Hokeiści Dworów Unii pomyślnie rozpoczęli rozgrywki PLH przed własną publicznością. W pierwszym meczu na własnym lodowisku wysoko pokonali GKS Katowice 10 - 0 (4-0, 2-0, 4-0)1 - 0 1.31 - L. Laszkiewicz- D. Laszkiewicz- Stebnicki
2 - 0 7.48 - Jaros - Jóźwik - Jakubik
3 - 0 11.52 - Jóźwik -Gabryś
4 - 0 13.12 - L. Laszkiewicz - Stebnicki
5 - 0 23.54 - Dulęba - Gonera
6 - 0 26.10 - Jaros - Jakubik - Filipi
7 - 0 41.08 - L. Laszkiewicz - Zamojski - Kłys
8 - 0 49.18 - Klisiak
9 - 0 52.35 - Puzio - Gonera
10 - 0 59.05 - D. Laszkiewicz - Rimsky - L. Laszkiewicz
Przed meczem doszło do uroczystej prezentacji zawodników I drużyny, którą prowadził jak zwykle niezastąpiony w takich sytuacjach Zdzisław Kozaczek, znany z tego, że przed meczem i w czasie przerw zapewnia atrakcje dla kibiców, których na dzisiejszym meczu było ok.2500, a wpływ na to miał niewątpliwie darmowy wstęp.Później oficjalnego otwarcia sezonu dokonał prezes Dworów Unii pan Kazimierz Woźnicki, po którego krótkim przemówieniu rozpoczął się mecz.W niczym nie przypominał on meczów z ubiegłych dwóch sezonów, w których hokeiści obydwóch drużyn toczyli zacięte pojedynki. Zawodnicy Dworów Unii przerastali swoich przeciwników w każdym hokejowym elemencie, co miało wpływ na przebieg gry. Rozpoczęło się od dwóch groźnych akcji I ataku, ale już kolejna akcja II formacji przyniosła powodzenie, a strzelcem pierwszej bramki po ładnym rozegraniu całego ataku był Leszel Laszkiewicz.Kolejną sytuację miał Waldemar Klisiak w 4.15 min, kiedy przechwycił krążek na niebieskij linii wybijany przez Burzydłę jednak jej nie wykorzystał. W 7.14 min drugą bramkę zdobył Jaros po wygranym wznowieniu przez Jakubika w tercji ataku. Koljną sytuację miał Puzio, który nie trafił w krążek stojąc dwa metry od bramki, a w 11.52 min było już 3-0,bramkę zdobył były gracz Katowic Tomasz Jóźwik, który dobił strzał Gabrysia oddany z niebieskiej linii. Chwilę później czwartą bramkę zdobył ponownie Leszek Laszkiewicz, który wykończył koronkową akcję całej piątki. Hokeiści GKS-u praktycznie nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji pod bramką Unii, ataki były bardzo niedokładne i prowadzone w wolnym tempie co ułatwiało ich rozbijanie już w tercji środkowej. Statystyka celnych strzałów w tej tercji 17-4 na korzyść; obrońców tytułu.
II tercja nie przyniosła zmiany obrazu gry. Już w 12 sekundzie Adrian Parzyszek nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Gra wyglądała tak jakby Unia posiadała jednego zawodnika więcej na tafli. W 3.54 min tej tercji Mariusz Dulęba potężnym strzałem z niebieskiej linii podwyższył wynik na 5-0, a było to efektem kilku podań między zawodnikami Unii w tercji ataku. W 5.21 min hokeiści Unii nie wykorzystali sytacji 2x1, co przyniosło kontratak zawodników GKS, którzy również nie potrafili zdobyć; bramki. Była to pierwsza naprawdę dogodna sytuacja stworzona przez graczy z Katowic. W 6.10 min piękną akcją popisał się IV atak Unii, który strzałem do pustej bramki zakończył Jaros. W tej tercji Unia nie strzeliła więcej bramek, jednak sytuacji do jej zdobycia miała bardzo dużo. Katowice tylko raz zmusiły Tomasza Jaworskiego do wysiłku, a zawodnikiem tym był Elżbieciak oddając groźny strzał z pod bandy po wjechaniu do tercji obrony Unii.
III tercja rozpoczęła się podobnie jak I od trafienia Leszka Laszkiewicza, który wykorzystał sytuację "sam na sam" z bramkarzem po kapitalnym podaniu Zamojskiego z tercji obrony pod drugą linię niebieską. Ataki GKS-u dalej nie przynosiły żadnego zagrożenia pod bramką Unii. W 5.46 min tej tercji drużyna GKS została ukarana 2 min. kary za zbyt dużą ilość; graczy na lodzie. Okres gry w przewadze nie przyniósł Unii kolejnej bramki, ale już w 9.18 min Waldemar Klisiak po indywidualnej akcji, w której minął kilku hokistów Katowic i znalazł się sam przed bramkarzem ładnym strzałem z nadgarstka w górny róg bramki po raz 8 pokonał bramkarza GKS-u. Był to pierwszy gol tego ataku w tym meczu, który stworzył wcześniej kilka groźnych sytuacji. Na 9-0 podwyższył Mariusz Puzio, który z łatwością minął obrońców Katowic. Była wtedy 52.35 min meczu, zawodnicy GKS-u praktycznie nie wjeżdżali do tercji Unii, która chciała zdobyć; 10 bramkę. Sytuacji było oczywiście bardzo dużo ( Rimsky, Filipi, D. Laszkiewicz, Kłys, Parzyszek, L. laszkiewicz) jednak nie przyniosły one powodzenia. Dopiero w 59.05 min Daniel Laszkiewicz wykorzystał swoją szansę i zdobył 10-tą bramkę dla drużyny Mistrza Polski. Jeszcze w 59.15 min szansę na 11 bramkę miał Filipi jednak ponownie nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Na dwie sekundy przed końcem meczu doskonałą okazję do zdobycia honorowego gola zmarnował L. Trybuś, jednak trzeba powiedzieć;, że w tej sytuacji dobrze zachował się Jaworski, który w tym meczu nie miał za wiele pracy.
Szkoda, że w tym sprawozdaniu większość; zajmują sytuacje stworzone przez Unię, ale naprawdę GKS w niczym nie przypominał drużyny z ubiegłego sezonu, a sytucje stworzone przez jego zawodników można policzyć; na palcach jednej ręki.
Opinia trenera Dworów Unii Karela Suchanka: Bardzo się cieszymy z tego, że na nasz mecz przyszło tak dużo kibiców, którym chcieliśmy zaprezentować; nowoczesny, kombinacyjny hokej. Chcielibyśmy, żeby każdy mecz grać; przy takiej ilości widzów. W III tercji zadaniem naszym było, aby nie stracić; bramki i cały czas kontrolować; grę co nam się udało. Graliśmy cały mecz na IV piątki i jestem zadowolony z gry każdej z nich.
Składy:
DWORY UNIA - Jaworski - Gonera,Dulęba, Klisiak, Parzyszek, Puzio - Zamojski, Kłys,D. Laszkiewicz, Stebnicki, L. Laszkiewicz - Javin, Cinalski, Filipi, Rimsky, Stachura, - Kozak, Gabryś, Jóźwik, Jakubik, Jaros
GKS KATOWICE - Elżbieciak - Kowalski, Marcin Trybuś, Grobarczyk, Marek Trybuś, Plutecki - Bułka, Gołda, Fonfara, Sobała, Bremner - Labryga, Burzydło, Pohl, Słodczyk, Majkowski - Krzysztofik, Mirocha, Elzbieciak
Relacja specjalnie dla hokej.netROB
Czytaj także: