Hokej.net Logo

Dziubiński: Nie lubię, jak mówicie, że nie można było się spodziewać zwycięstwa

Krystian Dziubiński, napastnik reprezentacji Polski (fot. Tomasz Gonsior)
Krystian Dziubiński, napastnik reprezentacji Polski (fot. Tomasz Gonsior)

Wczoraj 12 maja reprezentacja Polski po raz pierwszy od 32 lat zmierzyła się ze Szwecją. Biało-czerwoni w swoim drugim meczu na Mistrzostwach Świata Elity w Ostrawie ulegli Szwedom 1:5. My postanowiliśmy podsumować to spotkanie z kapitanem Polski, Krystianem Dziubińskim.

Jedno na pewno trzeba sobie powiedzieć, że nikt z polskim kibiców nie spodziewał się tutaj wygranej. Można było liczyć na walkę i determinację, co udało się właśnie Polakom, którzy niemal do samego końca meczu przegrywali jedynie 1:3.

– Wynik nie jest zły, ale nie lubię, jak mówicie, że nie można było się spodziewać zwycięstwa. My wychodzimy na lód i walczymy o zwycięstwo w każdym meczu, więc nie chcę słyszeć takiego sugerowania. To samo było wczoraj w Polsacie, że nie wierzyliśmy. Zmieńcie narrację tych pytań – mówił nieco poirytowany „Dziubek”.

„Orły” po dwóch tercjach przegrywały zaledwie 0:3, a na początku trzeciej odsłony, nadzieję w serca polskich kibiców wlał Alan Łyszczarczyk, trafiając do siatki zza bramki, nabijając bramkarza.

Długo utrzymywał się ten korzystny rezultat, jeszcze jak Alan strzelił gola na 3:1, to też nam dało takiego kopa i wtedy też nie wiadomo było, co się wydarzy. Były okazje na 3:2, oczywiście oni mieli ich więcej, ale my na to tak nie patrzymy. Nasz bramkarz świetnie bronił, defensywa dobrze grała. Daliśmy sobie możliwość na koniec tercji przy 3:1 dla Szwedów, żeby coś się zmieniło i ewentualnie jakbyśmy trafili na 3:2, to pewnie ryzykowalibyśmy ściągnięciem bramkarza i taki był pomysł na trzecią tercję. Nawet jak wychodziliśmy przy 3:0, to mówiliśmy sobie, że strzelimy jedną bramkę, potem im coś przeskoczy, zdobędziemy drugą i wtedy będzie OK – zaznaczył polski napastnik.

Okazji do jeszcze korzystniejszego wyniku nie brakowało. Polacy momentami urywali się z groźnymi kontrami, których jednak nie zamieniali na zdobycze bramkowe.

 Zgadza się, brakowało czasami wykończenia. To już kwestie techniczne, brakowało czasami sił. Rywale łapali nas też na długich zmianach, kiedy chciało się jechać do przodu, ale nie było z czego, bo trzeba było jechać się zmienić. Żeby dobrze wejść w akcję trzeba też być świeżym. Statystyki pokazują, że od 15 do 25 sekund po zmianie formacji, wpada najwięcej goli – poinformował Dziubiński.

Biało-czerwoni nieźle radzą sobie na tym turnieju też podczas gier w osłabieniach. Do momentu, gdy we wczorajszym starciu Kamil Górny złapał w końcówce karę 2+2, Polacy prezentowali stuprocentową skuteczność w tym elemencie gry.

– Bardzo dużo pracowaliśmy nad tym przed turniejem, bo wiemy, że to może być kluczowy element meczu z Francją, ale i również w przyszłych meczach, które będą o nasze życie – stwierdził.

Najbliższe spotkanie reprezentacja Polski rozegra w najbliższy wtorek o 20:20, a ich rywalem będzie Francja. Wielce prawdopodobne, że to właśnie zwycięzca tego starcia utrzyma się w najlepszej "szesnastce" globu.

– Chcemy z nimi wygrać, wiemy po co przyjechaliśmy. Chcemy dać sobie możliwość w tej trzeciej tercji w meczu z Francją, być w dobrej pozycji wyjściowej i zakończyć to zwycięstwem. Będziemy mieli potem jeszcze kilka meczów do rozegrania i na pewno urwiemy punkty – zaznaczył Krystian Dziubiński.

– Po to tutaj przyjechaliśmy, żeby się utrzymać, to jest nasz cel. Najważniejsze spotkania są przed nami – zakończył.

Czytaj także:

Galeria zdjęć

MŚ Elity 2024: Szwecja - Polska 5-1

Zobacz galerię

Galeria zdjęć

Mistrzostwa Świata Elity Czechy 2024 Szwecja - POLSKA 5-1

Zobacz galerię

Rozgrywki w skrócie

2023/24 - Reprezentacje: Mistrzostwa Świata Elity

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela: Grupa A
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. Kanada 7 32 18 14 19 77
2. Szwajcaria 7 29 12 17 17 71
3. Czechy 7 26 14 12 16 54
4. Finlandia 7 21 14 7 10 61
5. Austria 7 21 29 -8 7 58
6. Norwegia 7 15 25 -10 6 62
7. Dania 7 15 29 -14 6 58
8. Wielka Brytania 7 12 30 -18 3 68
Tabela: Grupa B
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. Szwecja 7 35 9 26 21 67
2. USA 7 37 16 21 16 40
3. Niemcy 7 34 24 10 15 73
4. Słowacja 7 26 23 3 12 76
5. Łotwa 7 19 29 -10 9 97
6. Kazachstan 7 12 31 -19 6 46
7. Francja 7 13 26 -13 4 83
8. Polska 7 11 29 -18 1 40
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 12

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • szop
    2024-05-13 17:09:40

    kapitan jakis poirytowany

    • staatys
      2024-05-13 17:18:57

      Bo przegrał mecz.

    • J_Ruutu
      2024-05-13 23:35:07

      A dziwisz mu się? Nie wkurzałoby ciebie to co jego wkurzyło?

    • Stasikówka
      2024-05-14 09:25:29

      Ja się Krystianowi wcale nie dziwię że jest poirytowany. Sam dostaje piany jak słyszę w jaki sposób "dziennikarze" formułują "pytania". Najpierw stawiają jakąś oczywistą lub mniej oczywistą tezę kłapiąc ozorem przez minutę a ty później jako sportowiec masz tylko przytaknąć lub zaprzeczyć temu bełkotowi. Dno.

  • szop
    2024-05-13 17:48:26

    to nie znaczy ze trzeba byc niegrzecznym

    • Unior
      2024-05-13 18:09:52

      Irytacja a niegrzeczność to dwie różne rzeczy.

  • Kibic 1933
    2024-05-13 19:41:11

    A ja rozumiem Dziubka i cała drużynę. Chłopcy zagrali z jedną z najlepszych drużyn świata w składzie której było większość z NHL. Taki turniej to dla nich coś o czym pewnie nie myśleli. Dlatego mają prawo być podekscytowani a chyba każdy kto uprawiał sport nawet amatorsko nie lubi jak przed rywalizacją jest skreślany. I nieważne ze być może Szwecja nie zagrała na 100 % ale łatwo im zwycięstwo nie przyszło. Byle jutro do przodu. Walczymy chlopaki a My kibicujemy.

    • ultrabona
      2024-05-13 20:29:26

      Kiedyś rozmawiałam z Kubą Worwą na ten temat. Po tej rozmowie doszłam do smutnego wniosku, że w Polsce nadal obowiązuje model husarski. Nie chodzi o skreślanie kogokolwiek, tylko o świadomość własnego poziomu sportowego. To jest miarą profesjonalizmu. A jeśli my wolimy zaklinać rzeczywistość i wmawiać sobie, że ze Szwecją można było wygrać, to dla mnie jest takie trochę granie w hokeja, a trochę malowanie drzwi od Opla...

    • J_Ruutu
      2024-05-13 23:40:42

      @ultra
      Sport m. in. na tym polega że zdarzają się niespodzianki. Parę lat temu np Szwedzi nie awansowali do 1/4 na MŚ, pierwszy raz w historii tej imprezy. Rok temu przegrali w 1/4 z Łotwą.
      A ty chcesz żeby nasza kadra wyszła na mecz z prośbą o jak najniższy wymiar kary? Żałosne jest takie podejście.

  • rawa
    2024-05-13 21:02:00

    Graty Panowie za walkę. Pokazaliście charakter i serce do walki.
    Widzę, że wielu tu już ponosi. Prawda jest taka że jutro gramy mecz z Francją o utrzymanie. Urwanie jakiegokolwiek punktu w pozostałych meczach będzie graniczyło z cudem.

  • KuzynKSU
    2024-05-14 08:38:34

    Bardzo dobrze powiedział.
    Jakby mieli podchodzić tak jak to niektórzy sugerują to mogliby pojechać zagrać dwa mecze a my nawet nie oglądalibyśmy meczów.
    Gramy o zwycięstwo z każdym.
    Brawo kapitanie brawo drużyna.
    Dzisiaj widzimy się w Ostravie

  • redgar
    2024-05-14 12:00:07

    Motko i Córko co to za pytania dziennikarzy. Najważniejsze jest to ,że pojechaliśmy, pokazujemy klasę i walczymy do końca. Nie jak nasi pseudo-kopaczke. Mecz pierwszy, mecz o wszystko i mecz o honor. Oni się pokazali z bardzo dobrej strony w obu meczach. I za to dziękujemy.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe