Rasmus Dahlin podpisał nowy ośmioletni kontrakt z Buffalo Sabres. Na jego mocy zarobi aż 88 milionów dolarów.
Nowy kontrakt 23-letniego Szwed będzie obowiązywał od sezonu 2024/25. Do tej pory zarabiał 6 milionów dolarów na sezon, a nowa umowa gwarantuje mu pięciomilionową podwyżkę.
– Przyjechałem tu jako osiemnastolatek. Uczyłem się języka, kultury, ogólnie – życia. Od samego początku spodobało mi się to miasto i zawsze chciałem tu zostać na dłużej. Cieszę się, że tak się stanie – powiedział Dahlin. – Jestem zadowolony, że dopięliśmy już z klubem wszystkie formalności i mogę skupiać się już tylko na najważniejszym, czyli na hokeju.
– Rasmus to bardzo dojrzały zawodnik i osoba, która zawsze stawia na pierwszym miejscu dobro drużyny. Mamy szczęście, że w naszych szeregach gra świetny zawodnik, w kwiecie i sile wieku, który właśnie podpisał z nami możliwie najdłuższy przewidziany regulaminowo kontrakt. Ogromnie się cieszymy – dodaje Kevyn Adams, generalny menedżer „Szabli”. – Rasmus bardzo się rozwinął w ostatnim sezonie. Coraz częściej włącza się do akcji ofensywnych, coraz pewniej gra ciałem. Jesteśmy go pewni i nie możemy się doczekać, żeby zobaczyć jak będzie prezentował w kolejnych latach.
23-latek trafił do Buffalo jako numer jeden draftu w 2018 roku. Zeszły sezon był jego najlepszym do tej pory, bo zdobył w nim aż 73 punktów (15 bramek, 58 asyst) wyjeżdżając na lód w 78 spotkaniach. Do tej pory urodzony w Lidköpings zawodnik rozegrał w NHL 355 meczów (46 goli, 187 kluczowych zagrań) i jest dopiero dwunastym obrońcą, który zdobył w lidze 200 punktów przed ukończeniem 23 lat.
– Rasmus jest bardzo ambitny, interesuje go tylko wygrana. Chce być najlepszy, nie chce schodzić z lodu – mówi kapitan Sabres, Kyle Okposo.
Buffalo zakończyło zeszły sezon na piątym miejscu Dywizji Atlantyckiej i zabrakło im jednego punktu do dzikiej karty dającej udział w play-offach Konferencji Wschodniej. „Szable” nie zakwalifikowały się do tego etapu rozgrywek od 2011 roku.
[YT=YK1mMr06_KE]
Czytaj także:
