Dzięki hat-trickowi Sebastiana Kowalówki Cracovia Kraków pokonała w drugim dniu turnieju grupy B Pucharu Kontynentalnego mistrza Holandii, Tilburg Trappers i w niedzielę będzie walczyć o awans do trzeciej rundy rozgrywek.
Obie drużyny przystąpiły do meczu mocno osłabione. Cracovia podobnie jak w piątek z Energiją Elektrénai zagrała trzema formacjami, bez kontuzjowanych Mariusza Dulęby, Leszka Laszkiewicza, Jozefa Mihálika, Patryka Noworyty, Grzegorza Pasiuta czy Rudolfa Verčika. Z kolei w zespole mistrza Holandii do kontuzjowanych już przed przyjazdem na Litwę Rody`ego Jacobsa, Dennisa ten Bokkela i Caseya Vanschagena dołączył podczas meczu z Sokołem Kijów kapitan drużyny, Kanadyjczyk Tony Bergin. Spotkanie od początku było dość wyrównane, a na pierwszego gola kibice w Elektrénai musieli czekać do 15. minuty gry. Wtedy to "Pasy" grały w przewadze, a po zagraniu Marka Badžo stojącego w bramce holenderskiego zespołu Billy`ego Thompsona pokonał Sebastian Kowalówka. Gol dodał polskiemu zespołowi animuszu i w końcówce pierwszej tercji Thompson jeszcze kilkakrotnie był w opałach, ale kolejnego gola nie wpuścił. W ostatniej minucie gry za to Rafał Radziszewski musiał interweniować w sytuacji "sam na sam" z kolejnym Kanadyjczykiem w składzie Trappers, Taggartem Desmetem.
W drugiej tercji od początku zaatakował holenderski zespół, dla którego był to mecz ostatniej szansy na powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu, jakim był awans do trzeciej rundy Pucharu Kontynentalnego. Nawet kiedy na ławce kar siedział Björn Willemse Trappers wyprowadzili groźną kontrę, po której świetną okazję do zdobycia gola miał Desmet. Radziszewski nie dał się jednak zaskoczyć. Za to w 29. minucie po podaniu Filipa Drzewieckiego Sebastian Kowalówka z bliska zdobył swojego drugiego gola w meczu podwyższając prowadzenie Cracovii. Mistrzowie Polski nie poszli jednak za ciosem. Szybko po tym golu na ławce kar znaleźli się Marian Csorich i Jarosław Kłys. Kiedy kończyło się wykluczenie tego pierwszego Willemse zdołał strzelić gola kontaktowego. Przed końcem drugiej tercji Cracovia znów miała swoje okazje, by powiększyć prowadzenie, ale nie wykorzystali ich kolejno Daniel Laszkiewicz, Michał Piotrowski i Tomasz Cieślicki.
W trzeciej tercji Trappers nie tylko nie potrafili znaleźć sposobu na odrobienie strat, ale dwukrotnie dali się zaskoczyć. W 48. minucie na ławkę kar powędrował ich najskuteczniejszy obrońca, Don Nichols, a przewagę na gola zamienił Filip Drzewiecki. Gracze 13-krotnego mistrza Holandii szukali swoich okazji na zdobycie choćby gola kontaktowego, jednak "Pasy" nie dopuszczały do zbyt wielu okazji. Swoją sytuację "jeden na jeden" miał za to Michał Piotrowski, ale Thompson dobrze interweniował. Wynik meczu został ustalony w 59. minucie, kiedy sam przed bramkarzem Trappers znalazł się Kowalówka, który zdobył trzeciego gola w spotkaniu. Cracovia pokonała Tilburg Trappers 4:1 i w niedzielę o awans będzie walczyć w meczu z Sokołem Kijów, który dziś po południu zmierzy się jeszcze z Energiją Elektrénai.
Tilburg Trappers - Cracovia Kraków 1:4 (0:1, 1:1, 0:2)
0:1 Kowalówka - Badžo 14:02 PP
0:2 Kowalówka - Drzewiecki 28:08
1:2 Willemse - Nazarow - Teunissen 30:55 PP
1:3 Drzewiecki - Skinnari - Badžo 47:25 PP
1:4 Kowalówka - Drzewiecki - Skinnari 58:50
Trappers: Thompson – Willemse, Nichols, Smith, Monych, Desmet – Nazarow, R. van Hulten, Bat, Teunissen, van Biezen – Suoraniemi, Van Iersel, Mete, van den Broek, Donders – A. van Hulten.
Cracovia: Radziszewski – Csorich, Wajda, Laszkiewicz, Słaboń, Piotrowski – Kłys, Witowski, Radwański, Badžo, Rutkowski – Skinnari, Dudaš, Drzewiecki, Kowalówka, Cieślicki.
jrk
Hokej.Net
Czytaj także: