Pat Maroon podjął decyzję. Napastnik Chicago Blackhawks, z końcem obecnego sezonu, zawiesi łyżwy na kołku.
Patrick Maroon zapowiedział w sobotę, że wraz z ostatnim gwizdkiem trwającego sezonu zamierza zakończyć hokejową karierę. 36-letni Amerykanin rozgrywa właśnie czternasty sezon w najlepszej lidze świata, a do Chicago zawitał jesienią kiedy to podpisał jednoroczny kontrakt.
– To trudna decyzja, ale dobrze przemyślana. Dla mnie i mojej rodziny nadszedł czas, by rozpocząć w życiu nowy rozdział – przyznał trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya przed sobotnim spotkaniem Blackhawks z St. Louis Blues.
– Miałem szczęście trenować Pata w Bostonie w zeszłym roku i w play-offach – powiedział trener Jim Montgomery. – To świetny kolega z drużyny, a także niesamowicie zawodnik, niedoceniany, jeśli chodzi o to, jak dobrze rozumie grę. Jest jednym z najlepszych zawodników w rozgrywaniu akcji przy ścianach i wybijaniu się do przodu, wszyscy wiedzą, jak poświęca się dla drużyny. Wywarł ogromny wpływ na nas w Bostonie, ponieważ wnosi energię, podnosi ludzi na duchu, ciężko trenuje. Przykro, że odchodzi na emeryturę, ale cóż to była za kariera.
Maroon zdobył w tym sezonie 16 punktów (4 gole, 12 asyst) w 59 meczach. Blackhawks, którzy nie zakwalifikują się do fazy play-off mają przed sobą do rozegrania jeszcze dwanaście ligowych spotkań.
Wybrany przez Philadelphia Flyers w szóstej rundzie (nr 161) draftu w 2007, Maroon zdobył do tej pory 320 punktów (125 goli, 195 asyst) w 839 meczach sezonu regularnego dla Anaheim Ducks, Edmonton Oilers, New Jersey Devils, Blues, Lightning, Minnesota Wild, Boston Bruins i Blackhawks oraz 53 punkty (20 goli, 30 asyst) w 163 meczach play-off. Trzykrotnie wznosił Puchar Stanleya, w 2019 roku z St. Louis Blues i później dwukrotnie (2020, 2021) z Tampą Bay Lightning.
Czytaj także:
