Hokej.net Logo

Czas na Słowaków ….

Kolejnym przedsezonowym rywalem toruńskiej ekipy byli Słowacy, a konkretnie I-ligowy zespół Iskra Bańska Bystrzyca. Zespół toruński rozegrał dwa spotkania z gość;mi ze Słowacji, był to dobry sprawdzian i okazja do przetestowania nowych zawodników …Pierwszy mecz był rozgrywany w Poniedziałek o godzinie 18 przy tysięcznej publiczności. Ogólnie pierwsze minuty gry to dość; ospała gra obu ekip. Jednak goście przeważali dokładnością podań i szybkością. Pierwsza bramka padła w 1 min 20 sek. jej autorem był Roman Krajco, który otrzymał dokładne podanie przez całe lodowisko. Ten gol obudził toruński zespół, który przystąpił do bardziej zdecydowanych ataków. Pierwszą szanse na wyrównanie miał Bomastek w 3 min w sytuacji sam na sam, niestety nie trafił w bramkę. W 7min 15 sek ładną akcją popisał się drugi atak, jednak bramkarz gości stał na posterunku. Pierwsza tercja zakończyła się rezultatem 0:1. W drugiej części meczu TKH już przeważało nad rywalem pod każdym względem. W 23 min 47 sek na ławie kar siedziało dwóch zawodników gości, hokeiści gospodarzy wykorzystali tą przewagę strzelając w 24 min 52 sek gola, a jego autorem był Bartosz Orzeł, natomiast Roman Kompis zaliczył asystę. W 26 min druga piątka założyła zamek i po ładnej akcji padł gol, Proszkiewicz został wpisany do protokołu jako jego autor jednak krążek w siatce umieścił bramkarz gości po dużym zamieszaniu pod jego bramką. Mijały kolejne minuty a hokeiści z grodu Kopernika tworzyli ładne akcje których nie wykorzystali kolejno Nikiel, Bomastek a później Proszkiewicz znajdując się w sytuacji sam na sam z bramkarzem słowackim. W 37min 05 sek pada gol dla Iskry po fatalnym błędzie naszych obrońców. Kiedewicz był całkowicie zaskoczony i nie miał szans na obronę strzału Martina Jedlovskiego. Wynikiem 2:2 zakończyła się druga tercja spotkania. Ostatnia część; meczu to już wyraźna przewaga gospodarzy. Szanse na poprawienie rezultatu miał już w 2 min Kiedewicz jednak po raz kolejny sytuacja sam na sam nie została wykorzystana. Na szczęście 26 sek później po pięknym podaniu Csoriha przez całą tafle, Roman Kompis pokonuje bramkarza gości strzałem pod poprzeczkę. W 12 min 02 sek jest już 4:2 a do protokołu wpisuje się atak drugiej piątki, autorem gola jest Jarosław Dołęga. Takim rezultatem kończy się mecz.

TKH/Nesta: Ł. Kiedewicz- Szachniewicz, Korczak, Nikiel, Morawiecki, Proszkiewicz- Csorich, Piekarski, Suchomski, Dołęga, Bomastek- Marcińczak, Chrząstek, S. Kiedewicz, Orzeł, Wojtarowicz- Janczarek, Piotrowski, Kompiś, Chrzanowski, Ożóg oraz Wiśniewski


We wtorek o godzinie 11 obie ekipy zmierzyły się ponownie. TKH przystąpiło do meczy bez trzech podstawowych zawodników Jarosława Dołęgi, Tomasza Proszkiewicza ( wyjechali na zgrupowanie reprezentacji przed turniejem EIHC we Włoszech) oraz Tomasza Nikla, który doznał kontuzji w poprzednim meczu. Na meczu było około 100 osób. Pierwsza bramka padła w 10 min 12 sek dla gości. Ogólnie w pierwszej tercji przeważali Słowacy. Wyrównanie padło 6 minut później, a zamieszanie pod bramką wykorzystał Chrzanowski. Spotkanie było dość; nudne, bardzo dużo niecelnych podań i niewykorzystanych sytuacji. Cały mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla gości a karnego w tym spotkaniu nie wykorzystał Roman Kompis, który trafił w poprzeczkę. Całe spotkanie zagrał nowy zawodnik TKH Patryk Lovisek, jednak nie pokazał niczego nadzwyczajnego.

V@LDI



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe