Historia pisze się na naszych oczach! Hokeiści Comarch Cracovii spełnili marzenia i po niezwykle emocjonującym meczu pokonali Färjestad Karlstad 4:3. Zwycięstwo z mistrzem Szwecji jest dla "Pasów" znakomitym pożegnaniem z tegoroczną edycją Hokejowej Ligi Mistrzów.
Krakowianie względem pierwszego starcia obu ekip zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie i nie pozwalali się spychać do tak głębokiej defensywy. Może mieć to jednak związek z faktem, iż Szwedzi nie zagrali w swoim nominalnym składzie i do gry wystawili kilku juniorów.
Goście w 4. minucie otworzyli wynik spotkania. Anton Berglund wykorzystał podanie Marcusa Nilssona i strzałem bez przyjęcia pokonał Davida Zabolotnego, który zastąpił w bramce Roka Stojanoviča. Gospodarze zdołali odpowiedzieć na to trafienie cztery minuty później, wykorzystując liczebną przewagę. Ostatecznie to jednak zespół Färjestad Karlstad schodził do szatni z prowadzeniem 2:1.
Druga tercja wyglądała jeszcze lepiej w wykonaniu "Pasów". Od samego początku mocno naciskali na swoich rywali, co przyniosło skutki w połowie tercji. W 30. minucie spotkania Martin Kasperlík w dobrym stylu wykorzystał sytuację sam na sam, a na 185 sekund przed końcem Marek Račuk w samotnej akcji zmieścił gumę tuż przy słupku uderzając z bekhendu z ostrego kąta.
Trzecia odsłona tego starcia miała być kluczową dla obu ekip. Szwedzi mieli wiele do udowodnienia w ostatniej odsłonie, ale nie podołali temu zadaniu. Ba, to krakowianie podwyższyli swoje prowadzenie. W 48. minucie spotkania Patrik Husák pokonał Dennisa Hildeby'ego i ustalił wynik spotkania na 4:2.
Na niespełna siedem minut do końca tercji na ławkę kar powędrował Patryk Wronka, a trener gości zdecydował się wziąć czas. Chwilę później poszedł o krok dalej: wycofał bramkarza i wprowadził do gry dodatkowego napastnika. Przyniosło to efekty i za sprawą Joela Nyströma złapali kontakt z rywalem. Nie zdołali zdobyć jednak czwartej bramki, bo "Pasy" ofiarnie się broniły i sięgnęły po pęłną pulę.
Comarch Cracovia - Färjestad Karlstad 4:3 (1:2, 2:0, 1:1)
0:1 Anton Berglund - Marcus Nilsson (03:19),
1:1 Saku Kinnunen (07:36, 5/4),
1:2 Victor Ejdsell - Marcus Nilsson (08:59),
2:2 Martin Kasperlík - Jiří Gula (29:24),
3:2 Marek Račuk - Erik Němec (36:55),
4:2 Patrik Husák - Patryk Wronka, Robert Arrak (47:30),
4:3 Joel Nyström - Marcus Nilsson, Henrik Björklund (54:57, 5/4).
Sędziowali: Cedric Borga, Bartosz Kaczmarek (główni) - Wojciech Czech, Mateusz Kucharewicz (liniowi).
Minuty karne: 14-10.
Strzały: 26-45.
Widzów: 800.
Cracovia: D. Zabolotny - A. Ježek, S. Kinnunen; M. Kasperlík (2), R. Rác, R. Sawicki - P. Husák (2), E. Němec; P. Wronka (2), V. Polák (2), D. Kapica - J. Šaur (4), J. Gula; S. Brynkus (2), M. Račuk, Š. Csamangó - D. Kapa, D. Tynka; M. Michalski, R. Arrak, A. Dziurdzia.
Trener: Rudolf Roháček.
Färjestad (2): D. Hildeby - M. Lindroth (2), A. Tornberg; P. Lundh, L. Johansson, M. Johnsen (2) - A. Bergqvist, V. Pokka; M. Nilsson, V. Ejdsell, O. Lawner - A. Berglund, M. Göransson; J. Nygård, J. Andersen, L. Forsell - J. Nyström, E. Ståhlberg (2); C. Jakobsson, M. Westfält, H. Björklund (2).
Trener: Tomas Mittel.
Czytaj także: