TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń pokonał Podhale Nowy Targ 2:0 w meczu 7 kolejki PLH. Bohaterem spotkania był napastnik gospodarzy Jarosław Dołega strzelec dwóch goli. Torunianie przerwali passę czterech meczy bez zwycięstwa.
Już w 18 sekundzie Martin Voznik mógł dać prowadzenie przyjezdnym, ale Wawrzkiewicz pokazał że będzie bardzo trudno go pokonać. W odpowiedzi Lemanowicza mógł pokonać Bomastek. Pierwsze pięć minut pierwszej tercji to bardzo szybka gra z oby dwu, gra przenosiła się z jednej na drugą stronę, jednak napastnicy obu drużyn nagminnie marnowali szanse. Niestety poziom gry z początku w dalszej części gry znacznie spadł. W 12 minucie Wojciech Milan zaprzepaścił dobrą sytuację po podaniu Chrzanowskiego. W minucie trzynastej Dariusz Łyszczarczyk przegrywa pojedynek sam na sam. Dużą sztuką wykazał się Maciej Radwański w 14 minucie. Będąc metr przed Lemanowiczem trafił właśnie w niego. Do końca pierwszej tercji warty odnotowania był strzał z niebieskiej Zamojskiego, wybroniony przez Wawrzkiewicza.
Drugą tercję nowotarżanie rozpoczęli od gry w przewadze. Sebastian Łabuz bombardował toruńską bramkę, ale cały czas wynik bezbramkowy. W 24 minucie kontra Dołęgi zakończona na Lemanowiczu. Milan odwdzięcza się Chrzanowskiemu dobrym podaniem, ale ten minimalnie przestrzelił. Akcja ta miała miejsce w 30 minucie gry. Pięć minut przed końcem tercji Voznik strzela nad bramką. W 39 minucie Dzięgiel nie wykorzystuje dobrego podania Milana Furo. Po drugiej tercji wynik 0:0.
Gospodarze zaatakowali od początku trzeciej tercji. Strzały Adama Fraszki i Bomastka zostały zablokowane przez obrońców „Szarotek”. W 48 minucie pada wreszcie bramka. Dołega dobija z najbliższej odległości strzał Proszkiewicza i jest 1:0 dla TKH. Goście natychmiast chcieli odrobić straty. Strzały Różańskiego i Łyszczarczyka pewnie wybronił toruński golkiper. W 57 minucie „Waha” w kapitalnym stylu broni strzał Rafała Dutki z najbliższej odległości. Trzy minuty przed końcem Karol Piotrowski wędruje na dwie karne minuty. Gorące chwilę czekają toruński zespół. Jakes bombarduje bramkę Wawrzkiewicza, jednak tego dnia nie ma mocnego na toruńskiego bramkarza. 30 sekund przed końcem Bomastek urywa się nowotarskim obrońców jest zahaczany przez Srokę i sędzia dyktuje rzut karny. Odpowiedzialność na swoje barki bierze Jarosław Dołęga. Wytrzymuje on presje i nie daje szans Lemanowiczowi tym samym rozstrzyga losy meczu. W drużynie toruńskiej już nie występują trzej Rosjanie z którymi klub rozwiązał umowę. Na wielkie słowa uznania zasłużył cały toruński zespół a w szczególności Dołęga i wspaniale broniący Tomasz Wawrzkiewicz.
TKH TKE Toruń- Wojas Podhale Nowy Targ 2:0(0:0,0:0,2:0)
1:0 47.15 Dołęga- Proszkiewicz
2:0 59.28 Dołęga( karny)
TKH: Wawrzkiewicz; Sokół(2), Kłys(2), Proszkiewicz, A. Fraszko, Dołęga; R. Fraszko, Dąbkowski, Bomastek, Chrzanowski, Milan; Koseda(2), K.Piotrowski(2), Furo(2), Dzięgiel, Marmurowicz; Korczak, Kuchnicki, Ma. Radwański, Suchomski, Dalke. Kary: 10
Podhale: Lemanowicz, Rajski( od 4:59 do 5:21); Sroka, Wilczek, Kacir(2), Voznik, Różański(2); Jakes(2), Dutka, Łyszczarczyk, Zapała(2), Hanes; Łabuz, B. Piotrowski(2), Mi. Radwański, M. Piotrowski, Malasiński(2); Zamojski, Piekarz, Sulka, Słowakiewicz, Iskrzycki. Kary: 12
Czytaj także: