Hokeiści Ciarko KH Sanok pokonali w wyjazdowym spotkaniu Zagłębie Sosnowiec (5:1). Kluczową dla losów pojedynku okazała się tercja trzecia. Oba zespoły walczą w play-offach o miejsca 5-8.
Rywalizacja o miejsca 5-8 to bez wątpienia najbardziej niechciana i znienawidzona część play-offów Polskiej Ligi Hokejowej. Cztery zespoły, które medalowe szanse pogrzebały już w rundzie ćwierćfinałowej, walczą teraz o pozycję końcową w ligowej tabeli. A ponieważ stawka tych spotkań jest niewielka, to i motywacji wśród zawodników ciężko szukać. – Skoro trzeba, to gramy – mówił otwarcie Łukasz Podsiadło.
Zagłębie zagrało w piątek bardzo ambitnie, przez znaczną część pojedynku starało się nie dopuszczać do zbyt wielu sytuacji pod swoją bramką. Jednak sił wystarczyło miejscowym tylko na czterdzieści kilka minut. W miarę upływu czasu, kontrolę nad meczem przejmowali bardziej doświadczony zespół z Sanoka. – Są bardziej zdeterminowani, trenują po dwa razy dziennie. Trudno się dziwić, że są szybsi – komentował strzelec jedynego gola dla gospodarzy.
W czasie piątkowych zawodów, hokeiści dosyć często przesiadywali w boksach kar. Okresów przewag było jednak niewiele, bo dzisiejszy skład sędziowski wykluczenia rozdzielał bardzo sprawiedliwie. Kilkakrotnie zdarzało się, że przedstawiciele obu drużyn zjeżdżali na „odpoczynek” dokładnie w tym samym momencie.
Pierwszą bramkę zdobyło w 8. minucie Zagłębie. Łukasz Podsiadło wykorzystał podanie Marcina Kozłowskiego, pewnie pokonując stojącego dziś w sanockiej bramce Marka Rączkę.
Pod koniec pierwszej tercji, znakomitą okazję na podwyższenie prowadzenia miał sam Kozłowski, który – mimo asekuracji Dmitrija Suura – zdołał wyjść na czystą pozycję. Na nieszczęście swoje oraz kolegów, kapitan Zagłębia trafił wprost w golkipera KH Sanok.
Na początku, drugiej odsłony, swoją szansę mieli zawodnicy z Sanoka. Grają z przewagą jednego zawodnika, ostrzeliwali bramkę Tomasza Dzwona. Gospodarze najwięcej szczęścia mieli po uderzeniu Romana Guricana (krążek minimalnie minął wtedy prawy słupek).
Wyrównujące trafienie, goście uzyskali dopiero w 30. minucie, po tym, jak odbity od bandy krążek skierował do bramki Martin Vozdecky.
Przez kilka następnych minut to gospodarze byli bliżsi strzelenia drugiego gola. Sosnowiczanie przez dłuższą chwilę mieli na lodzie aż o dwóch graczy więcej, niż przeciwnik (kary odsiadywali wówczas Marek Strzyżowski oraz Dawid Słowakiewicz), mieli jednak problem z utrzymaniem krążka w tercji ataku.
Na 21 sekund przed drugą przerwą, na prowadzenie wyszli hokeiści Ciarko KH (autorem bramki był Słowakiewicz). Ostatnia odsłona toczyła się już pod wyraźne dyktando przyjezdnych, którzy swoją przewagę udokumentowali jeszcze trzema trafieniami (w tym gol Wojciecha Milana do pustej bramki).
– To było bardzo wyrównane spotkanie. Trochę za dużo było dzisiaj osłabień. Niemniej, cieszymy się z wygranej. Bardzo zależy nam na obronie piątego miejsca – podkreślał szkoleniowiec drużyny Sanoka, Milan Jancuska.
– Początek mieliśmy naprawdę dobry. Kiedy w końcówce przegrywaliśmy dwiema bramkami, mogliśmy jeszcze dogonić rywala, stąd decyzja o wycofaniu bramkarza – relacjonował Podsiadło.
– W tego typu meczach nie ma znaczenia, czy przegrywa się 1:4 czy 1:5. Mając dwie bramki straty, musieliśmy zaryzykować. Szkoda, ze bez rezultatu. Myślę, że decydujące znaczenie miała podwójna przewaga z drugiej tercji, której nie zdołaliśmy wykorzystać. – wyliczał trener Zagłębia, Mariusz Kieca.
Zagłębie Sosnowiec – Ciarko KH Sanok 1:5 (1:0; 0:2; 0:3)
1:0 – Podsiadło (M. Kozłowski, T. Kozłowski) 08.39’
1:1 – Vozdecky (Ivicic, Zapała) 30.39’
1:2 – Słowakiewicz (Suur) 39.39’
1:3 – Kubat (Ivicic) 50.42’ PP
1:4 – Milan 58.50’ EN
1:5 – Rąpała (Mermer, Suur) 59.15’ SH
Kary: 18-20 min.
Strzały: 32-37
Sędziowali: Rokicki oraz na liniach Hyliński i Młynarski.
Widzów: 300
Zagłębie: Dzwonek – Cychowski (2), Kulik (2), Twardy (2), Voznik, Dołęga, Duszak, Kuc (2), M. Kozłowski, T. Kozłowski, Podsiadło (2), Jaskólski, Banaszczak, Stokłosa, Zachariasz (2), Bernat (6), Baca, Białek, Stehlik
Sanok: Rączka – Ivicic, Kubat, Vozdecky (2), Zapała, Gruszka, Suur (2), Rąpała (6), Biały, Słowakiewicz (4), Poziomkowski, Owczarek, Gurican, Strzyżowski (6), Milan, Mermer
Czytaj także: