Hokej.net Logo

Fotogaleria: Wymęczona wygrana „Szarotek”

Mocno musieli się napracować hokeiści Wojasa Podhale aby w meczu z przedostatnim w tabeli zespołem z Torunia zainkasować 3 punkty. Fatalna skuteczność i nonszalancja przede wszystkim w grze ofensywnej sprawiły, że długo w tym spotkaniu wynik był sprawą otwartą.




./obrazek.php?string=&foto=./galeria/314o6733.jpg

Fot. Michał Adamowski


Druga tercja to przede wszystkim pokaz nieskuteczności w wykonaniu graczy Podhala. Podopieczni Milana Jancuski posiadali zdecydowaną przewagę, łatwo stwarzali sobie sytuację ale w decydujących momentach zawodzili. Doskonałych okazji w tej części gry nie wykorzystali kolejno Malasiński (27 min), Ziętara (29 min), Voznik (32 min) i Gruszka (33 min). To zemściło się w 38 min, kiedy mający do tej pory trudności z wyjściem z własnej tercji torunianie zdobyli bramkę kontaktową. Podczas gdy na ławce kar odpoczywał Dziubiński, Koszarek z łatwością przedostał się pod bramkę Zborowskiego i z najbliższej odległości nie dał mu szans ulokował krążek za jego plecami.

W 41 min gości od utraty gola uratował broniący z wielkim szczęściem, Plaskiewicz, który nie dał się zaskoczyć stojącemu metr przed nim Dziubińskiemu. W 50 min groźnie było po drugiej stronie, ale Zborowski na rady obronił potężne uderzenie Burila z linii niebieskiej. 4 min później Kacir trafił w słupek a za moment kolejną dobrą okazję zmarnował Dziubiński. W 56 min górale zdobyli czwartego gola. Z dystansu uderzył Sroka, krążek po drodze odbił się od Batkiewicza i przelobował zaskoczonego golkipera przyjezdnych. Wynik meczu ustalił w ostatniej minucie meczu Zapała, strzałem do pustej bramki bowiem chwilę wcześniej trener TKH zdecydował się na wycofanie swojego bramkarza.

Zdaniem trenera:

Milan Jancuska (Wojas Podhale): Było bardzo ciężko. Zaczęliśmy za mało skoncentrowani i to kosztowało nas utratę bramki już w 7 sekundzie. Później szwankowała skuteczność. Po 2 tercjach powinniśmy prowadzić różnicą kilku bramek. Ważne jednak, że drużyna walczyła do końca

Jarmo Tolvanen (TKH Toruń): Pierwsza tercja zaważyła o naszej przegranej. W drugiej i trzeciej tercji zagraliśmy już całkiem dobrze przede wszystkim w defensywie. Chłopcy łatwo się nie poddali. Nie ma jednak wątpliwości, że gospodarze wygrali zasłużenie.

Maciej Zubek



Wojas Podhale Nowy Targ - TKH Nesta Toruń 5:2 (3:1;0:1;2:0)

Bramki:
00:08 0:1 Jarosław Dołęga (Bartosz Dąbkowski, Jacek Dzięgiel) /sygnalizowana kara dla Gila/
01:59 1:1 Marian Kacir (Rafał Sroka) /5 na 4/
02:23 2:1 Milan Baranyk (Ladislav Paciga, Rafał Dutka)
18:25 3:1 Łukasz Batkiewicz (Marian Kacir, Krzysztof Zapała)
37:57 3:2 Tomasz Koszarek (Daniel Minge, Rafał Cychowski) /5 na 4/
56:58 4:2 Rafał Sroka
59:08 5:2 Krzysztof Zapała (Tomasz Malasiński) /4 na 5 - do pustej bramki/

Widzów: 900
Sędziowali: Sebastian Kryś - Leszek Kubiszewski, Marek Wieruszewski.
Kary: 12:12
Strzały: 36:23

Wojas Podhale Nowy Targ: Zborowski (Rajski) - Sroka, Gil(6), Batkiewicz, Zapała, Kacir - Dutka, Priechodsky, Paciga(2), Voznik, Baranyk(2) - Łabuz, Petrina, Malasiński, Dziubiński(2), Gruszka - Galant, Iskrzycki, Sulka, Ziętara.

TKH Nesta Toruń: Plaskiewicz (Ciesielski) - Buril(2), Dąbkowski, Marmurowicz(2), Dzięgiel, Dołęga - Cychowski(4), Kubat, Jastrzębski, Koszarek, Minge(2) - Koseda, Piotrowski, Wiśniewski, Kuchnicki, Wieczorek - Lidtke, Gościmiński, Chyliński.

GALERIA <<TUTAJ>>



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe