Dylan Larkin dla Hokej.Net: Wiedzieliśmy, że nie wszystko jeszcze stracone

Niewiele zabrakło, aby w pierwszym meczu z serii NHL Global Series drużyna z Detroit całkowicie odwróciła losy meczu. W rozgrywanym w Sztokholmie meczu przy pełnych trybunach hokeiści Detroit Red Wings przegrali po dogrywce z Ottawą Senators 4:5, chociaż przegrywali już czterema golami. Jak ocenił mecz kapitan ""Skrzydeł" Dylan Larkin?
Na lodowisku w Sztokholmie zgromadziło się 12 tysięcy 487 widzów z całego świata. Po 29 minutach hokeiści z Detroit przegrywali już z Ottawą Senators 0:4, jednak nacierający w całym meczu podopieczni Dereka Lalonde przełamali rywala i już w drugiej tercji doprowadzili do remisu. W trzeciej nie zobaczyliśmy goli, więc potrzebna była dogrywka w Avicii Arenie.
- Po tych pierwszych dwudziestu minutach poważnie porozmawialiśmy w szatni. Początek meczu wydawał się wyrównany, a potem wszystko nam się posypało. Niepotrzebnie też złapaliśmy kary, zwłaszcza drugą i to tym bardziej wybiło nas z rytmu. Wiedzieliśmy jednak, że nie wszystko jeszcze stracone i trzeba wziąć się w garść - mówił po meczu Dylan Larkin, kapitan Detriot Red Wings.
W dogrywce mimo wielu sytuacji "Skrzydeł" dwa punkty zapisali na swoim koncie gracze z Ottawy. Decydujący cios na dwie sekundy przed końcem dogrywki zdobył Tim Stützle.
- Mieliśmy szanse wygrać ten mecz i stwarzaliśmy sobie dobre okazje, ale ich późniejsze egzekwowanie zostawiało wiele do życzenia. Pierwsza bramka Raymonda nas, poderwała do boju. Na pewno zapadnie mu ona w pamięci, tak jak zresztą nam wszystkim - dodał Larkin.
Już w piątkowy wieczór Detroit Red Wings zmierzą się z Toronto Maples Lefs. To drugi mecz z serii NHL w Europie pod nazwą Global Series. W sumie na lodowisku w Sztokholmie zostanie rozegrane cztery spotkania.
- Tak, zdecydowanie, lepiej, że gramy dzień po dniu zwłaszcza po taki ciężkim emocjonalnie meczu jak dzisiejszy. Mamy tym bardziej ochotę i potrzebę wrócić na lód i pokazać wszystkim na co nas stać - zakończył kapitan Detroit.
Komentarze