskim oraz Holikiem. Prezes Bernat gdy słyszy te nazwiska wpada natychmiast w irytacje.
- Jacek chodzi i dookoła mówi, że już dawno nie widział pieniędzy na swoim koncie - dodaje szef klubu. - A tymczasem tak się składa, że płatności reguluję przelewami i wszystkie są w moim posiadaniu. Zamierzam przedstawić je szefowi Wydziału Gier i Dyscypliny Krzysztofowi zawadzkiemu . Rutkowski zwyczajnie kłamię i tę sprawę za chwile będę uważał za zakończoną. Nie zamierzam przez media dyskutować i wywlekać na świato dzienne wszystkie "sprawki" Jacka.
O Aleszu Holiku - wedle sosnowieckich działaczy - można opowiadać w nieskończoność. WGiD ustalił, że karta transferowa została zatwierdzona przez IIHF i macierzystą federację jedynie na sezon 2007/08, a jego umowa z klubem została zawarta na 2008/09. Z Holikiem już w poprzednim sezonie było sporo kłopotów i często znikał z treningów oraz nie grał w meczach. Opowiadał, że ma kłopoty rodzinne. Najpierw - rzekomo - matka ciężko chorowała, zaś potem ojciec miał inne problemy natury zdrowotnej.
- Alesz to niezły fantasta - przekonuje prezes Bernat. - Najpierw mówił o rodzinie. Potem rozsiewał plotki, że kibice kierują ostre słowa pod adresem jego żony. Podobno jej grozili nawet pobiciem, w tej sytuacji Holik spakował się i wyjechał do domu. On zerwał kontrakt i teraz chce pieniądze. Tego jeszcze nie było! Tę sprawę uważam za zamkniętą i nie będę sobie tym głowy zaprzątał.
Pojawiły się również informację, że Sebastian biela oraz Łukasz Wilczek, dwaj byli hokeiści Podhala opuścili już Zagłebie. - Byli niezadowoleni, bo nie otrzymali mieszkań w tym terminie w jakim im obiecywałem - wyjaśnia prezes. - Wszystko się wyjaśniło i Łukasz trenuje z zespołem, zaś Sebastian przebywa na zgrupowaniu kadry. Opinie o hokejowym eldorado w Zagłebiu są mocno przesadzone - śmieje się na zakończenie prezes Bernat.

Autor: Włodzimierz Sowiński
Przepisał: Marcin Spyrła
Marcin Spyrła
Dziennik Sport

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe