Przyjeżdżając do Polski w sezonie 2003/2004 polski hokej był dla niego wielką niewiadomą. Po niespełna dwóch sezonach spędzonych w barwach Podhala oraz w KTH, Robert Brocławik, bo o nim mowa podzielił się z kibicami i czytelnikami www.hokej.net swoimi wrażeniami a także planami na przyszłość.
Robert w barwach KTH
(fot. Grzesiek)
Na polskich lodowiskach pojawiłeś się niespełna dwa lata temu, kiedy to trafiłeś do Podhala Nowy Targ. Co działo się z Tobą wcześniej? Jak w ogóle zaczęła się Twoja przygoda z hokejem?
Jak to się stało, że trafiłeś do Podhala i jak wspominasz czas spędzony w Nowym Targu?
W Nowym Targu długo jednak miejsca nie zagrzałeś i po kilku meczach przeniosłeś się do Krynicy. Nie wytrzymałeś rywalizacji?
W barwach KTH regularnie strzelałeś bramki nowotarżanom. Czy grając przeciw Szarotkom odczuwałeś jakąś dodatkową mobilizację, sportową złość?
Trafiłeś do KTH, zespołu, który dostawał prawie od każdego surową lekcję hokeja. Czy w pewnym momencie nie pojawiła się myśl, że przyjazd do Polski to był błąd?
Co stało się z Tobą po zakończeniu sezonu 2003/2004?
Czyli oznacza to, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy Cię w zespole KTH?
Marzysz o grze w reprezentacji?
Czytaj także:
