Dwa oblicza Unii. Dublet Dziubińskiego [WIDEO]
W meczu 23. kolejki Polskiej Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Zagłębie Sosnowiec 4:3. Biało-niebiescy mają w tym sezonie patent na sosnowiczan, bo wygrali z nimi już po raz trzeci w tym sezonie. Jednak dzisiejszy triumf nie przyszedł im wcale łatwo.
Oświęcimianie przystąpili do spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanego Patryka Noworyty (złamany palec u ręki) i chorego Andreja Themára. Pod koniec tygodnia w Oświęcimiu powinien pojawić się doświadczony obrońca Nikołaj Stasienko i jego przybycie niewątpliwie wzmocni niezbyt liczebną linię obrony. W biało-niebieskich barwach zadebiutował Aleksandr Strielcow, zagrał w ataku ze swoim bratem bliźniakiem Wasilijem oraz Krystianem Dziubińskim.
Kilku nieobecnych było też w składzie Zagłębia. Na tej liście znaleźli się bramkarz Michał Czernik, obrońca Bartłomiej Bychawski i skrzydłowy Damian Piotrowicz.
Dwa szybkie ciosy
Sosnowiczanie bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie i wykorzystali swój pierwszy okres gry w przewadze. Krążek źle wyprowadził Ryan Glenn, a Jewgienij Nikiforow nie zastanawiał się zbyt długo i wypalił pod poprzeczkę.
Chwilę później było już 2:0 dla gości. Tym razem błąd popełnił Clarke Saunders, który źle sparował krążek uderzony przez Oskara Krawczyka. Guma odbiła się od słupka, następnie od parkana Kanadyjczyka i wtoczyła się do bramki. – Biorę tego gola na siebie. Źle oceniłem lot krążka – zaznaczył „Saundy”.
Przebudzenie Unii
Niezwykle istotna dla dalszych losów spotkania okazała się bramka Krystiana Dziubińskiego. Kapitan Re-Plast Unii przymierzył z nadgarstka i zaskoczył Andrieja Fiłonienkę.
Po zmianie stron biało-niebiescy zagrali na miarę oczekiwań: z pomysłem i skutecznie. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 26. minucie Victor Rollin Carlsson idealnie dograł do Daniiła Oriechina, a ten ze stoickim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam z sosnowieckim bramkarzem.
Biało-niebiescy z dobrej strony zaprezentowali się też w przewagach, bo udało im się wykorzystać dwa z trzech takich okresów. W 31. minucie soczystym uderzeniem bez przyjęcia popisał się Teddy Da Costa, który ze swojego ulubionego lewego bulika posłał gumę pod poprzeczkę. Ten gol dał gospodarzom sporo wigoru i pewności siebie. Efekt był taki, że 127 sekund później na 4:2 podwyższył Krystian Dziubiński, który wykorzystał znakomite podanie Victora Rollina Carlssona. Te trafienia były milowym krokiem w kierunku zwycięstwa.
Nerwowa końcówka
Nic więc dziwnego, że w trzeciej odsłonie spotkanie straciło na jakości. Ożywiło się w 56. minucie, gdy Aleksandr Wasiljew zdobył trzeciego gola dla Sosnowca. Rosjanin wykorzystał dobre dogranie Lukasa Lundvalda i złapał na przemieszczeniu Clarke’a Saundersa. Warto zaznaczyć, że było to pierwsze trafienie „Wasyla” od 24 września!
69 sekund przed końcem mocno kontrowersyjną karę otrzymał Peter Bezuška. Trener Grzegorz Klich długo się nie zastanawiał i poprosił o czas. Następnie poszedł o krok dalej i zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Wszystko po to, by zagrać w szóstkę w polu przeciwko czwórce oświęcimian. Sosnowiczanie nacierali, ale gospodarze ofiarnie się bronili i koniec końców sięgnęli po pełną pulę.
Re-Plast Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 4:3 (1:2, 3:0, 0:1)
0:1 - Jewgienij Nikiforow - Aleksandr Wasiljew (02:51, 5/4),
0:2 - Oskar Krawczyk - Oskar Jaśkiewicz (03:20),
1:2 - Krystian Dziubiński - Wasilij Strielcow (19:16),
2:2 - Daniił Oriechin - Victor Rollin Carlsson, Teddy Da Costa (25:04),
3:2 - Teddy Da Costa - Krystian Dziubiński, Aleksiej Trandin (30:21, 5/4),
4:2 - Krystian Dziubiński - Victor Rollin Carlsson, Teddy Da Costa (32:28, 5/4),
4:3 - Aleksandr Wasiljew - Lukas Lundvald, Michał Naróg (55:39)
Sędziowali: Mateusz Krzywda, Marcin Polak (główni) – Dariusz Pobożniak, Marcin Młynarski (liniowi).
Minuty karne: 8 (w tym 2 minuty kary technicznej) – 12.
Strzały: 28-20 (8-4, 14-9, 6-7).
Widzów: 700.
Re-Plast Unia: Saunders (2) – Bezuška (2), Glenn; Da Costa, Rollin Carlsson, Oriechin – Orłow, M. Noworyta; Dziubiński, A. Strielcow, W. Strielcow – Paszek; S. Kowalówka, Krzemień (2), Trandin oraz Wanat i Prusak.
Trener: Tom Coolen
Zagłębie: Fiłonienko – Naróg (4), Syrojeżkin; Nikiforow, Wasiljew (2), Bernacki – Krawczyk, Jaśkiewicz (2); Przygodzki, Rzeszutko (2), Dubinin – Khoperia, Mickiewicz; Sikora, T. Kozłowski (2), Lundvald – Gniewek, Domagała; Piotrowski, Luszniak, Kasprzyk
Trener: Grzegorz Klich
Komentarze