Hokej.net Logo

GieKSa wciąż niepokonana. Sanoczanie odprawieni [FOTO, WIDEO]

Radość liderów GKS Katowice po golu (Foto: Klaudia Baron)
Radość liderów GKS Katowice po golu (Foto: Klaudia Baron)

Hokeiści GKS-u Katowice odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu. W niedzielne popołudnie mistrzowie Polski pokonali przed własną publicznością Marmę Ciarko STS Sanok 3:1.

W kadrze mistrzów Polski nieobecnego Mateusza Bepierszcza, zastąpił w pierwszej formacji Mateusz Michalski. Pierwszy raz w meczowej kadrze zobaczyliśmy również Davida Lebka. Katowiczanie od pierwszych minut spotkania chcieli potwierdzić swoją dobrą dyspozycję, jaką prezentują od początku rozgrywek. W pierwszych minutach krążek nie opuszczał tercji gości, którzy zostali zepchnięci do defensywy. Przed świetną okazją, do otwarcia wyniku spotkania stanął Mychajło Kowalczuk, który po szybkim rozegraniu stanął oko w oko z odsłoniętą przez Kristiana Tamminena bramką. 19-letni napastnik nie zdołał jednak po swoim strzale skierować krążka do bramki.

W 5. minucie na ławce kar zasiadł Ben Sokay, a my zaobserwowaliśmy scenariusz, jaki dobrze znamy z domowych spotkań GieKSy. Przewaga gości rozpoczęła się bowiem od kontry broniących osłabienia katowiczan. Mateusz Michalski pognał w kierunku bramki sanoczan, lecz stając oko w oko z Tamminen, zgubił „pod łyżwą” krążek i nie zdołał oddać strzału. Przebieg pierwszej tercji upływał w większości w tercji sanoczan, gdzie podopieczni Jacka Płachty pracowali na zamkniętej defensywie. Goście ograniczali się do pojedynczych ataków zakończonych strzałami, z którymi większych problemów nie miał John Murray. W 20. minucie mistrzowie Polski zdołali dopiąć swoich starań. Wynik spotkania otworzył Olli Issaka, który wykończył dokładnie rozegranie krążka pomiędzy Varttinenem a Hitosato.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się na nieco mniejszej intensywności, jednak w dalszym ciągu pod kontrolą mistrzów Polski. Trójkolorowi pozostawali w posiadaniu krążka i w pełni decydowali o przebiegu wydarzeń na lodzie. Sanoczanie próbowali budować zalążek swoich akcji ofensywnych, jednak nie byli w stanie dyskutować z argumentami GieKSy w defensywie. W 31. minucie w pełni zasłużenie gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie za sprawą bramki Hampusa Olssona. Drugie trafienie katowiczan nie zmieniło obrazu spotkania, które pozostawało  pod ich pełną kontrolą. Najlepszą okazję do kontaktowego trafienia sanoczanie mieli w 39. minucie. Bezpański krążek w środkowej tercji padł łupem Sami Tamminena, który wyszedł „sam na sam” z Johnym Murrayem jednak kapitan drużyny z Podkarpacia w swoim wykończeniu nie zdołał zaskoczyć reprezentacyjnego golkipera.

Początek wydarzeń trzeciej tercji pozwalał sądzić, że sanoczanie nie składają broni i będą szukać sposobności aby złapać kontakt z gospodarzami. Zagęszczała się atmosfera przed bramką Johna Murraya, jednak goście wciąż nie potrafili bodnąć monolitu obronnego GKS-u. Uporczywość zawodników STS-u zaowocowała w 47. minucie. GieKSa straciła krążek podczas rozegrania w tercji neutralnej. Z gumą na bramkę katowiczan pomknął Szymon Fus i pozwolił swojej drużynie wrócić do meczu. Zdobyta bramka ożywiła poczynania gości, którzy zwietrzyli szansę na odrobienie strat. W 55. minucie na ławkę kar przez sędziów został oddelegowany Hampus Olsson, a 27 sekund później dołączył do niego Grzegorz Pasiut. Przed podopiecznymi Elmo Aittoli pojawiła się zatem perspektywa przeszło 90 sekund gry w podwójnej przewadze. Mistrzowie Polski wybronili się z opresji, a po wyrównaniu formacji przeszli do kontrofensywy. W 57. minucie losy spotkania rozstrzygnął Sam Marklund, który strzałem z bliskiej odległości ustalił wynik spotkania.

GKS Katowice - Marma Ciarko STS Sanok 3:1 (1:0, 1:0, 1:1)
1:0 Olli Iisakka - Aleksi Varttinen, Shigeki Hitosato (19:15),
2:0 Hampus Olsson (30:13),
2:1 Szymon Fus - Ondrej Rybnikár, Dawid Musioł (46:54),
3:1 Sam Marklund - Aleksi Varttinen (56:55).

Sędziowali: Mateusz KrzywdaPrzemysław Gabryszak (główni) - Sławomir Szachniewicz, Eryk Sztwiertnia (liniowi).
Minuty karne: 8-4.
Strzały: 36-31.
Widzów: 979.

GKS Katowice: J. Murray - N. Delmas, M. KruczekB. Fraszko (2), G. Pasiut (2), M. Michalski - A. Varttinen, S. KoponenO. Iisakka, J. Monto, S. Hitosato - R. Cook, J. WanackiB. Sokay (2), H. Olsson (2) - K. Maciaś, B. ChodorM. Kowalczuk, I. Smal, D. Lebek.
Trener: Jacek Płachta

STS Sanok: K. Tamminen - C. MacEachern (2), C. LindbergM. Viitanen, S. Tamminen, S. Kivinen - A. Monteleone (2), A. Alho; K. Bukowski, J. Ceder, A. Luusuaniemi - B. Florczak, D. MusiołF. Sienkiewicz, O. Rybnikár, K. Filipek - J. NajsarekK. Niemczyk, S. Dobosz, S. Fus.
Trener: Elmo Aittola

Czytaj także:

Galeria zdjęć

GKS Katowice - Marma Ciarko STS Sanok 3:1 (24.09.2023)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 6

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Jrkato90
    2023-09-24 20:14:56

    Katowice Katowice GKS!

  • Hokejowy1964
    2023-09-24 20:19:33

    Mecz z gatunku wygrać za 3 punkty i zapomnieć o tym jak to wyglądało. Mecz wygrany za 3 punkty a za miesiąc nikt nie będzie pamiętał jak to wyglądało. Rajd Vartinena przy bramce Marklunda wartinen obejrzenia ;)

    • sebred22
      2023-09-24 21:01:48

      Czemu zapomnieć? Dobrze chłopaki grają, nie ma czego się czepiać

  • szajbu
    2023-09-24 20:23:46

    Marklund się rozkręca, kawał hokeisty !

  • WitekKH
    2023-09-24 21:38:31

    Dwie tercje pod pełną kontrolą gospodarzy. Młodzi gracze coraz lepiej sobie poczynają w szeregach Katowic...
    Trzecia odsłona od momentu bezmyslnej straty i kontaktowym trafieniu sanoczan, w szeregach mistrzów Polski wkradła się niepewność, zwłaszcza w destrukcji. Przetrwali bardzo trudny moment i zamknęli spotkanie w mistrzowski sposób.
    Smal - ten zawodnik z roku na rok rośnie na coraz lepszego gracza. Tak trzymej!

  • JajcoW
    2023-09-25 07:45:12

    Bodnąć to może byk lub krowa szanowna redakcjo......a monolit można rozbić lub rozkruszyć.....poza tym przy stracie bramki nie popisał się #95 Hampus Olsson....to było zagranie a'la mistrz patelni.
    GKSa na razie dosyć równo, pierwszy atak póki co gra miło dla oka, ale .... bez efektów w postaci bramek.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe