Jake Guentzel zmienia klub i z Pittsburgha przenosi się do Raleigh.
W zamian za 29-letniego skrzydłowego, Pingwiny otrzymają trzech prospektów: Wasilija Ponomariowa, Ville Koivunena i Cruza Luciusa a także warunkowe pierwszą i piątą rundę draftu 2024. Pierwsza stanie się drugą, jeżeli Carolina nie awansuje do ścisłego finału play-off o Puchar Stanleya, to Pittsburgh obejdzie się tylko smakiem piątej rundy. Poza Guentzelem „Huragany” pozyskały też obrońcę Ty'a Smitha.
Jake Guentzel wystąpił w tym sezonie w 50 meczach (22 bramki, 30 asyst), ale od 14 lutego nie wyjechał na lód z powodu kontuzji górnych części ciała. Jeździ jednak na łyżwach i jego powrót na tafle powinien być tylko kwestią czasu.
– Wiadomo co to za klub i co osiągnęli w przeszłości, jak niewiele im brakowało, by zdobyć Puchar, dlatego cieszę się, że będę teraz częścią tej drużyny – mówi mediom Amerykanin, któremu po tym sezonie kończy się kontrakt.
– Jake jest ogromnie nastawiony na rywalizację, jest doskonałym hokeistą i świetnym człowiekiem. Ciężko jest nam się z nim rozstawać, ale taki jest ten biznes – przyznaje Kyle Dubas, generalny menedżer Penguins.
Carolina Hurricanes będzie drugim klubem Guentzela. Do tej pory występował w NHL tylko w barwach Pittsburgha, gdzie trafił w trzeciej rundzie draftu 2013. Do tej pory wystąpił w 503 meczach rundy zasadniczej (219 bramek, 247 kluczowych zagrań) oraz w 58 spotkaniach fazy play-off (34 gole, 24 asysty). W 2017 zdobył z klubem Puchar Stanleya.
– To świetny zawodnik i wspaniały kolega – mówi o nim Sidney Crosby, kapitan Pingwinów. – Myślę, że dał z siebie naszemu klubowi absolutnie wszystko, co mógł i to, że mogłem grać z nim w jednej drużynie uważam za zaszczyt.
Czytaj także:
