Przypomnijmy, że piątkowe spotkanie zakończyło się wynikiem 5:4. Sędziowie po analizie wideo uznali wprawdzie piątego gola dla GKS-u, ale kiedy obie drużyny szykowały się już do dogrywki, sędzia Jacek Rokicki zmienił jednak zdanie: gola unieważnił i cofnął czas o 17 sekund!
Tyszanie zaprotestowali i na lód już nie wyjechali. - To jest skandal i kompromitacja. Usłyszałem, że sędziowie analizowali na wideo nie tę sytuację, którą powinni, a decyzję zmienili pod presją działaczy Naprzodu. To niedopuszczalne! Nie pogodzimy się z taką porażką, ale też przede wszystkim nie godzimy się na tak kompromitujące prowadzenie meczu - mówi Andrzej Skowroński, prezes klubu.
W sobotę sprawą zajął się zarząd klubu. - Przygotowaliśmy protest, który skierujemy do Wydziału Gier i Dyscypliny - dodaje Skowroński. WGiD zbierze się już w poniedziałek, ale nie jest przesądzone, że już tego dnia podejmie decyzję w tej sprawie.
Zarząd GKS-u ukarał też Artura Gwiżdża, który podczas meczu w Janowie sfaulował Filipa Mleko. - W jego przypadku to już recydywa. Wewnątrzdrużynowy regulamin przewiduje kary za takie zachowanie, ale zarząd podjął decyzję, że ukarze Gwiżdża ekstra. Zaręczam, że zawodnik odczuje to dotkliwie - mówi Skowroński. - Nie chcę usprawiedliwiać fauli moich hokeistów, ale oni też byli prowokowani. Krzysztof Śmiełowski zanim zagrał nieczysto, dostał kijem po plecach. Ma tam teraz siną pręgę - dodaje.
tod - Gazeta Wyborcza
Czytaj także: