Carl Ackered, który ostatnie dwa sezony spędził w Unii Oświęcim, wciąż nie podpisał umowy z nowym klubem. Docierają do nas informacje, że 34-letni defensor coraz mocniej rozważa zajęcie się pracą trenerską.
Ackered idealnie wpisywał się w charakterystykę ofensywnie usposobionego defensora. Potrafił sprawnie rozegrać krążek, podłączyć się do akcji, a także nieźle radził sobie podczas gier w przewagach.
Do naszej ekstraligi trafił przed rozpoczęciem sezonu 2023/2024, mając w swoim dorobku grę w EBEL (50 meczów i 24 punkty), w słowackiej Tipos Extralidze (81 konfrontacji i 67 "oczek") oraz w brytyjskiej EIHL (185 spotkań 56 goli i 89 asyst).
W zespole Unii rozegrał 109 ligowych meczów, w których strzelił 16 bramek i zanotował 58 kluczowych zagrań. Aż 35 punktów zdobył podczas gry w power playu, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +5, a na sędziowie nałożyli na niego 90 minut karnych. Kibice biało-niebieskich z pewnością na długo zapamiętają jego asystę przy trafieniu Marka Kaleinikovasa, które dało ekipie z Chemików 4 dziewiąty i pierwszy od dwudziestu lat tytuł mistrzowski.
Szwedzki defensor nieco gorzej radził sobie z typowo defensywnymi aspektami gry. Przydarzały mu się proste błędy, które często kończyły się stratą gola. I ten fakt sprawił, że szefostwo oświęcimskiego klubu nie zdecydowało się przedłużyć z nim kontraktu. Na jego pozostanie nie nalegał też Róbert Kaláber, który przejął trenerski ster nad drużyną.
Ackered otrzymał kilka ofert, ale z uwagi na sytuację rodzinną nie pali się do wyjazdu za granicę. Coraz mocniej zastanawia się nad wkroczeniem na trenerską ścieżkę. Z naszych informacji wynika, że miałby szkolić młodzież w swoim rodzinnym Sztokholmie.
Czytaj także: