Zawodnicy Zagłębia proszą o wsparcie kibiców. - Po ostatnich wydarzeniach gorący doping jest nam bardzo potrzebny - mówi Adam Bernat, wiceprezes klubu.
Sosnowieccy hokeiści wciąż mają w pamięci wydarzenie z zeszłego weekendu, gdy na autokar, którym wracali z meczu w Toruniu, napadli zamaskowani bandyci. Potem było spotkanie w Tychach i koszmarna druga tercja, którą Zagłębie przegrało aż 0:9. Pierwsza szansa na poprawę nastrojów już dziś - gdy do Sosnowca przyjedzie Podhale Nowy Targ (początek spotkania o godz. 18). - Mam nadzieję, że kibice się od nas nie odwrócą. Bez ich wsparcia będzie ciężko o wygraną - dodaje Bernat.
Niestety, cały czas nie udaje się potwierdzić do gry w Zagłębiu bramkarza Daniela Kachniarza. Działacze Zagłębia prowadzą ożywiona korespondencję z KTH KM Krynica i Polskim Związkiem Hokeja na Lodzie, ale niewiele z niej wynika. Być może jednak Kachniarz zostanie dziś potwierdzony do Zagłębia.
GKS Tychy jedzie po kolejne - dziewiąte już - zwycięstwo do Oświęcimia. Jest duża szansa, że na lód wyjedzie obrońca Rafał Cychowski, który ostatnio leczył uraz. - Gdyby była taka potrzeba, grałby już w ostatni wtorek - uspokaja Wojciech Matczak, trener mistrzów Polski. Początek meczu na lodowisku Unii o godz. 18.
Dobre wieści dla działaczy tyskiego klubu, którzy dostaną znaczne wsparcie finansowe od władz miasta. - Na taką pomoc pozwalają zapisy w nowej ustawie o sporcie kwalifikowanym. Przekażemy na rozwój sportu w mieście około 500 tys. zł. Hokeiści, którzy są wizytówką miasta, dostaną znaczą część tej sumy, czyli około 350 tys. - podkreśla Andrzej Dziuba, prezydent Tychów.
tod - Gazeta Wyborcza
Czytaj także: