Miało być wielkie święto, wielkie derby Gdańska, ale wszystko zostało zrobione tak, aby jak najmniej przypominało to prawdziwie sportową rywalizację. Mowa tutaj o problemie z dostępem do biletów dla tych postronnych kibiców, których wręcz nie było.
Już w najbliższą sobotę i niedzielę (20-21 września) miało być wielkie święto w Gdańsku i derby GKS-u Stoczniowca z Fudeko GAS Gdańsk. No właśnie, miało być, bowiem kibiców na trybunach będzie niewiele, zwłaszcza tych nie związanych ze Stoczniowiec.
We wtorek, 16 września o godzinie 11:00 wystartowała sprzedaż biletów na te wydarzenia. Sęk w tym, że o 11:02 tych biletów już nie było i mało komu udało się dorwać te bilety.
Jak udało nam się ustalić, pula biletów na niedzielne spotkanie wynosiła około 50 sztuk, a na sobotnie jeszcze mniej. Wszystko to za sprawą faktu, iż mecze nie zostały zgłoszenie jako impreza masowa, a wcześniej miała się odbyć jeszcze przedsprzedaż dla zawodników i pracowników Stoczniowca, którzy mieli po 2 bilety na osobę.
Swoje niezadowolenie wyrażają też kibice Fudeko GAS w komentarzach na Facebooku. Fani informują, że problemy były nawet z samą płatnością za wejściówki i jest to ich zdaniem "jawna kpina i oszustwo".

W mailu do nas kibic informował natomiast, że po dodaniu biletów do koszyka, nie można było przejść dalej, a po kilku sekundach cała pula zniknęła i stwierdził, że cała sprzedaż wyglądała na "pozorowaną".
Czytaj także: